Pewnego chłodnego wieczoru właśnie wróciłem z pracy, moja żona była w pobliżu, więc postanowiłem przespacerować się.

Kiedy zobaczyłem tę piękną kobietę z dużym tyłkiem, choć ją znam, zanim zaczynamy rozmawiać.

Powiedziałem: dobry wieczór, spytała dokąd idę i jak się mam. Czy możemy porozmawiać trochę, powiedziała, że ​​nie ma problemu, zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i spacerować, i wymieniać numery, poszedłem swoją drogą, a ona swoją.

Dzwonię do niej przed snem, rozmawiamy i powiedziałem jej, czy możemy wyjść jutro na przekąskę i więcej. Ona się zgodziła.

Drugiego dnia nie mogę myśleć o niczym innym, jak tylko te krzywe kształty kobiety z dużym tyłkiem.

Po pracy następnego dnia dzwonię do niej, by spotkała się ze mną gdzieś, co dla niej opisałem.

Wyjechałem do wskazanego miejsca, zastanawiam się, czy ta kobieta przyjedzie. Ale po jakimś czasie ujrzałam tę piękną kobietę, która była tak podekscytowana, mówię barmanowi, żeby jej podał, czego chce, ona zamawia Guinnessa. Ja piję dużego stouta, po naszym drinku powiedziałem jej, że mam coś ważnego, co chcę jej powiedzieć.

Wolę mówić o tym w cichym miejscu i że mogę odebrać klucze do pokoju. Zgodziła się ze mną. Poprosiłem w barze, żeby przygotowali dla nas jeden pokój.

Po kilku minutach poszliśmy do pokoju. Po tym, jak doszliśmy do pokoju, zacząłem z uśmiechem i zapytała mnie, z jakiego powodu uśmiech powiedziałem jej, że jest przyczyną mojego szczęścia.

Że już dawno szukałem sposobów, jak się do niej dobrać, ale dzięki Bogu w końcu się spotkamy. Patrzę prosto w jej oczy. Widziałem, że już jest mokra, że ​​ona też mnie szukała. Zbliżyłem się do niej i pocałowałem.

Trzymałem ją w talii, przesunąłem moje dłonie na jej tył i delikatnie dotknąłem. Zaczęliśmy się mocno całować. Przeniosłem ją na sofę do pokoju, włożyłem ręce do jej spodni, złapałem łechtaczkę, a ona głośno jęczała.

Szybko ją rozebrałem, zdjąłem sukienkę i była już zupełnie naga.

Popchnąłem ją na sofę, rozłożyłem i położyłem głowę między nogami, a ona podniosła je w górę. Ja pracowałem dalej. Ona wciąż jęczała, co dało mi jeszcze więcej energii.

O autorze