Jego palce owinęły się we mnie w doskonały sposób, jego kciuk poruszył moją łechtaczkę, a jego język był po prostu niesamowity, gdy przesuwał się nad moją małą pomarszczoną dziurką. Doszłam mocno; Chryste, krzyczałam i prawie płakałam, ale on nie przestawał. Pieprzył mnie mocno i szybko palcem, aż doszłam – to był pierwszy raz w życiu, kiedy tryskałam!

Zerwał się ze mnie, podniósł i położył na łóżku, aż mogłam znowu oddychać. Kiedy tak leżałam, stanął na końcu łóżka i rozebrał się, patrząc na mnie. Jego kutas nie zawiódł – martwiłam się, że ekran lub kąty, których użył, sprawiłyby, że wydawałby się większy niż był, ale był doskonały. Niewiele większy od mojego męża, ale grubszy i twardy jak skała.

Patrzyłam, jak owijał wokół niego swoje palce i zaczął głaskać się, patrząc na mnie. Czułam się tak pożądana, to było dla mego ego i kochałam to. Zaczęłam też się dotykać, jedną ręką bawiąc się po mojej klatce piersiowej, a drugą zanurzając między nogami. Powiedział mi, żebym szeroko rozłożyła nogi, żeby mógł widzieć, i to zrobiłam. Potarłam łechtaczkę i patrzyłam, jak głaszcze swojego kutasa, jęczał i tak bardzo mnie kręciło, że mogłam go tak rozgrzać.

Musiałam go poczuć, więc doczołgałam się do końca łóżka i złożyłam pocałunek mokrym językiem na głowie, podczas gdy on dalej ją głaskał. Włożyłam głowę do ust, podczas gdy on ściskał gruby trzon; mój język wysunął się i dał jasno do zrozumienia, że ​​chcę więcej.

Pomógł mi wstać z łóżka, abym mogła uklęknąć i poleciłam mu usiąść i cieszyć się. Podniósł się na tyle, by na mnie spojrzeć, i patrzył, jak jego kutas znika w moich ustach centymetr po centymetrze. Uwielbiam ssać kutasa, więc nie zniechęciły mnie łzy w moich oczach ani sposób, w jaki się krztusiłam, kiedy uderzył mnie w tył gardła. Jęczał za każdym razem, gdy wchodził tak głęboko, co zachęciło mnie do wzięcia więcej. Jęczałam i połykałam, kiedy był głęboki, pozwalając wibracjom i mojemu gardłu masować głowę jego penisa. Smakował tak dobrze, świeży i słony i pachniał, jakby dopiero co wyszedł spod prysznica.

Im dłużej go ssałam, tym więcej wydawał dźwięków; włożył pięść w moje włosy i wbił moją głowę na swojego penisa. Powiedział, że mam brudne, małe usta. Zapytał, czy podoba mi się, gdy moje usta są wypełnione kutasem innego mężczyzny, a ja jęknęłam z cichym potwierdzającym dźwiękiem. Ujął mój podbródek, bym na niego spojrzała; Miałam łzy w oczach, ślinę i spermę wokół ust, a jego penisa wciąż w moich ustach – warknął następne pytanie.

Zapytał, a ja cytuję: „Chcesz, żebym przeleciał ciebie, tę zdzirowatą mężatkę?”. Moje usta się otworzyły, jego kutas podskoczył tam przede mną i jęknęłam. Powiedziałam tak, powiedziałam kurwa tak, błagałam go, powiedziałam proszę – o Boże, czy to żałosne?

Zabrał mnie na łóżko i wczołgał się między moje nogi, powiedział, że chce patrzeć na moją twarz, gdy przyjmę w sobie nowego kutasa. Był tak gruby, że rozciągał mnie i wypełniał, i czułam się tak cholernie dobrze. Trzymałam jego spojrzenie i uniosłam biodra, by spotkać jego pchnięcia, moje paznokcie wbiły się w niego, aby wciągnąć go głębiej. Nie zawiódł mnie; powoli pieprzył mnie mocno i głęboko, wyciągając prawie całą drogę, zanim mocno we mnie uderzył, sprawiając, że za każdym razem płaczę. To była tortura. Potrzebowałam szybkiego, wściekłego pieprzenia i błagałam go, żeby przestał mnie wkurzać i pieprzył mnie.

Wyciągnął się i z łatwością mnie obrócił, powiedział, żebym trzymała się mocno i pchnął we mnie, jakby był na mnie zły. Chwyciłam kołdrę i odsunęłam się, żeby go spotkać, bolało tak dobrze, jego ręka raz po raz uderzała mnie w tyłek, a on trzymał moje biodra tak mocno, że wiedziałam, że będą z tego siniaki. Jego kutas raz po raz zanurzał się we mnie; oboje byliśmy tak głośni, ja krzyczałam i wydawałam gardłowe dźwięki, których nigdy wcześniej nie robiłam, on jęczał i ciężko dyszał za mną.

Wiedziałam, że oboje jesteśmy blisko.

Wtedy usłyszałam i poczułam, jak strzela na mnie; wylądował na moim tyłku i znów się zebrałam. Kiedy pieprzył moją ciasną cipkę, wepchnął palce w mój tyłek, co spowodowało, że przeleciałam nad krawędzią. Płakałam i dochodziłam tak mocno, że widziałam gwiazdy; cały ból jego kutasa trzaskającego głębiej niż zwykle zniknął i poczułam, że pcham się dalej, by wziąć więcej. Jeszcze kilka pchnięć i znowu mocno uderzył, jego sperma wypełniła mnie, a ja byłam szczęśliwa.

Wzięliśmy razem prysznic i pocałował mnie delikatnie pod gorącą wodą; był delikatny po ostrym jebaniu. Pocałował mnie w szyję i sprawił, że znów doszłam palcami, i szepnął mi do ucha, że ​​musi mnie znowu zobaczyć, zanim wróci do domu. Powiedziałam nie; powiedział, że rozumie, ale był rozczarowany.

Zebrałam się i wróciłam do domu, do mojego mężczyzny.

Oszukiwałam. Przekroczyłem granicę. Miałam wspaniałe orgazmy, niesamowity seks, a ten seksowny mężczyzna mnie pragnął, sprawił, że czułam się pożądana i dobra ze sobą i swoim ciałem. Dostałam to, czego potrzebowałam i to wystarczało.

Aż nie wystarczało…

Wyciągnęłam telefon i napisałam do niego: Jesteś wolny jutro w nocy?

O autorze