Znowu robiła te swoje sztuczki i nie potrafiłem szybko i sprawnie założyć jej tych rolek. Jej cipka była otwarta i nie tylko ją widziałem, ale również czułem jej zapach. Mój penis był całkiem sztywny w spodniach. 

Nie mogłem tego już dłużej wytrzymać. 

Złapałem ją w talii i położyłem na plecach na kanapie. Oparłem jej jedną nogę o oparcie, a sam wszedłem kolanami na siedzenie. Przesunąłem się w górę z wielkim wzwodem w spodniach i przytrzymałem drugą piękną nogę przy swojej piersi. Jej oczy się rozszerzyły, bo myślała że w końcu w nią wejdę. Nacisnąłem na buta i wcisnąłem rolki na stopę, po czym zawiązałem go. Jej piersi unosiły się w rytm przyspieszonego oddechu. Przytrzymałem tę nogę w miejscu i… pocałowałem przelotnie cipkę, z jednym mocniejszym liźnięciem łechtaczki. 

Dziewczyna jęknęła z rozkoszy. 

– Proszę bardzo, jedną mamy z głowy. – powiedziałem, po czym odłożyłem jej nogę i zająłem się drugą.

Kiedy zawiązałem rolki, polizałem cipkę drugi raz i powiedziałem:

– No i już. Skończyliśmy.

Próbowała coś powiedzieć, ale potrafiła tylko dyszeć. 

***

Kiedy Janek mnie pocałował, poczułam dreszcz na całym ciele. Nie spodziewałam się tego. Zaparło mi dech w piersiach, a cipka drżała. Chciałam więcej, i wiedziałam że to zdobędę. 

*** 

Podniosłem ją za cienką talię i posadziłem przed sobą. Objęła ramionami moją szyję i próbowała mnie na siebie położyć. Powstrzymałem ją i kazałem trzymać ręce przy sobie. Dziewczyna zorientowała się że musi spróbować czegoś innego, więc zaczęła mi dziękować za pomoc.

– Oh, Janku, dziękuję ci! Co ja bym bez ciebie zrobiła…

Trwało to dłuższą chwilę, więc jej przerwałem:

– Podziękujesz mi później, kiedy twoja mama sobie pójdzie.

Jej twarz się rozpromieniła i pocałowała mnie z lekkim liźnięciem. 

Od tego momentu zdecydowałem że karty się odwrócą, i to ja będę się zabawiał z nią. Teraz to ja się z nią droczyłem, kusiłem i tworzyłem krótkie momenty zapomnienia. Czasami patrzałem na nią tak jakbym chciał ją zerżnąć tu i teraz. Marta uwielbiała to i odwzajemniała wszystkie moje gesty. Jej dłoń czasami przypadkiem ocierała się o mojego penisa, tyłeczek opierał się o niego kiedy tylko mógł…

*** 

Wreszcie zbliżałam się do seksu z Jankiem. Po tych pamiętnych dwóch pocałunkach cipki, zwracał na mnie o wiele więcej uwagi. Byłam taka szczęśliwa i napalona… Tego samego wieczoru myślałam o tych pocałunkach i o nim, i musiałam zrobić sobie dobrze. Nadal czuję go na sobie, kiedy tylko zamykam oczy. 

Mama coraz więcej przybywa u kuzyna, nadal twierdząc że mu pomaga. Teraz sypia u niego kilka nocy z rzędu. Kiedy pewnego razu nas odwiedziła, zapomniała o jednej rzeczy. Pachniała jak najlepszy perfum na świecie. Znam ten zapach od kiedy zrobiłam laskę mojemu chłopakowi. To zapach spermy. Janek nie wydawał się tym przejmować, bo dobrze sobie radziliśmy w zajmowaniu się domem. W końcu nadszedł czas na posunięcie spraw do przodu. 

Zwykle czekałam aż zaśnie, po czym wkradałam się do jego sypialni i wchodziłam  mu do łóżka. Przytulałam się do niego i spałam z nim każdej nocy. Czasami miał wielką erekcję, bo widziałam namiot z przodu piżamy. Pewnej nocy, kiedy znowu ją zauważyłam, zdobyłam się na odwagę i powoli położyłam na niej dłoń. Penis był wielki i gorący. Zaczęłam go masować. 

*** 

Obudziłem się, ponieważ ktoś dotykał mojego penisa. Od razu wiedziałem, kto to był. Pozwoliłem jej się pobawić. Po chwili sięgnęła mi do spodenek i wyjęła go na zewnątrz. To nie była moja nieobecna żona, tylko jej piękna córka. Teraz już naprawdę nie mogłem się powstrzymać. 

Odwróciłem się do niej i sięgnąłem pod piżamę. Poczułem gorącą cipkę. Westchnęła, kiedy przesunąłem palcem wzdłuż niej. Teraz robiła mi dobrze i jednocześnie drżała. Wyraźnie widziałem, że jej zniecierpliwienie osiągnęło zenit. Będziemy się w końcu kochać, czy nie?

Przyciągnąłem ją do siebie, a penis wylądował pomiędzy jej nogami. Ścisnęła go udami i przycisnęła do cipki, ale nadal zdołała pieścić go dłonią. Nasze usta się spotkały. Cichutko jęknęła, kiedy nasze języki rozpoczęły taniec. Podniosła nogę i potarła czubkiem penisa mokrą szparkę. Ja ściskałem lekko jej piersi. Podniosłem się i zawisłem nad nią, a ona nadal go trzymała i naprowadzała na cel. Podniosła kolana i rozszerzyła cipkę…

…a ja pozwoliłem, żeby to się stało. 

Potarła mokre wargi czubkiem penisa jeszcze przez krótką chwilę, po czym znalazła odpowiednie miejsce. Nacisnąłem na nie i bardzo powoli wszedłem do środka. Oplotła mnie rękami i poruszała biodrami w rytm moich lekkich pchnięć. Stale mruczała mi do ucha. Jej nogi były oparte na moich i wkrótce wypracowaliśmy wspólny rytm. Była bardzo ciasna, ale już po chwili dopasowała się do mojego rozmiaru. Przyspieszyłem, a cipka zaciskała się wokół penisa i wciągała go do środka, coraz głębiej z każdym pchnięciem. Dziewczyna zaczęła się trząść i coraz głośniej jęczała. Nagle zatrzymała się z krzykiem, a cipka mocno się zacisnęła.

Wystrzeliłem w nią niczym z armaty. Strzał za strzałem, jęczała z każdym skurczem mięśni pochwy. Wierciła się pode mną, a ja nadal wylewałem z siebie spermę. Oboje ciężko dyszeliśmy. Zakręciło mi się w głowie i upadłem obok niej. 

Nie pamiętam co się działo potem. Ocuciłem się po jakimś czasie, z twardym penisem nadal utkwionym w niej. Cipka nadal zaciskała się na nim rytmicznie. Przeturlaliśmy się na bok, złapałem ją za tyłeczek, i zaczęliśmy część drugą…

*** 

– Cześć, jest tam gdzieś mama? Hej, mamo. Proszę, dawaj nam znać kiedy będziesz chciała nas odwiedzić.

O autorze