Witajcie, drodzy czytelnicy. Mam na imię Nataniel, i mam 32 lata. Zajmuję się programowaniem i od dwóch i pół lat jestem po ślubie. Sandra ma 30 lat i spotykaliśmy się przez 3 lata zanim się jej oświadczyłem. Wcześniej byliśmy bardzo otwarci na nowe znajomości. Uprawialiśmy seks zanim jeszcze oficjalnie zostaliśmy parą, i zanim się tak naprawdę poznaliśmy.
Po dwóch latach małżeństwa nadal świetnie nam się wiodło. Uzupełnialiśmy się, uprawialiśmy regularnie seks i często próbowaliśmy nowe pozycje i metody na zaspokojenie drugiej osoby. Nabyliśmy kolekcję zabawek takich jak wibrujące obręcze na penisa i kilka wibratorów kupionych w internecie. Robiliśmy wszystko żeby utrzymać intymne relacje na jak najlepszym poziomie. Żona zazwyczaj wydobywała ze mnie wszystko co najlepsze w łóżku, a ja idealnie działałem na nią. Odkryliśmy też, że oboje nas kręci poznawanie nowych możliwości, więc stopniowo rozmawialiśmy coraz więcej o tym z czym się czujemy komfortowo.
Skontaktowaliśmy się z inną parą, która również była chętna na eksplorację. Rysiek i Monika mieli po 31 lat i oboje pracowali. Zdecydowali, że chętnie zrobią coś nowego. Porozmawialiśmy z nimi podczas flirtowania online i umówiliśmy się na spotkanie. Postanowiliśmy, że zrobimy sobie czterodniowy wypad do Łodzi, gdzie mieliśmy się nimi zobaczyć. Zabukowaliśmy hotel, przyjechaliśmy na miejsce i wpadliśmy na siebie w lobby. Ryszard przypominał nieco mnie, ale był lepiej ubrany. Monika była znacznie szczuplejsza od mojej żony. To nic, bo wolę zdrowe kobiety, na których kościach jest też trochę ciałka. Obie kobiety były piękne, więc czekała nas niezła zabawa.
Według planu, poszliśmy na miasto żeby trochę pozwiedzać, po czym wróciliśmy wieczorem do hotelu. Następnego dnia udaliśmy się do pokoju Ryszarda i Moniki, gdzie on otworzył nam drzwi w samym ręczniku. Przeprosiłem, mówiąc że pewnie pojawiliśmy się za wcześnie i możemy wrócić później, ale on zapewnił że wszystko jest w porządku i zaprosił nas do środka. Monika dopiero co wyszła spod prysznica, również owinięta ręcznikiem, i zauważyła nas w przejściu. Ponownie przeprosiłem, ale ona odpowiedziała że nic się nie stało. Kobieta mrugnęła do Sandry i dodała, że skoro wszyscy jesteśmy na miejscu, to możemy zacząć właśnie w ten sposób. Nagle zdjęła ręcznik, czym zdziwiła zarówno mnie jak i Ryszarda. Gdy się odwróciłem, moja żona całowała zawzięcie Ryszarda, i oboje ściągali z siebie nawzajem ubrania. Monika podeszła do mnie, ponieważ byłem jej partnerem na ten moment, i pomogła mi pozbyć się swoich ubrań. Kątem oka widziałem jak żona kończy robić laskę Ryśkowi i zaczynają się posuwać na misjonarza. Ja wziąłem Monikę od tyłu. Wszyscy się zabezpieczaliśmy, a po wszystkim każdy poszedł w swoją stronę i zajął się swoim dniem. Kontynuowaliśmy schadzki przez resztę urlopu, a cały wyjazd okazał się bardzo dobrym doświadczeniem i zwiększył łóżkowe doznania w naszym małżeństwie.