Kiedy miałem 20 lat, nauczyłem się jednej ważnej umiejętności. Moja dziewczyna, Pati, jest w typie cichej myszki (a przynajmniej tak myślałem), i nie miała w życiu wielu doświadczeń erotycznych. Kochała się jedynie ze mną i jeden raz z innym kolesiem. Umawialiśmy się od miesięcy, i prawie że mieszkaliśmy ze sobą. Seks był dobry, ale nie świetny.
Poznaliśmy się w lokalnym pubie, gdzie grała w bilarda z koleżankami. Od razu mi się spodobała, ponieważ zauroczyła mnie swoimi ruchami. Wiedziała, że ją obserwuję. Kiedy wygrała rozgrywkę, zapytałem, czy mogę ją wyzwać na pojedynek. Zgodziła się pod warunkiem że ten kto przegra, stawia kolejkę drinków. Sądziłem że wygram na luzie, ponieważ byłem dobrym graczem, ale myliłem się. Dziewczyna wyczyściła stół i musiałem kupować jej drinki przez resztę wieczoru.
Kiedy się zdenerwowałem i wyzwałem na drugi pojedynek o wszystko albo nic, powiedziała że właściwie już przegrałem, po czym ponownie wyczyściła stół do ostatniej bili. Odszedłem zawstydzony sromotną porażką. Przynajmniej mogłem zabawić ją rozmową i odprowadzić do postoju taksówek, gdzie zaprosiłem ją na randkę. Dzięki niej staliśmy się parą.
Tak więc po kilku tygodniach regularnego spotykania się, Pati zaczęła wpadać do mojego mieszkania równie regularnie na szybki numerek. Oprócz tego wychodziliśmy do pubu na drinki i spotkania ze znajomymi.
Pewnego wieczoru sprawy obrały kompletnie inny kierunek. Weszliśmy do środka, kupiliśmy to co zwykle, i udaliśmy się na drugi koniec sali do stołu bilardowego. Stali przy nim jacyś głośni, wstawieni, nieprzyjemni kolesie po trzydziestce. Jeden z nich zdominował sytuację, wygrywając mecz za meczem.
Zdecydowałem, że wyłożę trochę gotówki na stół i rzucę mu wyzwanie. Chciałem spróbować przerwać jego passę. Zmierzył mnie wzrokiem, następnie moją dziewczynę, i puścił do niej oko, przesuwając długimi palcami po kiju bilardowym w bardzo sugestywny sposób. Pati zachichotała. Stwierdziłem, że czas nakopać temu gogusiowi, zanim się za bardzo rozkręci. Niestety, wbiłem tylko jedną bilę podczas gdy on dokończył resztę.
Następnie zaprosił Patrycję do kolejnej rozgrywki. Pomyślałem, że czeka go niezła niespodzianka, wiedząc jak dobrym jest graczem. Rozpoczęła rundę, a on stał za nią i wpatrywał się w jej tyłek, kiedy pochylała się nad stołem. Miała na sobie spódniczkę i czarne pończochy, więc wszyscy w pomieszczeniu mieli świetny widok na jej perfekcyjną, okrągłą dupcię. Wyglądała cudownie i byłem dumny, że jest moją kobietą. Tylko, że ta kobieta przestała zwracać na mnie uwagę, i skupiła się na flirtowaniu z wysokim kolesiem przy stole.
Nie trwało to długo, zanim Pati wygrała rozgrywkę. Wszyscy się ucieszyliśmy, i nawet pokonany koleś nie czuł się zniechęcony. Powiedział, że „do trzech razy sztuka”, a ona się zgodziła. Podszedł do mnie i wyszeptał do ucha:
– Jeśli wygram, to przelecę twoją laskę… ok?
– A jeśli przegrasz? – zapytałem zaskoczony.
– Postawię wam kolację w restauracji jaką sobie wybierzecie.
Zorientowałem się, że potakuję. I tak wiedziałem, że nie ma szans na pokonanie mojej dziewczyny. Drugie starcie było bardzo wyrównane, ale koleś wygrał jedną bilą. Mimo to, Pati wyglądała na pewną siebie, rozpoczynając trzecią rundę. Wbiła pierwszych kilka bil, po czym facet zrobił to samo. Nagle na stole pozostała jedynie czarna bila, mająca zdecydować o wygranej. Pati podeszła do mnie i zapytała, o czym rozmawiałem wcześniej z przeciwnikiem. Kiedy wyjaśniłem o co chodziło, popatrzyła na mnie z obrzydzeniem. Podeszła do stołu, aby oddać ostatni strzał. Odwróciła się w moją stronę, spojrzała w oczy, po czym totalnie spudłowała uderzenie!
Wiedziałem, że zrobiła to specjalnie. Stała spokojnie, patrząc jak rywal wbija pewnym ruchem czarną bilę. Podeszła do niego, zarzuciła mu ręce na ramiona i pocałowała. Długo i seksownie. Wszyscy zgromadzeni ludzie bili brawo, a ja zapłonąłem czerwienią na twarzy. Podszedłem do obojga i powiedziałem, że idę do domu, gdzie następnie czekałem zdenerwowany aż Patrycja wróci.
Przyszli w ciągu godziny, pijani i w świetnym humorze. To było oczywiste, że całowali się i obmacywali w krótkiej drodze z pubu do mieszkania.
Moja dziewczyna usiadła z kolesiem na kanapie, a ja włączyłem głośną muzykę. Poszedłem do kuchni po coś do picia, a kiedy wróciłem, facet miał rękę w jej majtkach i robił jej palcówkę.
Ona za to pocierała wybrzuszenie w jego spodniach, rozciągające się stopniowo w kierunku nogawki. Facet spojrzał na mnie i powiedział, żebym był „grzecznym chłopcem”, ukląkł przed nią i ściągnął jej majteczki. W międzyczasie on sam stale zajmował się jej łechtaczką.
– Wow! O cholera… – krzyknęła Pati, rozpinając rozporek i uwalniając jego penisa – Nie żartowałeś Tomek, on naprawdę jest gigantyczny!
Koleś kazał mi przygotować dziewczynę na seks jej życia, więc klęknąłem przed nią i zacząłem lizać jej cipkę. Zrobiła się mokra już po chwili z powodu podniecenia. Smakowała tak słodko, jak zwykle kiedy pragnęła jedynie mojego języka. Mój mały penis wydawał się jej nie zaspokajać. Widziałem, że Tomek naprawdę ją kręci, i że jest na niego gotowa.