– Jest, a właściwie oboje są, twoim prezentem rocznicowym. Lu zabiera cię dzisiaj na miasto, co jest pierwszą częścią mojego prezentu dla ciebie. Będziesz mógł zrobić z nią wszystko, co chciałbyś zrobić ze mną tego wieczoru. Daję ci wolną rękę. W międzyczasie Mops pójdzie ze mną, ponieważ będzie drugą częścią prezentu. Spotkamy się w domu jutro, około dziewiątej rano.
Siedziałem, kompletnie oniemiały. Nie wiedziałem, co mam o tym myśleć. Kim do cholery był ten cały Mops, i dlaczego wychodził z restauracji trzymając moją żonę za rękę? Lu usiadła koło mnie i ujęła moją dłoń.
– Nie przejmuj się nim, jest naprawdę podekscytowany. Dzisiaj spełni się coś, na co czekał od roku. Zapewne wiesz, jaką prowokatorką jest Sylwia, a w pracy jest jeszcze gorzej. Działała na niego bez ustanku, a on był bardzo podatny. Cóż, ja też jestem. Powinieneś być z niej dumny. Mimo całego prowokowania, obmacywania i obściskiwania, Sylwia nie pozwala sobie na całowanie w usta. Nawet dzisiaj pozwoli mu na wszystko, tylko nie na zabawy z jej buzią. Wytrwała dziewczyna!
– Czekaj, że niby moja żona ma romans z Mopsem? – zapytałem, kompletnie skonsternowany i zażenowany.
Opowieść Lu była teraz tak szybka, że kobieta niemal się zagmatwała próbując wszystko wyjaśnić w odpowiedniej kolejności.
– O nie. Ona tylko się z nami zabawia. To nie romans, ona tylko czatuje kiedy chcemy sobie pofolgować w pracy. Bez jej pomocy nie bylibyśmy w stanie nic zrobić. Jest świętą. Nie zrozum mnie źle, robiła mi minetę, ja robiłam minetę jej, a Mops nawet lizał ją kiedy ona lizała mnie. Obciągała mu też kilka razy, ale to przecież nie jest żaden seks. On uwielbia strzelać na jej cycki. Ma niesamowite cycki.
Oniemiałem po raz kolejny. Kobieta siedząca obok opowiadała mi, że moja żona miała romans z nią i jej mężczyzną, sprawiając wrażenie jakby jedynie wynosili razem śmieci.
Nie przestawała gadać.
– W każdym razie, Sylwia chciała mnie dziś tobie podarować. Mam robić co tylko chcesz, nie mogę ci w niczym odmówić. Nie ważne, jak poniżająca zachcianka wchodziłaby w grę, mam ją spełnić. Liczę na to, że wstanę rano cała obolała, wypełniona tobą, – uśmiechnęła się – a ty będziesz mógł powiedzieć Mopsowi, jaką byłam niegrzeczną dziewczynką.
Posłała mi namiętne spojrzenie.
– Jedyne wymaganie, to żebyś użył mnie w jaki tylko sposób chcesz.
Byłem w szoku, kompletnie bez słów. Pokręciłem głową i wydusiłem:
– A co… Co robią Sylwia i Mops?
– Oh, wybierają się gdzieś, nie mam pojęcia gdzie, żeby mógł ją rozdziewiczyć analnie. Chciała tego, od kiedy widziała po raz pierwszy że Mops posuwa mnie w anal. Wstrzymywała się, dopóki ty będziesz mógł „wyruchać kogoś w tym samym czasie”. Nie chciała cię zdradzić.