Podeszła do mężczyzny, który przez całą godzinę bezwstydnie gapił się w nią. Nie mogła mu się dziwić, dzisiejszego wieczoru wyglądała wyjątkowo. Po tym, jak przyłapała swojego chłopaka z inną dziewczyną w łóżku, była zdeterminowana pokazać mu, że poradzi sobie bez niego oraz że jest miliard innych osób, którzy zrobiliby wszystko by ją mieć.

Dlatego też udała się do jego pracy, gdzie był barmanem. Chcąc nie chcąc mógł tylko patrzeć jak ubrana w dosyć skromny strój zagaduje innych facetów. Nie pokazywał po sobie jednak niczego, co jeszcze bardziej wprawiało ją w szał.

Zdecydowała się pójść o krok dalej. Kiedy znalazła obok mężczyzny delikatnie oparła się o blat i dotknęła swoich pełnych ust udając, że zastanawia się co zamówić. Oczy nieznajomego od razu uciekły na jej krągłe piersi, które wystawały poza dekolt.

W tym momencie, tak jak się tego spodziewała zaproponował jej drinka. Potem kolejnego. Coraz bardziej skracała między nimi dystans, aż w końcu była w stanie oprzeć się na jego ramieniu. Objął ją w tali i dotknął jej uda, masując ją delikatnie. Jego dotyk sprawił, że się wzdrygnęła lekko.

Spojrzała w kierunku swojego ex chłopaka, który był czerwony na twarzy i świdrował ją spojrzeniem. Posłała mu oczko i zwróciła się przodem do mężczyzny. Dotknęła jego klaty i złożyła mu pocałunek na policzku, który skwitował pełnym zadowolenia mruknięciem.

Nawet nie zauważyła, kiedy razem z nim opuściła klub. Skierowali się do niego i kiedy tylko przekroczyli próg, zerwał z niej sukienkę, która tak ciasno opinała jej krągłości. Rozpięła mu koszulę i wtuliła się w niego. Objął ją silnymi ramionami i przeniósł do sypialni.

W pośpiechu pozbyli się bielizny i zaczęli ocierać się o siebie. Nie potrzebowali gry wstępnej, oboje byli wstawieni i do tego podnieceni. Wszedł w nią bez problemów i zaczął ją penetrować. Jej jęki rozniosły się po całym mieszkaniu.

Nie powstrzymywała się.

Była zła na swojego chłopaka, tylko dlatego teraz to robiła. Mimo że było w tym większej logiki, miała wrażenie, że w ten sposób się na nim odegrała, a przede wszystkim udowodniła samej sobie, że potrafi mieć kogo chce.

Z każdym kolejnym pchnięciem, czuła, że jej ciało się poddaje przyjemności, która powoli rozchodziła się po jej ciele, wypełniając każdą komórkę. Napierał na nią coraz mocniej, szybciej. Czuła jego ciepły oddech na szyi. Był tak blisko, jednak jej wydawał się odległy.

Nie znała go, nie potrzebowała go. Tęskniła za tym co utraciła. Przymknęła oczy i wyobraziła sobie swojego chłopaka. Jego dłonie, ciało.

Mężczyzna w niej doszedł. Podniosła się i z czułością objęła go, a następnie przewróciła na łóżko. Usiadła na nim, wsadzając sobie penisa w pochwę. Zmiana pozycji sprawiła, że tym razem wszedł głębiej. Napierał na nią.

Zaczęła się unosić i opadać. Jej włosy uderzały mocniej o plecy im bardziej przyśpieszała. Nieznajomy wpatrywał się w nią jak w transie. Czuł od niej potrzebę i desperacje, jednak nie przeszkadzało mu to, a wręcz przeciwnie. Podniecało go to, jak jej ruchy stawały się coraz bardziej chaotyczne. Jak żądza osiągnięcia orgazmu przerastała jej możliwości fizyczne. Jęczała, dotykała go dłońmi, przygryzając dolną wargę. W końcu pomógł jej, poruszając biodrami i stabilizując ją rękoma, które położył na jej tali.

Doszła, krzycząc czyjeś imię. Spojrzał na nią i nie mówiąc nic, objął. Dotknął jej twarzy, jednak ona już zasnęła. Uśmiechnął się pod nosem widząc okazję dla siebie i również się położył spać.

O autorze