Krysia miała tylko 18 lat kiedy się pobraliśmy, ponieważ jej matka nakryła nas nago w łóżku. Nie uprawialiśmy seksu, ale uparła się że albo weźmiemy ślub, albo pozwie mnie o gwałt. Kochałem tą dziewczynę, więc zgodziłem się, mając 20 lat.
Krysia była wtedy przepiękna (teraz nadal jest, 30 lat później!)- wysoka, szczupła, z pięknymi brązowymi włosami i zabójczym ciałem. Miała piersi w rozmiarze 33B z twardymi suteczkami, wcięcie w talii i szerokie biodra. W liceum była cheerleaderką i jedną z najładniejszych dziewczyn w szkole. Poznałem ją, kiedy, jako student drugiego roku, poszedłem na pierwszy mecz mecz piłki nożnej w semestrze. Po kilku pierwszych randkach robiłem jej palcówkę i odkryłem że nie miała błony dziewiczej. Powiedziała mi że jej lekarz, facet świeżo po studiach, prowadzący swoją pierwszą praktykę, twierdzi że straciła ją jeszcze w młodości, kiedy jeździła konno.
Osiedliśmy w małym domku na gospodarstwie będącym własnością przyjaciela rodziny, i Krysia podjęła pracę dla tego samego mężczyzny. Facet był 50-letnim urodzonym samcem alfa o imieniu Jacek, który posiadał własną firmę budowlaną. Krysia była jedyną kobietą jaką zatrudniał. Była jego osobistą sekretarką, a jej biuro mieściło się w przyczepie przewożonej z budowy na budowę. Dlatego też, spędzała większość czasu z Jackiem. Jego żona była piękna ale bardzo ułożona, i przebywała w domu z dziećmi. Ja zatrudniłem się na poczcie, chodząc wieczorami na zajęcia.
Pewnego dnia, jakieś pół roku po ślubie, postanowiłem że zrobię Krysi niespodziankę i zabiorę ją na piknik. Tego poranka ubrała się jak zawsze do pracy, czyli w konserwatywną spódniczkę, koszulę i wysokie obcasy. Zaplotła włosy w warkocz, co robiła często. Wyglądała prześlicznie, kiedy tak wskoczyła do wielkiego auta Jacka. Pomachała mi przez okno i odjechali.
Wziąłem sobie wolne, więc około 10:30 pojechałem do ulubionego sklepu spożywczego i kupiłem chleb, dodatki do kanapek, napój gazowany i bukiet kwiatów. Pojechałem na budowę, ale zaparkowałem jakieś 100m od niej, po drugiej stronie ulicy. Robotnicy akurat mieli przerwę i niektórzy z nich siedzieli na czymkolwiek co mogło udawać stoły i krzesła. Trzech kolesi których nie znałem, stało pod otwartymi drzwiami przyczepy. Rozmawiali z kimś w środku. Auto Jacka stało na podjeździe, tak samo jak kilka innych wypasionych fur. Zgadywałem, że wszystkie należały do tych mężczyzn. Wyglądali jak sprzedawcy jakiegoś drogiego produktu. Siedziałem nadal w swoim aucie pakując przekąski do torby termicznej, kiedy doznałem największego szoku w swoim życiu.
Jacek wyszedł z przyczepy, odwrócił się i przywołał kogoś gestem. To była Krysia, ubrania zupełnie inaczej niż tego ranka.
Wyszła przez drzwi w mikro mini spódniczce, ledwie zakrywającej jej cipkę od przodu. Kiedy się odwróciła, widziałem połowę jej pośladków! Spódniczka była wykonana z białego materiału, przymocowanego prześwitującymi, cienkimi paseczkami, do wyciętej góry. Złapałem lornetki które zawsze woziłem w aucie w trakcie sezonu polowań, i skierowałem je na szokującą scenę rozgrywającą się na ulicy. To jasne że Krysia nie miała na sobie biustonosza, ponieważ jej sutki sterczały wyraźnie przez materiał sukienki. Małe piersi podskakiwały, kiedy szła. Uśmiechała się, gdy sprzedawcy klaskali na jej widok, a kilku pracowników zagwizdało. Pochyliła się nad poręczą podestu przed przyczepą, a wszyscy faceci gapili się na jej cycki, sutki i całą resztę, jedząc lunch.
