Po prostu stałam, patrząc przez długie sekundy, zanim podeszłam do niego i położyłam wokół niego podekscytowaną, drżącą dłoń. Było cudownie ciepłe i twarde, z łatwością wypełniało całą moją dłoń. Moja cipka zaczęła moczyć majtki. Pogłaskałam go kilka razy i delikatnie pozwoliłam mu odejść, myśląc, że moje dotknięcie go doprowadzi do szału. Spojrzałem na niego i uśmiechnąłem się.

– Kuba. Jesteś naprawdę hojnie wyposażony. Nigdy nie podejrzewałabym.

Podciągnął majtki, a potem pochylił się, żeby podciągnąć spodnie. Nic więcej nie powiedziałam. Zasiałam ziarno i pozwolę jego ego zająć się resztą. W porównaniu do tego, do czego byłam przyzwyczajona, był to niesamowicie wspaniały przykład męskiej anatomii. Z pewnością bym o tym fantazjowała.

Ale byłoby lepiej, gdyby został użyty teraz. Mój umysł szalał. Może moje trzymanie go zmieniło jego zdanie. Może gdybym mogła go przekonać, żeby spędziła ze mną czas tego wieczoru. Mogłabym mu zaproponować ustną robótkę.

– Teraz. Jesteś gotowa, żeby iść i zjeść kolację? Jest wpół do szóstej i jestem głodny. Nie miałbym nic przeciwko towarzystwu. Ale Teresa potem musisz iść do motelu.

Nadal miałam nadzieję. Jeszcze zmieni zdanie. Może tylko kolejny mały krok, budowanie jego ego.

– Tak. Chciałabym. Też jestem głodna. Teraz, gdy moja ciekawość została zaspokojona, myślę, że dam sobie radę. To nie jest tak dobre, jak seks, ale to coś, czym możemy się podzielić. Kuba masz piękne ciało. Zosia jest szczęśliwą kobietą. Mam nadzieję, że o tym wie.

180 km na południe Zosia była prawie gotowa.

Była piąta dwadzieścia pięć. Jeszcze raz spojrzałam w lustro. Zadowolona wyszłam tylnymi drzwiami przez trawnik i przecisnęłam się między krzewami oddzielającymi nasze podwórka. Właśnie dotarłam do przyczepy, kiedy usłyszałam krzyk z kierunku jego domu. Artur podszedł do mnie z dużą brązową papierową torbą w rękach. Otworzyłam drzwi przyczepy i weszliśmy do środka. Moje serce biło mocno w piersi w oczekiwaniu. Nie było to oczekiwanie na jedzenie, ale na to, co będziemy robić później.

A zrobiliśmy naprawdę wiele. Ten dzień zmienił życie obu małżeństw. Od tego czasu znacznie częściej spełnialiśmy własne fantazje seksualne.

O autorze