Zazdrosny mąż (cz. 1 z 3)

Joasia to najlepsza asystentka jaką kiedykolwiek miałem. Była sprytna, wydajna i godna zaufania. Prezentowała się na tyle dobrze, że można było się z nią pokazać na spotkaniach zarządczych. Była na tyle ładna, że ludzie się za nią odwracali kiedy wchodziła do pomieszczenia. Joasia to niska, zgrabna i piękna kobieta, ale łączyła nas tylko praca. Była

Czytaj więcej

Asystentka od czarnej roboty (cz. 6 z 6)

Martyna była nieco zdezorientowana. Spojrzała na mnie badawczo, jakby czekając na pozwolenie. Musiałam przyznać rację Michałowi – dziewczyna bardzo się poświęciła, żeby sprawić nam przyjemność. Wieczór z nią okazał się nieporównywalny do żadnego z naszych wcześniejszych eksperymentów. Nie miało znaczenia to, czy lubiła dominację, czy nie. Należała się jej jakaś forma podziękowania.   – Rzeczywiście, gra

Czytaj więcej

Asystentka od czarnej roboty (cz. 5 z 6)

Michał zszedł z łóżka i ustawił się na podłodze za Martyną. Jego sztywny członek był dokładnie na wysokości cipki. Mój mąż delektował się momentem, w którym skorzysta z gościnności młodej szczelinki. Najpierw dotykał jej dłonią, potem przyglądał się z bliska, a na koniec wylizał szparkę i jej okolice. Wreszcie wsunął się w nią i zaczął

Czytaj więcej

Asystentka od czarnej roboty (cz. 4 z 6)

Zamieniłam się miejscem z Martyną i wylądowałam na klęczkach z głową między nogami mojego faceta. Złapałam jego członka w dłoń. Był już całkiem sztywny. Delikatnie polizałam mu jądra, lekko trzepiąc nasadą fiuta. Językiem przesunęłam od spodu jąder, poprzez cały członek, aż do końcówki. Potem schowałam sobie fiuta w ustach.  W tym samym momencie język Martyny

Czytaj więcej

Asystentka od czarnej roboty (cz. 3 z 6)

Nocne miasto świeciło kolorowymi lampami i neonami reklam. Rozpędziłam samochód, łamiąc po drodze niemal wszystkie ograniczenia prędkości. Na szczęście o tej porze nie było już korków i szybko dotarłyśmy do zamkniętego osiedla poza ścisłym centrum. Zaparkowałam na podziemnym parkingu. Wyłączyłam silnik, ale nie otwarłam drzwi. Siedziałyśmy na chwilę w ciszy, a potem w aucie rozległ

Czytaj więcej

Asystentka od czarnej roboty (cz. 2 z 6)

Początkowo trochę się wystraszyłam – to nie było normalne masowanie stóp. Po chwili jednak ogarnął mnie spokój i zaczęłam czerpać z tego przyjemność. Ciepły i wilgotny język sprawnie poruszał się pomiędzy palcami, gładząc skórę. Dotykał bardzo czułych i wrażliwych miejsc, z których promieniowały przyjemne dreszcze.  – Widzę, że podobają ci się moje stopy – powiedziałam,

Czytaj więcej

Asystentka od czarnej roboty (cz. 1 z 6)

Praca prezenterki telewizyjnej jest bardzo wymagająca i pracochłonna. Ludzie oglądają mnie przez pół godziny wieczorem, kiedy mam idealną fryzurę, świetną sukienkę i znakomitą formę. Tymczasem przygotowania do tego występu trwają przez cały dzień. Zawsze jest do wykonania więcej pracy, niż czasu, dlatego  każda para rąk na pokładzie jest cenna.  Nie pamiętam dokładnie, w jakich okolicznościach

Czytaj więcej

Firmowa żona cz. II

– Właśnie. Wiedziałyśmy że się domyślisz, ale mamy nadzieję że nie zrobisz nic głupiego z tego powodu. Chyba nie rozważasz rozwodu? – zapytała ciotka, a mnie wbiło w ziemię. – Czy nie zrobię nic głupiego?! Sądzicie że powinienem przymknąć oko na to co zrobiła i to co nadal robi? – Tak, mój drogi. Powinieneś. Odpowiedź

Czytaj więcej

Mam ochotę na ojczyma [2/2]

Znowu robiła te swoje sztuczki i nie potrafiłem szybko i sprawnie założyć jej tych rolek. Jej cipka była otwarta i nie tylko ją widziałem, ale również czułem jej zapach. Mój penis był całkiem sztywny w spodniach.  Nie mogłem tego już dłużej wytrzymać.  Złapałem ją w talii i położyłem na plecach na kanapie. Oparłem jej jedną

Czytaj więcej

Firmowa żona cz. I

Moja żona Nina to prawdziwy anioł. Kiedy się dowiedziała jak małego mam penisa, to powiedziała mi że rozmiar i tak nie ma znaczenia, Stwierdziła, że w małżeństwie chodzi o coś więcej niż seks.  – Maćku, prawdziwa miłość jest oparta na emocjonalnym oddaniu sobie nawzajem, a nie na wielkości członka. Miłość sprawia że ludzie są w

Czytaj więcej