Gdy się odwróciła, jej spódniczka podwinęła się niemal nad pośladki. Zobaczyłem że miała na sobie moje ulubione majteczki, które kupiłem jej w prezencie ślubnym w drogim sklepie z bielizną. To były prześwitujące, małe czarne majteczki które ledwie zakrywały jej cipkę z przodu. Chwilę po ślubie dziewczyna zaczęła pozbywać się włosów w okolicach intymnych, ponoć po to żebym nie miał ich w zębach kiedy ją liżę. Oboje zresztą uwielbialiśmy seks oralny. Teraz wiedziałem że jej gładkie wargi sromowe są widoczne zza siateczki. Na stopach miała prowokacyjne wysokie obcasy, a długie nogi pozostały niezakryte i gładkie.
Jacek wziął ją za rękę i poprowadził do schodów. Kiedy szła, a w zasadzie niemal podrygiwała, jej piersi podskakiwały w rytm kroków. Czułem się okropnie, ale miałem gigantyczny wzwód. Widząc Jacka i pozostałych mężczyzn na dole schodów, dziewczyna dodatkowo kręciła tyłeczkiem. Dzięki tym wszystkim dodatkowym ruchom, ramiączko sukienki spadło z barku, odsłaniając pierś.
Krysia nie przejmowała się tym żeby jak najszybciej poprawić swój błąd, tylko raczej dała chłopakom się napatrzeć. Jacek złapał ją w talii kiedy dotarła do ostatniego schodka, po czym podniósł ją i zakręcił nią w powietrzu. Powiedział coś, a ona odrzuciła głowę, zaśmiała się i zabawnie uderzyła go w policzek. Kiedy ją tak trzymał, wszyscy mogli patrzeć na jej pośladki. Nagle podniósł ją wyżej, wziął twardego sutka do buzi i ssał go przez kilka sekund. Na koniec odstawił dziewczynę na chwiejne nogi.
Jacek powiedział coś do mężczyzn i otworzył tylne drzwi swojego auta, po czym Krysia weszła na środkowe siedzenie, a dwóch kolesi wsiadło obok niej. Trzeci usadowił się z przodu, a Jacek wsiadł za kierownicę. Podjechali do wyjazdu z budowę, ale musieli się zatrzymać i przepuścić ciężarówkę z betonem. Widziałem przez szybę, jak pasażer z przodu auta odwrócił się do tyłu, zdjął obydwa ramiączka sukienki Krysi, i uwolnił jednocześnie obydwie młode piersi. Zaczął się nimi bawić, ale faceci z tyłu przejęli sprawę.
Koleś siedzący za kierowcą złapał jedną pierś w dłoń, pocałował Krysię głęboko w usta, i podrażnił palcem sutka. Facet z drugiej strony pochylił się i przyssał niemal do całej drugiej piersi naraz. Dziewczyna przerwała im na chwilę, po czym zdjęła sukienkę i odrzuciła ją na przód auta. Żeby to zrobić, musiała podnieść na sekundę biodra, i wtedy zauważyłem jej gołą cipkę. Złapała w dłoń majteczki które dałem jej w prezencie, i pomachała nimi przed nosem Jacka. On się uśmiechnął, zabrał je i wyrzucił przez okno pod nogi pana strażnika bramy, który miał o wiele lepszy widok niż ja. Krysia pochyliła się nagle nad kroczem kolesia który ją wcześniej całował. Drugi z nich zniknął z pola widzenia, ale założę się że próbował się dostać do jej bezwłosej cipki.
W tamtym momencie ciężarówka z cementem już przejechała, więc Jacek dodał gazu i wyjechał z placu budowy. Zostałem sam, z moim małym twardym penisem w dłoni, i nowym spojrzeniem na życie. Czy powinienem z nią o tym porozmawiać? Czy może powinienem podejść do strażnika i poprosić o zwrot jej majtek? Nie zrobiłem niczego, ale dowiedziałem się o wiele więcej kiedy Krysia odeszła ode mnie w moje trzydzieste urodziny.