Mam na imię Lidia i pracuję w firmie której szefem jest mój mąż, Franek. Jestem tam księgową. Spośród 26 pracowników, większość to mężczyźni. To prawdziwa historia o mnie i o jednym z nich, młodym pracowniku Beniaminie. Mam 49 lat, a on jest 29 letnim, przystojnym mężczyzną. Jeśli chodzi o mój wygląd, to jestem nadal całkiem zgrabna i wszyscy faceci w firmie się za mną oglądają.
Pewnego dnia poprosiłam Beniamina żeby pomógł mi w przekładaniu pudeł z aktami, bo jestem dość niska, a poza tym tego dnia miałam na sobie krótką spódniczkę która ograniczała mi ruchy. Nigdy nie noszę majtek. Kiedy mi pomagał, zauważyłam że Beniamin patrzał na moją pupę. Jakoś nie pomyślałam, że będzie miał świetny widok na moją cipkę kiedy będę stała na drabinie…
Uśmiechnęłam się, bo zmieszał się widząc że go przyłapałam. Kiedy schodziłam po stopniach, wsunął mi rękę między nogi i dotknął mokrej cipki. Jęknęłam, bo od całkiem dawna nie miałam penisa między nogami. Przytrzymałam się jego ramion żeby nie upaść, a on spojrzał na mnie z uśmiechem. Nie cofnął ręki. Wiedziałam że byłam tam całkiem mokra i było mi trochę wstyd. Nie odsunęłam się, więc wsunął mi do środka jeden palec. Znowu jęknęłam, bo już po chwili wsuwał go we mnie coraz szybciej. Byłam coraz bliżej orgazmu, bo było mi tak dobrze… Pozwoliłam mu na to, więc wykorzystał sytuację. W międzyczasie położyłam dłoń na jego kroczu i okazało się że jego penis był całkiem sztywny. Bawiłam się nim przez chwilę, bo nie potrafiłam się powstrzymać. Jego dłoń była już całkiem mokra od moich soków. Kazałam mu nie przestawać.
Po chwili zdjął mnie z drabiny i kazał się pochylić. Wtedy wcisnął mi swojego młodego kutasa do cipki. Rżnął mnie bez litości, a ja jęczałam z rozkoszy. Od dawna nie miałam w sobie tak twardego penisa. Beniamin posuwał mnie jak szalony i nurkował we mnie bardzo głęboko. Doszłam kilka razy i czułam się jak w niebie. Nie wiem jak długo to trwało, ale po jakimś czasie jego penis zrobił się jeszcze większy i twardszy. Wiedziałam że za niedługo dojdzie. W pewnym momencie chłopak wepchnął go we mnie maksymalnie głęboko i został tam, z pulsującym członkiem. Spuścił się głęboko do środka. Jęczałam z rozkoszy, czując jak mnie wypełnia swoim gorącym nasieniem.
Spojrzałam na Beniamina, a on powiedział że uwielbia moją cipkę. Wycofał się ze mnie i kazał mi wylizać swojego pokrytego spermą penisa. Zrobiłam to z radością, a potem wróciliśmy do pracy. Moja cipka przez cały dzień była niesamowicie zrelaksowana dzięki jego młodzieńczej spermie.
Od tamtego przelotnego numerku, za każdym razem kiedy Beniamin się do mnie uśmiechał, odwzajemniałam uśmiech, bo wiedziałam że chciałby znowu zabawić się z moją cipką.