Mówię jej później, że zadzwoniłem. Pyta: „Czy on przyjedzie i odwiedzi nas?” Opowiadam jej o rozmowie. Mówię jej, że nie potwierdził dokładnie, ale powiedział, że może znów być gotowy na zabawę. Mówię jej, że jestem pewien, że będą się dobrze bawić, jeśli zadzwoni do niego i ponownie się umówi. Jest 21.30. Ona jest w swoich nocnych ubraniach. Uśmiecha się z aprobatą, podchodzi i delikatnie naciska na mnie. Pyta „Myślisz, że on po mnie przyjdzie?” Praktycznie się topię. Przez chwilę pozwala mi wsunąć dłonie pod boki koszuli nocnej i przesunąć dłońmi po jej miękkiej skórze od talii, do żeber, do boków jej uroczych, dużych piersi. Gdy próbuję iść dalej, ona powoli się odsuwa. Dziękuje mi, że do niego zadzwoniłem, i oferuje mi flirtujący, ale kontrolowany mały uśmiech i idzie do łóżka, mówiąc, że jest zbyt zmęczona.

Dwa dni później dzwoni po drodze, by zapytać, kiedy przyjedzie, żeby dotrzymać jej towarzystwa, kiedy mnie nie będzie. Wiem, że ma jego numer. Mówię jej jeszcze raz, żeby zadzwoniła i umówiła się z nim, i miała trochę zabawy.

Całkowicie pochłania mnie mgła niewinności, która przesłania tę szaradę. Ale jasne jest, że naprawdę chce, żebym wiedział, brał udział i aprobował. Więc tym razem bez SMS-ów wychodzi i mówi: „Nie mam jego numeru”.

Jestem tak zszokowany jej tępym zaprzeczeniem, że zaniemówiłem przez około dziesięć sekund. Potem mówię jej: „Wyślę ci to ponownie”. Martwię się, że mój komentarz jest zbyt odważny. Ale ignoruje moje potwierdzenie, że wiem, że to ma. Po prostu mówi: „dziękuję kochanie”. Patrzę na zegarek i zauważam, że jest 21:30. Ale nie mogę uwierzyć, że chce, aby ten wieczór z nim zaczął się tak późno w nocy. Jestem rozdarty, ale w końcu ponownie wysłałem jego dane kontaktowe, tak jak poprosiła.

 Ja: 21:54: Wysłałem dane kontaktowe e-mailem z mojego telefonu.

Ona: 22:15: Dzięki

Mój umysł przyśpiesza i przypuszczam, że on dotrze do naszego domu o 22:45. Ale chyba mam nadzieję, że będą się dobrze bawić. Znowu czekam na jej wieczorny telefon. Czekam, nic. W końcu wysyłam ten sam tekst, co kilka tygodni wcześniej.

Ja: 23:30 Hej… Jak leci.

Czekam godzinami, nic. Nie mogę spać, mogę sobie tylko wyobrazić. Wreszcie słyszę ping mojego telefonu.

Ona: 2:48 Bardzo dobre. Za dużo wina…

Znowu minęły cztery godziny i nigdy nie wyobrażałem sobie, że ona będzie siedziała prawie do 3 nad ranem. Nie ma udawania, że oglądała Postaw na Milion.

Wiem, jak się zachowuje, kiedy późno pije. Ona mu pozwala. Jest tak zalotna, a rozmowy są tak bliskie. Czasami pozwala, by jej góra opadła na tyle, aby przypadkowo pokazać większość piersi. Podczas gdy on pije, rozluźnia się, bawi i drażni go to, aż rumieni się na różowo…

Często siada i od niechcenia zachwyca się jej małym flirtem. Ale to oczywiste, że mu się to podoba i okazuje swoje zainteresowanie, słuchając jej każdego komentarza, angażując ją w ścisłą rozmowę i pomagając jej przy napojach w kuchni, podczas gdy ja czekam w salonie. Wygląda na to, że w te noce uściski stają się o wiele bardziej zażyłe. Więc dziś wieczorem zastanawiam się, po tym, jak wypiła „za dużo wina”, dokąd ołowiany flirt, a gdzie uścisk prowadził. Odpowiedziałem tak szybko, że w ciągu kilku sekund wysłała wiadomość. Wydaje mi się, że teraz wie, że czekałem na jej tekst samotny, oddalony o setki kilometrów w pokoju hotelowym.

Ja: 2:48: Bawisz się dobrze? Chcesz, żebym zadzwonił?

Ona: 2:51: Tak, bawiliśmy się. W łóżku. Nie teraz.

 „My”, nie „ja”. Tym razem w ogóle nie ma wzmianki o jego odejściu. I jej słowa w połączeniu z „W łóżku”. wydawało mi się to bardzo, bardzo klarowne. Ale przy tak wielu faktach nie mam prawdziwej jasności. Ledwo jestem w stanie powstrzymać się od tego, co myślę, że wiem. Jestem oszołomiony późną godziną i domniemanym przyjęciem jego czterogodzinnego pobytu. Nawet nie próbowała powiedzieć, że odszedł. Chciałem natychmiast odpowiedzieć, ale tak bardzo pochłonęła mnie ta nowa wiadomość i czytałem ją w kółko. Nagle zdałem sobie sprawę, że czekałem prawie 20 minut. Martwiłem się, że podejrzewa, że wiem, co się dzieje. Wiedziałem, że teraz czekam wystarczająco długo, aby wysłać sygnał, że jestem zszokowany i próbuję zdecydować, jak zareagować na ich długi, prywatny wieczór i jej wiadomości. Znowu wybrałem niewinną trasę. Musiałem usłyszeć jej głos.

 Ja: 03:12: Oh, OK?

Ona: 3:15 rano: Jestem w łóżku. Noc pełna zabawy. Śpij już. Zadzwonię jutro.

Pozostaję więc tylko z telefonem w ręku i kilkoma sugestywnymi słowami tekstu. Jej słowa wciąż dzwoniły mi w uszach i oku, gdy czytam i ponownie czytam wiadomości z obu moich rozmów tekstowych. Zastanawiam się ponownie, czy to, co zrobiłem, zachęcając ich do wzajemnego towarzystwa, przerodziło się teraz w coś więcej.

Wydawało się, że delikatnie przejęła kontrolę nad swoim osobistym i fizycznym światem. Trzyma nas obu w równowadze. Zwabiono mnie, by dać jej szansę, a subtelność pozwala mu nakazać jej wyrzeczenie się łaski.

Po tym moje życie już nigdy nie było takie samo. Nigdy ich nie nakryłem, ale też chyba nie chciałem tego robić. Żyję do dzisiaj ze świadomością, że moja żona prawdopodobnie zdradza mnie z moim przyjacielem.