Magda i ja jesteśmy razem od ponad trzydziestu lat. Po naszych studiach licencjakich pobraliśmy i postanowiliśmy się ustatkować. My, nasz pies i trójka naszych dzieci. Było to około kwietnia 2003 roku. Jedliśmy obiad i oglądaliśmy odcinek show którym małżeństwo wybiera sobie wzajemnie partnerów na wypadek ich śmierci.
Kilka dni później byliśmy na wycieczce. Tam znowu oglądaliśmy ten odcinek i rozmawialiśmy i śmialiśmy się z tego. Rozważalismy jakby to wyglądało gdybyśmy zastosowali tą metodę w naszym życiu. Wyraźnie pamiętam, jak mnie pytała, kogo wybrałbym dla niej. Miała niegrzeczny uśmiech na twarzy kiedy usłyszała, że wybrałbym R – czyl mojego starszego brata. Po tym dniu już niewiele rozmawialiśmy na ten temat. Ale ja w dalszym ciądu byłem zaintrygowany jej miną po tym jak usłyszała kogo bym dla niej wybrał.
Od tego czasu, po wielu rozmowach, powiedziałem mojemu bratu – R – o wyborze jakim dokonałbym dla moje żony. Wyznał, że miałby ochotę się z nią kochać i zasugerował, ze moglibyśmy wymienić się żonami. Wiedziałem, że łatwo przekonałby do tego swoją żonę – K. Wyzwaniem było tylko namówienie mojej Magdy.
Kiedyś zaplanowaliśmy niespodziewaną wizytę mojego brata i jego rodziny u nas. Wiedzieliśmy dokładnie jaki jest cel wizyty. Tylko moja M nie wiedziała i była bardzo podekscytowana spotkaniem. Gdy jej wyznałem o co chodzi, Magda była zaskoczona, ale po raz kolejny zobaczyłem na jej twarzy ten uśmieszek.
Gdy nadszedł ten dzień od rana byłem podekscytowany. Do wieczora wszystko było normalnie. A potem mój brat wziął za ręke moją żone i zapowadził ją do pokoju. Ja i K wiedzieliśmy jak zamykają się za nimi dzwi sypialni. K uśmiechnęła się i rozpięła bluzkę. Przeniosłem się i usiadłem obok niej. Moje ręce sięgnęły do jej bluzki i chwyciły za jej czarny koronkowy stanik. Nasze usta spotkały się. Jej język żwawo zabawiał się z moim. Odpiąłem jej stanik, by uwolnić z niego piękne piersi w rozmiarze D. Jej ciemne sutki sterczały, a nogi powoli się rochylały. Czułem już wilgoć na jej majtkach.
Wstałem, pochyliłem się i podniosłem jej drobne ciało. Całując ją, zaniosłem ją do sypialni. Po drodze jeszcze usłyszeliśmy ciche jęki dochodzące z drugiej sypialni. Czuć było pasję w powietrzu.
K ściągnęła z siebie wszystkie ubrania i położyła się na łóżku. Rozchyliła nogi tak bym widział jej owłosioną cipkę. Cicho powiedziała że mam pokazać jej co mam do zaoferowania. Upadłem na kolana i mocno trzymając ją za tyłem przyłożyłem usta do jej cipki.
Poczułem jej zapach i to jaka jest mokra. Ociekająca sokami cipka zamknęła się wokół mnie. Mój język zaczął się nią bawić, a ona była coraz głośniejsza. Jęczała gdy coraz bardziej zaciskałem się na jej cipce. Uniosła biodra, unosząc tyłek z łóżka, a ja jeszcze mocniej trzymałem usta na jej cipce. Doszła i zaczęła krzyczeć z podniecenia. Usłyszałem wtedy pukanie do drzwi – to był mój bat. Dał mi coś do ręki i powiedział, że mam tego użyć bo boją się, że dzieci nas usłyszą.
Zajrzał też do środka i zobaczył jak jego żona dyszy. Spojrzałem na niego z cichym zakłopotanie. On spojrzał na mnie. Powiedział, że Magda prosi go o zabezpieczenie. Poprosiłem żeby chwilę poczekał i poszedłem do pokoju, w którym siedziała moja żona. Szepnąłem że jeśli nie ma ochoty to to zrozumie. „Nie to nie tak” – odpowiedziała.
Wtedy weszli do pokoju R i K. R zamknął drzwi i zaczął zdejmować ubranie. A naga K upadła na kolana i wzięła go do ust. Magda obserwowała ją. A mój brat gestem zaprosił ją do nich. Posłuchała się i uklękneła obok szwagierki. R wysunął się z ust swojej żony i jego duży twardy kutas stał wyprostowany idealnie przed twarzą mojej M. Ona odwróciła się i zobaczyła jak stoję nago przy łóżku.
K czołgała się w tym czasie do mnie i po chwili wzięła w usta mojego fiuta. Mój brat w tym czasie trzymał za głowę moją M i zaczął delikatnie ruchać jej usta. Usiadłem na łóżku i K ruszyła za mną, nie puszczając mnie. Pokój był wypełniony odgłosami seksu oralnego. Zamknąłem oczy, gdy K kontynuowała swoją pracę. Poczułem, że łózko się porusza. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Magdę leżącą obok mnie i jej nogi na ramionach R. Jej lewa dłoń zaciskała się na mojej prawej ręce. Spojrzała mi w oczy, gdy R delikatnie wepchnął się w nią. Był gruby i tardy i bardzo głęboko w niej. W przeciwieństwie do K jęczała cicho. W tej chwili K dosiadła mnie i ujeżdżała, sciskając jednocześnie swoje ciemne sutki.
Trzymałem ją mocno, gdy mój twardy kutas wbijał się głęboko w jej ciasną i mokrą cipkę. Moje uda były mokre, a prześcieradło nasiąknięte naszymi sokami. Mój brat przeniósł się na Magdę, a jego ciało zaczęło powoli i namiętnie pieprzyć moją żoną. Jej ręka puściła moją dłoń i krążyła na jego plecach, a jej nogi obejmowały jego tyłek, gdy wbijał się w nią.
Byłem na krawędzi, podobnie zresztą jak mój brat. Magda drżała a jej uda zaciskały się wokół R. To właśnie mój brat był pierwszym który wystrzelił. Jego sperma zalała moją żonę, co o dziwo bardzo mnie podnieciło. Zmęczona K przewróciła się na bok, a jej dłonie złapały za mojego fiuta i zaczęły energicznie nim szarpać. Magda jęczała obok, a jej paznokcie wbijały się w plecy mojego brata. On opróżnił już swoje jaja w drążę ciałko M. I szepnął jej do ucha „Kocham cię, naprawdę kocham się jak własną”