– Jasne, że tak! To miejsce jest świetne, no i jesteś tu ty… – odpowiedział.

Wydawało się że kilka drinków zmniejszyło jego nieśmiałość. Bardzo dobrze.

Moja współpracowniczka Łucja złapała mnie nagle za rękę, i zaciągnęła na parkiet. Kiedy tańczyłyśmy, kleiła się do mnie i obmacywała. Robiła to wszystko z umiarem, dając świetne show ale nie posuwając się za daleko. Kobieta była po czterdziestce, była rozwódką i matką dwójki dzieci w wieku około 10 lat. Była ładna ale nie piękna, lecz jej wesoła i przyjazna aparycja wiele nadrabiała. Ludzie zawsze ją lubili. W biurze zachowywała się znacznie bardziej cicho i konserwatywnie ode mnie. Tu, na imprezie, postanowiła jednak zaszaleć. Ubrała srebrną sukienkę z cekinami, podkreślającą jej piękną, kobiecą figurę. Gdybyśmy rozdawali nagrody dla najlepiej ubranych, ona na pewno by ją zgarnęła. 

W międzyczasie dołączyło do nas kilku mężczyzn i kobiet. Zgubiłam Łucję na kilka piosenek, po czym odnalazła się i zaczęła ze mną tańczyć jeszcze bardziej uwodzicielsko niż wcześniej. Nagle złapała mnie za twarz i pocałowała. Wokół rozległo się kilka ochów i achów. Usłyszałam też klaskanie. Odwzajemniałam gorący pocałunek przez dobre dwie minuty. Kiedy się od siebie oderwałyśmy, poszłyśmy do baru po drinki i oddaliłyśmy w mniej zatłoczoną część sali.

– Joasiu, jesteś niesamowicie seksowna. Chciałam cię pocałować od kiedy zobaczyłam cię po raz pierwszy w pracy. Czy mogłybyśmy dziś razem spać, albo zrobić coś więcej? Co tym na to, żebyśmy zabrały ze sobą Jacka? Na pewno zauważyłaś że ma wielkiego… Co o tym myślisz?

WOW. Przełknęłam głośno ślinę, wzięłam sporego łyka wina i odpowiedziałam:

– Kochana, wiesz dobrze że nie mogę tego zrobić ani z nim, ani z tobą. Tak, zauważyłam co kryje się pod jego bokserkami. Jeśli chcesz, to ulokuję cię w pokoju razem z nim.

– Cóż, najbardziej ucieszyłabym się z was obydwu, ale jeśli to nie wchodzi w grę to chwila sam na sam z Jackiem też będzie fajna. Jestem tego pewna. Proszę, zaaranżuj to dla nas… Dziękuję ci, Joasiu!

W miarę upływu wieczoru rozdałam większość kart do pokojów i pożegnałam wielu gości. Podeszłam do Jacka i powiedziałam:

– Zauważyłam że trochę dziś wypiłeś. Cieszę się. Sądzę że dobrze się bawisz, ale wolałabym żebyś nie wracał do domu autem. Przygotowałam dla ciebie nocleg.

– Skoro tak stawiasz sprawę… Zrobię wszystko, co każesz. – odpowiedział.

Poznałam się na nim i wyraźnie widziałam, że wyszedł ze swojej skorupki. 

– Mam tylko kilka wolnych pokoi. Zamierzałam ulokować cię razem z Łucją. Wydaje mi się, że spodoba wam się wzajemne towarzystwo. Oczekuję że usłyszę w poniedziałek mnóstwo gorących szczegółów!

Podekscytowany Jacek odpowiedział z uśmiechem:

– Wow! Łucja, naprawdę?! Jest mega seksowna. Jak najbardziej, jestem chętny… choć przyznam że sądziłem, że będę nocował z tobą. Fantazjuję o tobie od dawna. Nie przeszkadza ci to?

– W zasadzie, mogłabym się przyłączyć. Zobaczymy, jak sprawy się potoczą. – powiedziałam z szerokim uśmiechem.

Wręczyłam mu kartę do pokoju numer 713 i odeszłam. Łucja już dostała ode mnie taki sam, trochę wcześniej. Został mi jeden, ostatni klucz, z którego zamierzałam skorzystać osobiście. 

Wzięłam torbę ze swoimi rzeczami z auta i kilka minut później wpadłam na szefa. 

– Joasiu, kiedy dawałem ci wcześniej karty, zapomniałem zatrzymać jedną dla siebie. Masz może coś wolnego? Recepcja twierdzi, że wszystko jest już zajęte.

– Tak, mam jeden wolny. – odpowiedziałam, wręczając mu moją kartę – Bardzo proszę, i dziękuję za wspaniały wieczór.

Wymieniliśmy szybki uścisk i pocałunek w policzek, po czym mężczyzna odszedł w stronę windy. Wiedząc że nie miałam gdzie spać, i wypiłam stanowczo za dużo żeby prowadzić samochód, zdecydowałam że zadzwonię po Ubera. Mikołaj nie mógł mnie odebrać, ponieważ spotkał się w międzyczasie ze znajomymi na piwie. 

W momencie w którym drzwi windy zamknęły się za szefem, zobaczyłam Łucję i Jacka zmierzających w tę samą stronę. Wpadł mi do głowy pewien pomysł i szybko do nich podeszłam. 

– Hej! Słuchajcie, okazało się że nie ma dla mnie wolnego pokoju. W waszym są dwa wielkie łózka- czy mogłabym się przespać na jednym z nich?

Zaśmiałam się pod nosem i dodałam:

– Obiecuję, że nie będę wam przeszkadzać. Może tylko trochę podsłucham i popatrzę.

– Tak! Proszę, dołącz do nas! – odpowiedzieli jednocześnie.

Już podczas jazdy siedem pięter w górę stało się jasne, że Jacek i Łucja będą uprawiali seks. Dotykali się, chichotali, i zachowywali się jak para. Kiedy ich obserwowałam, zauważyłam że Jacek patrzał na mnie znacznie częściej niż na nią. 

W pokoju Łucja puściła muzykę z telefonu. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się  i wspominaliśmy minioną imprezę. Para siedziała na jednym łóżku, a ja siedziałam na swoim, zwrócona twarzą do nich. Wkrótce rozmowa przybrała erotyczny ton i była pełna podtekstów. Łucja zaczęła otwarcie komentować wielkiego penisa Jacka. Jako że z jego nieśmiałości pozostały wspomnienia, nie zaprzeczał. Położył sobie jej dłoń na kroczu, ale patrzał na mnie. 

– Okej, to wyraźna wskazówka. Idę spać, a wy ignorujcie mnie i bawcie się dobrze.

Wstałam i wyłączyłam światła oprócz tego w łazience i w korytarzu. Weszłam do toalety, umyłam zęby i odświeżyłam się. Po krótkiej wewnętrznej debacie, zdecydowałam założyć wyciętą, dopasowaną koszulę nocną bez stanika, i zostać w majtkach. 

Kiedy wróciłam do sypialni, Łucja i Jacek już się całowali. Nagle przestali, i spojrzeli na mnie. 

– Wow! – powiedziała Łucja.

– Cholera! – dodał Jacek.

Uśmiechnęłam się i zarumieniłam, po czym powiedziałam:

– Dobra, dzieciaki. Ignorujcie mnie i zajmijcie się sobą.

Przykryłam się kołdrą i odwróciłam w drugą stronę. Byłam wykończona, ale niemożliwym było zasnąć słysząc ich kilka metrów dalej. Nie przeszkadzali mi, wręcz przeciwnie- to było bardzo seksowne. 

O autorze