Po raz pierwszy spotkaliśmy się w studiu tańca. Chodzę na taniec towarzyski odkąd pamiętam. Moja przyjaciółka Lila pojawiła się na piątkowej imprezie tanecznej z Błażejem, byłym chłopakiem z zamierzchłych czasów, który niedawno się rozwiódł. Choć nie był typem modela, Błażej był całkiem przystojny. Średniego wzrostu, przystrzyżona broda, włosy szpakowate. I nie miał żadnych umiejętności tanecznych. Gdy wyszliśmy na drinka po tańcach, dowiedziałam się, że Błażej współpracował jako cywil z wojskiem, w tej samej bazie, w której stacjonowałam przez ostatnie kilka lat mojej służby wojskowej. Choć nasze drogi nigdy się nie skrzyżowały, znaliśmy wiele tych samych osób. Dużo rozmawialiśmy tej nocy i dogadywaliśmy się jak dwaj starzy znajomi z wojska.

Błażej i ja widywaliśmy się później bardzo często. Mimo że nie potrafił tańczyć, przychodził do studia z Lilą w każdy piątkowy wieczór. Lila często bywała na naszych rodzinnych imprezach i zaczęła przyprowadzać ze sobą Błażeja. Staliśmy się naprawdę dobrymi przyjaciółmi, ale nigdy nie poszliśmy o krok dalej. Niedługo potem zaczęłam spotykać się z Michałem i nasza czwórka chodziła razem do kina czy na kręgle.

Jak to często bywa w wojsku, praca, którą wykonywał Błażej, została przeniesiona do innej bazy, a wraz z nią Błażej. W ciągu kilku miesięcy od przeprowadzki on i Lila rozstali się. Ona nie mogła z nim pojechać, a on nie mógł zostać. Błażej i ja często rozmawialiśmy i zbliżyliśmy się do siebie w tamtym czasie. Zaczęłam zdawać sobie sprawę, że moje uczucia do niego były czymś więcej niż tylko przyjaźnią, ale nie sądziłam, że powinnam mu o tym mówić. Lila była przyjaciółką rodziny i umawianie się z Błażejem byłoby tylko złą wiadomością.

Mijały miesiące i nadeszły Święta Bożego Narodzenia. Błażej przyjechał do domu z wizytą i postanowiliśmy spotkać się w naszym ulubionym lokalnym browarze. W końcu zdecydowałam się powiedzieć Błażejowi, co do niego czuję i pocałować go. Zwykle nie jestem zwolenniczką sukienek i makijażu, ale tego wieczoru założyłam bardzo wyciętą sukienkę, poprawiłam włosy, a nawet powalczyłam z tuszem do rzęs. Pojawiłam się pierwsza w browarze i zajęłam stolik, myśląc o tym, co zamierzam powiedzieć.

Wtedy wszedł on… ze swoją matką. Nie zrozumcie mnie źle, Danuta i ja świetnie się dogadywałyśmy i bardzo ją kocham, ale nie jest to osoba, której się spodziewałam, kiedy zaprosiłam jej syna na spotkanie. Dobrze się bawiliśmy tej nocy, ale nie miałam okazji powiedzieć Błażejowi, co czuję. Sześć miesięcy później Błażej zaręczył się z Renatą, a ja spotykałam się z Robertem. Straciłam swoją szansę.

8 lat później. Robert i ja jesteśmy małżeństwem. Błażej i Renata nadal są małżeństwem, ale Błażej pracuje za granicą od czterech lat, a Renata nie może z nim mieszkać, co nie wpływa dobrze na ich małżeństwo. Ich sytuacja jest jeszcze bardziej napięta, ponieważ Renata zaczęła grzebać w wiadomościach Błażeja i odkryła wiadomości między nim a jego byłym chłopakiem. Błażej nigdy nie powiedział Renacie, że jest biseksualny.

Zeszłego lata byłam w drodze na wakacje, a Błażej wracał do domu z urlopu i tak się złożyło, że mieliśmy międzylądowanie w Londynie w tym samym czasie. Była to świetna okazja, by nadrobić zaległości, ponieważ nie widzieliśmy się od dwóch lat. Mieliśmy jednak tylko kilka godzin. Nigdy nie ma wystarczająco dużo czasu. Serce mi waliło, chciałam mu powiedzieć, co czuję, ale nie wystarczyło mi odwagi. Przytuliliśmy się i pozostaliśmy w uścisku dłużej niż zwykle, najwyraźniej było to naprawdę głębokie uczucie, ale potem odszedł.

Kiedy leżałam w łóżku w hotelu dwie noce później, nie mogłam oderwać myśli od Błażeja. O tym, jak czułam się w jego ramionach w Londynie, jak waliło mi serce, gdy rozmawialiśmy, jak pragnęłam poczuć jego usta na swoich. Wbrew rozsądkowi napisałam do niego list. Oczywiście nie mogłam wysłać mu SMS-a, ponieważ był w domu z Renatą, a ona i tak przeczytałaby jego wiadomości, więc był to staromodny list wysłany prawdziwą pocztą na jego adres.

Wylałam swoje serce. Powiedziałam Błażejowi, jak bardzo żałuję, że nie pocałowałam go tamtej nocy w browarze. O tym, że nie powinnam była pozwolić mu odejść, nie mówiąc mu, co czuję. Wiedziałam, że nigdy nie będziemy razem, ale to nie zmieniało moich uczuć. Wrzuciłam list do skrzynki pocztowej następnego ranka po bardzo małej ilości snu. Wiedziałam, że Błażej nie dostanie go przez kilka tygodni. Pojechałam na wakacje i wróciłam do domu. Czekałam na jego odpowiedź. Nigdy nie nadeszła.

Błażej i ja kontynuowaliśmy nasze platoniczne pogawędki, jakbym nigdy nie wysłała listu. Miał wrócić do domu na Boże Narodzenie i chciał wiedzieć, czy Robert i ja moglibyśmy pójść na kolację z nim i Renatą, ponieważ będą w okolicy, aby odwiedzić rodzinę. Zaplanowaliśmy wspólną kolację. Błażej i Renata przyjechali. Rozmawialiśmy. Poszliśmy na kolację. Nic nie wspomnieliśmy o liście, ale z drugiej strony Błażej i ja nigdy nie znaleźliśmy czasu na rozmowę w cztery oczy.

Kilka miesięcy później, przygotowywałam się do kolejnych wakacji i nie umiałam usnąć. Budziłam się co chwilę i cały czas myślałam o nim. Postanowiłam zadzwonić, wiedziałam, że jego żona wyjechała w podróż służbową. Zaczęliśmy rozmawiać. Z walącym sercem zapytałem Błażeja o list.

– Ten list znaczy dla mnie wszystko – powiedział. – Opisuje dokładnie to, co do ciebie czuję.

Uczucie ulgi, które mnie ogarnęło, jest nie do opisania. Tego wieczoru rozmawialiśmy jeszcze przez kilka godzin. Rozmawialiśmy o straconej szansie na związek, o żalu, który czuliśmy, że nie powiedzieliśmy sobie nawzajem, co czujemy, i o tym, jak czuliśmy się przy sobie w Boże Narodzenie. Po rozmowie napisałam do niego sms-a: „Wiem, że powinnam się powstrzymać, ale jeśli nadarzy się okazja, by być z tobą, nawet przez chwilę, prawdopodobnie z niej skorzystam. Nawet jeśli ma to być tylko chwila z twoimi ustami na moich. Skorzystam.”

„Uwierz mi, będę w tym samym nastroju, kiedy zobaczymy się następnym razem” – odpisał.