„Proszę, nie” – błagała Irena, a on znów poczuł satysfakcję z tego, że czuje się mała i wykorzystywana. Jednak za każdym razem, gdy próbował to zrobić, nie czerpał z tego żadnej przyjemności. Jednak złość i ból nadal napędzały jego próby. Gdy poczuł, że jego erekcja powraca, skupił się na zwykłym pieprzeniu żony. Z jej dobrze nasmarowaną cipką i obfitymi sokami, z łatwością wsunął się w nią i poczuł doznania, które kiedyś doprowadzały go do szaleństwa. Teraz cieszył się tarciem między ściankami jej pochwy a jego kutasem i doznaniami, jakie mu to zapewniało. Mimo to przyjemność była chwilowa i czuł się emocjonalnie zagubiony.
Poruszając się, Mateusz doskonale zdawał sobie sprawę, że Irena będzie chciała się do niego zbliżyć, ale uparcie chciał cieszyć się jedynie erotycznymi doznaniami, a nawet zachęcał ją do tego, ale bez żadnych ciepłych uczuć. „Ta dziwka zasługuje na to, by ją wykorzystać” – pomyślał sobie.
Gdy wbijał w nią swojego kutasa, przypomniał sobie swoją groźbę i chociaż nie miał ochoty na ruchanie jej w tyłek, wizja pozycji na pieska, której nie była fanką, bardzo mu odpowiadała. Przestał ją pieprzyć i autorytatywnym głosem rozkazał: „Odwróć się i uklęknij.”
„Nie, proszę” – powiedziała Irena, wiedząc, że on chce wypełnić jej dziewiczy tyłek.
„Teraz!” – rozkazał.
„Nie chcę mieć go w dupie” – odpowiedziała, odwracając się i upadając na kolana.
Mateusz przesunął się za nią i ustawił swojego kutasa na wejściu do jej cipki w tej nowej pozycji. Wbił go do końca i pieprzył ją mocno, gdy jej soki z niej kapały. Minutę później Mateusz poczuł, że zaczyna się jego drugie wyładowanie. Po chwilowym przyjemnym doznaniu, nie poczuł żadnej satysfakcji.
Irena, znosząc upokorzenia i znęcanie się, utraciła nadzieję, zaczęła obficie szlochać i wołać: „Ty draniu. Jak mogłeś mnie tak upokorzyć? Wiem, że cię zraniłam, ale jak mogłeś?”. Teraz czuł satysfakcję, ale nie przyjemność. Mateusz, który już zaczął się ubierać, powiedział: „Ubieraj się. Zabiorę cię z powrotem do schroniska.”
Godzinę później, gdy odwiózł ją do przytułku dla bezdomnych, wręczył Irenie trzy banknoty stuzłotowe i powiedział: „To jest za ruchanie według stawki dla wysokiej klasy dziwki. A teraz wynoś się z mojego życia.”
Rozwód był bezsporny, Mateusz ruszył dalej, ale zachował swój ból i nieufność do kobiet. W miarę upływu lat wojsko stało się całym jego życiem, a on stale awansował, by zostać starszym sierżantem, było to stanowisko, do którego dążył przez wiele lat. Jego życie było satysfakcjonujące.
Stopniowo zdał sobie sprawę, że nienawiść, a w szczególności nienawiść do Ireny, była bolesna i nieustannie cierpiał. W ciągu następnych piętnastu lat jego gniew w końcu opadł, a jego sporadyczne myśli o czasach spędzonych z byłą żoną były zazwyczaj dobrymi myślami.
Gdy zbliżał się do emerytury, wszedł do restauracji na terenie jednostki i zobaczył ją ponownie. Ubrana w strój kelnerki, wyglądająca całkiem zgrabnie i atrakcyjnie, była zajęta obsługą klientów. Zaciekawiony Mateusz zaczekał przy stoliku i obserwował ją podczas pracy. Patrząc na nią, czuł, że adoruje ją tak, jak robił to wiele lat temu. Gdy jego oczy podążały za nią, gdziekolwiek się poruszyła, zauważył, jak niewiele się zmieniła – może trochę przytyła i kilka siwych włosów zdobiło jej głowę. Wciąż jednak była piękna, a on poczuł przyjemny przypływ pożądania.
Gdy kawiarnia opustoszała i widział, że Irena ma chwilę wolnego, podszedł do niej i przywitali się. „Cześć Mateusz, widziałam, że siedzisz przy stoliku i gapisz się na mnie – powiedziała.
„Dlaczego nie podeszłaś do mnie?”
„Bo tamte stoliki należą do drugiej kelnerki, a ja byłam zajęta. Więc co mogę ci podać?”
„Przyszedłem po kawę i pączka, ale to było zanim cię zobaczyłem. Masz czas na rozmowę?”
„Przyniosę kawę i pączka. Potem zobaczymy.”
Minutę później wróciła i skinęła na Mateusza, by poszedł za nią do stolika na tyłach restauracji. Tam usiedli, a kawa i pączek zostały podane przez inną kelnerkę. Irena zapytała: „O czym chcesz porozmawiać?”.
„Po prostu jestem ciekawy twojego życia w ciągu ostatnich piętnastu lat. Kiedyś byliśmy blisko i chyba nadal mnie to interesuje.”
„O ile dobrze pamiętam, rozstaliśmy się raczej w złych stosunkach. Zrobiłam ci straszną rzecz, a ty byłeś wściekły. Znienawidziłeś mnie i upokorzyłeś.”
„Tak, byłem zraniony, nadal jestem i upokorzyłem cię, ale minęło wiele lat i nienawiść mi już chyba minęła. A jak u ciebie?”
„Cóż, po tej nocy, kiedy się rozstaliśmy, znalazłam małe, jednopokojowe mieszkanie i dostałam pracę jako kelnerka. Robię to od tamtej pory. Pracowałam w miejscach z większą klasą niż ta restauracji, ale napiwki nigdzie nie były tak dobre.”
„Są jacyś mężczyźni w twoim życiu?”
„Było kilku, ale raczej nic poważnego i żadnego w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Obawiam się, że nie jestem zbyt dobra w kontaktach z mężczyznami.”
„Kiedyś byłaś. Wciąż to pamiętam.”
„Dziękuję. Jest jedna rzecz, której żałuję bardziej niż czegokolwiek innego w moim życiu, a jest to czas, kiedy porównałam cię do tamtego dupka, z którym cię zdradziłam. Chciałam się od ciebie uwolnić i powiedziałam kilka okrutnych rzeczy. Żadna z nich nie była prawdą i od tamtej pory mam wyrzuty sumienia.”