Gdy bierzesz ślub, to na zawsze. Bierzesz ślub, ustatkowujesz się, masz dzieci, a życie toczy się dalej, ale po 10 latach z tą samą osobą seks staje się nudny. Wiem, nie mów mi, że muszę robić różne rzeczy, aby utrzymać płomień w sypialni. Przepraszam, że to w niczym nie przypomina seksu, który uprawiasz z facetem za pierwszym razem. Cóż, mój mąż i seks w dzisiejszych czasach jest tak samo ekscytujący, jak oglądanie powtórek w telewizji.

Nie zrozum mnie źle. Czasem u mnie jest jeszcze lepiej. Pierwszy raz był w zeszłym roku, to było po kilku drinkach, gdy poszliśmy do sportowego baru w piątek. Mój mąż jeździ ciężarówką i wraca późno w domu. Wypiliśmy kilka drinków. Było wielu znajomych z pracy. Mateusz płacił za każdego drinka. Jest kilka lat młodszy ode mnie, wysoki facet prawie 2 metry.

Grała muzyka i wszyscy tańczyliśmy, po czym zaczął się powolny taniec, a Mike złapał mnie za rękę i nie pozwolił usiąść. Wtedy po raz pierwszy przeszły mnie dreszcze, gdy dotykał mnie inny mężczyzna. Czuję ciepło jego klatki piersiowej, gdy tańczymy i rozmawiamy. Później zdałam sobie sprawę, że kolega, z którym przyjechałam, odjechał, więc Mateusz zaproponował, że mnie podwiezie.

Wsiedliśmy do jego wozu i wróciliśmy do domu. Chciałam więcej, ale w domu czekało dwóch nastoletnich synów, więc nie mogłam się zdecydować na tak odważny krok. Na moim podjeździe wysiadł z samochodu, otworzył mi drzwi i mnie pocałował. Co miałam zrobić? Odwzajemniłam pocałunek. Gdyby było jasno wszyscy sąsiedzi, by mnie widzieli. Po 20 sekundach przerwaliśmy pocałunek, by złapać oddech. Powiedziałam mu, że nie możemy wrócić do domu. Pochylił się i pocałował mnie jeszcze raz.

– Wsiadaj i zamknij drzwi.

Wyjechaliśmy z podjazdu i pojechaliśmy w dół drogi i zaparkowaliśmy. Znowu zaczęliśmy się całować i rozbierać. Następne co pamiętam to, że oboje leżeliśmy nago na jego tylnym siedzeniu i on wchodził we mnie. Ciepło jego twardego ciała i jego pierwszy agresywny cios sprawiły, że się rozpływałam z rozkoszy.

Po krótkim czasie podnosiłam biodra w trakcie jego uderzeń. Czułam jego penisa trzy razy mocniej niż mojego męża. Szczytowałam w ciągu kilku minut. Całe moje ciało się napięło. Próbowałam stłumić skurcze w klatce piersiowej. Drżałam pod nim, gdy się zsuwałam z niego. Szybko się ubrała i pospiesznie uciekła do domu, żeby chłopcy nie widzieli Mateusza. Ciężko byłoby odpowiadać na pytania z wyciekającą spermą spomiędzy nóg. Wolałam uniknąć zbędnych tłumaczeń. Uwierz.

O autorze