– Czy to bikini nie jest za małe? – Ania zapytała Nikodema, kiedy przygotowywali się do wyjścia.
– Hmm… Jest nieco opinające… Co się z nim stało?
– Nie byliśmy za granicą przez parę ładnych lat, więc przypuszczam że powinnam była kupić nowe na tę podróż.
Spojrzała w lustro. Miała całkiem kształtne ciało, ale brązowa góra bikini wydawała się być za mała o co najmniej jeden rozmiar. Piersi wystawały po bokach materiału. Odwróciła się bokiem i tyłem- przynajmniej dół pasował, jak należy. Przybranie kilku kilogramów na przestrzeni ostatnich lat najwidoczniej poszło w biust.
Miała nadzieję, że spodoba się to Jankowi.
– Słyszysz to, Aniu?
– Co takiego?
– Ciii… Przysłuchaj się uważnie.
Oboje stanęli w ciszy.
Usłyszeli Janka i Paulinę uprawiających seks, odgłos skrzypiącego łóżka i chichotanie kochanków podczas eksploracji ciał.
Ania pomyślała o byciu na miejscu Pauliny i poczuła przypływ podniecenia.
– Czy miałbyś coś przeciwko, żebym opalała się topless? – zapytała z uśmiechem Nikodema.
Mówiąc to, rozwiązała tył biustonosza i pozwoliła mu opaść na podłogę. Duże piersi wyskoczyły z okowów.
Sądząc po jego wyglądzie, wywnioskowała że nie zrobiła żadnego wrażenia na mężu. Kiedyś uwielbiał jej ciało i wszystkie atuty. Kiedy jeszcze chodzili na randki, nie mógł utrzymać ust z dala od jej piersi.
Tych samych, od których teraz odwrócił wzrok w ciągu sekundy.
– Aniu, daj spokój… To nie ten rodzaj wakacji.
Nie zaskoczyło jej to, on nie był tak zainteresowany seksem i erotyką jak ona.
– Może nie chcesz, żeby Janek je zobaczył? – postanowiła się podroczyć.
– Co takiego?
– Moje piersi, na wierzchu… Sprawiło by ci to kłopot?
– Dlaczego ciągniesz dalej tę rozmowę? Czy to dlatego, że Paulina miała wczoraj na sobie skąpe bikini?
– Widzę, że poświęcasz jej więcej uwagi niż własnej żonie.
– To do niczego nie prowadzi… Idę na dół.
Zostawił ją, pochyloną aby podnieść górę bikini z podłogi. Odgłosy seksu nadal rozlegały się po pokoju.
*
Janek i Paulina zeszli na basen później w ciągu dnia.
– Przepraszam za spóźnienie, ale mąż czuł się swawolnie tego ranka. – Paulina powiedziała szeptem, kiedy mijała Anię.
– Szczęściara. Ja tylko siedzę i czytam książkę przez cały poranek.
Roześmiały się.
– Masz ochotę na wycieczkę łodzią? – zapytała Paulina
– O nie, to nie dla mnie. Nie lubię łodzi. Ale myślę, że Nikodem chętnie dołączy.
– Jesteś pewna, że nie chcesz?
– Zdecydowanie. Mam chorobę morską. Chętnie przejdę się na spacer w zamian. Może pójdę na jedną z plaż.
– Nie będzie nas dobrych parę godzin.
– Korzystajcie. Jak mówiłam, Nikodem chętnie popływa z wami na łódce.
Przez resztę poranka angażowali się w niezobowiązujące rozmowy. Ania leżała w swoim sarongu, czytając książkę u boku Nikodema, a Paulina i Janek bawili się w basenie.
Kiedy wyszli na brzeg, żeby położyć się na leżakach, Janek zaczął znowu spoglądać na Anię.
Czując na sobie jego wzrok, powoli wstała i ściągnęła okrycie, pokazując bikini. Dyskretnie rzuciła okiem w stronę Janka i zobaczyła, że gapi się na jej piersi.
– Schowaj swoje wymiona, Aniu. – powiedziała Paulina żartobliwym tonem, ale było wyraźnie widać, że jest zazdrosna.
– Przestań jej dokuczać. – powiedział Janek.
– Myślę, że nieco przybrałam od kiedy ostatnio miałam to bikini na sobie.
– Z pewnością. – powiedział Janek z uśmiechem.
Paulina rzuciła mu wzrok pełen jadu, a Nikodem pozostał niewzruszony.
Janek poczuł żądzę w stosunku do Ani. Zawsze się mu podobała, ale teraz nie mógł wymazać z głowy obrazu jej osoby w bikini.
Kiedy tego poranka jego żona chciała uprawiać seks, myślał tylko o Ani. Czuł, że Paulina znowu się zbytnio wysila; jej kostium był tak skąpy, że nawet przyciągnął uwagę stoickiego Nikodema. Tego dnia miała na sobie kolejny biały strój, ale tym razem bez ramiączek. Nie były potrzebne, ponieważ biust Pauliny był mały. Majtki były za to mocno wycięte, więc w rezultacie pokazywała bardzo dużo swojego atletycznego ciała.
Mimo to, jedyne o czym myślał Janek, to biust Ani.
Poczuł że robi się twardy, więc był wdzięczny że może udawać sen, leżąc na brzuchu.
Po krótkiej rozmowie z Anią chciał spędzić z nią trochę czasu sam na sam. Ponieważ Paulina mówiła coś o wycieczce łodzią, na którą on nie był chętny, miał już gotowy plan na to jak spędzić resztę dnia.
Ania jeszcze nie wiedziała, co ją czeka.