Okazało się że nie znają Danieli, ale uważały ją za zadufaną i egocentryczną. Uważały, że to ich szczęśliwy dzień, ponieważ dostała za swoje. Każda z nich zrobiła mnóstwo zdjęć, po tym jak rozebrały ją niemal do naga, pozostawiając jedynie pończochy. Upewniły się że uwieczniły w pełni wyraźnie całą twarz, odkryte piersi oraz obrzmiałą i obitą cipkę. Rozchylone uda były całe pokryte śliską spermą. Tożsamość obiektu widocznego na zdjęciach nie pozostawiała żadnej wątpliwości, ani to że osoba została wielokrotnie posuwana przez wiele osób. Dziewczyny poinformowały mnie z uśmiechami na twarzach, że już wysłały kopie zdjęć do wszystkich swoich znajomych, oraz planują udostępnić je na wszystkich social mediach. Dla mnie to była absolutna wisienka na torcie. Dałem im również adresy kilku stron porno i pozostawiłem tę kwestię w ich rękach.

Kiedy Daniela obudziła się następnego ranka, ja byłem przy niej. Powiedziałem że zaniosłem ją do łóżka i posuwałem kiedy urwał jej się film, ale dziewczyna była tak obolała że zorientowała się że brało w tym udział więcej osób. Wyglądała na zdenerwowaną, ale nie mogła mi niczego udowodnić. Nie chciała też zadawać zbyt wielu pytań w obawie przed prawdą. Kiedy tylko dotarliśmy do domu, udała się do swoich zapasów pigułek „dzień po”, które uważała za całkowicie bezpieczne. Wzięła dwie, dla pewności. Paracetamol działa również na ból głowy, a ona była totalnie na kacu, więc dodatkowo zabezpieczyły jej ciążę. Powodzenia z taką kombinacją, suko!

6 tygodni później dowiedzieliśmy się o sukcesie naszego przedsięwzięcia. Test ciążowy pokazał to, co później potwierdził doktor. Całkiem możliwe, że zapłodnił ją szwagier Piotr. Ucieszył się na tą wieść i kilka dni później spotkaliśmy się razem z jego pięcioma kumplami aby to uczcić. 

Po wielu przemyśleniach, Daniela nie mogła zdobyć się na aborcję dziecka. Ja i Piotr (w szczególności on) mieliśmy przyjemność oglądać powiększający się brzuch i piersi, razem z powstającymi rozstępami, przez całe kolejne 9 miesięcy!

Nasze małżeństwo zaczęło się sypać krótko po porodzie. Daniela szantażowała mnie na różne sposoby, ale, niestety dla niej, nie miała żadnych dowodów. 

Zdecydowałem się zostać z nią przez kolejnych kilka miesięcy. Złożyłem wszystko idealnie w czasie tak, aby upewnić się że znowu jest w ciąży, po czym ją zostawiłem. 

Wiem że Piotr dzwoni do niej od czasu do czasu i daje jej pieniądze, ale znając jego, nie robi tego za darmo. Ona musi sobie na to zapracować na leżąco, a jeśli mam rację, również bez kondomów i pigułek „dzień po”. 

Powodzenia dla niej!

O autorze