Zaprosiliśmy z moją żoną Hanią naszych przyjaciół Jolę i Tomka na wspólne oglądanie płatnej walki bokserskiej. Zaprosiłem też kolegę z pracy, Roberta. Tomek i ja pracujemy z Robertem. Śmieszny z niego koleś. Jest singlem, ale zawsze spotyka się z jakąś dziewczyną. Często pokazuje nam zdjęcia na telefonie ze swoim wielkim kutasem w ustach lub cipce jakiejś przypadkowej dziewczyny. Jest z siebie dumny. Oczywiście my, jako żonaci faceci, uwielbiamy oglądać te zdjęcia i mu zazdrościmy.
Hania i ja jesteśmy małżeństwem od pięciu lat, a nasze życie seksualne jest bardzo waniliowe. Wiem, że mam małego penisa i moja żona nigdy nie osiągnęła orgazmu dzięki niemu. Często wyobrażam sobie, że zabawia się z innym facetem.
Wspomniałem więc Hani i Jolce, że wpadnie Robert.
– Tylko nie zbliżajcie się do niego za bardzo – zażartował Tomek.
– Co masz na myśli? – spytała Hania.
– Robert codziennie ma nowa laskę. Działa na dziewczyny jak magnes – wyjaśniliśmy.
– Ma wielkiego fiuta, czy coś w tym stylu? – zapytała Jola.
Tomek spojrzał na mnie i wymieniliśmy się uśmiechem. – O, tak! Ogromnego! – roześmiał się Tomek.
– A skąd, do diabła, to wiesz? – zapytała Jola.
– Widzieliśmy kilka fotek i nie dało się tego nie zauważyć – powiedziałem.
– O mój Boże! Jesteście cholernie obrzydliwi! – powiedziała Jola z uśmiechem.
Dziewczyny wymieniły figlarne spojrzenia.
– Więc… Co dokładnie znaczy „ogromny”?
– Masywny – powiedziałem, pokazując dłońmi długość ponad 20 centymetrów.
Pożartowaliśmy jeszcze trochę, po czym zmieniliśmy temat i wróciliśmy do picia drinków. Dziewczyny były już po drugiej butelce wina i czuły się całkiem nieźle.
Około 22:00 zadzwonił
dzwonek do drzwi i zanim zdążyłem wstać, by je otworzyć, Robert wsunął głowę i
krzyknął swoim zwykłym, nieznośnym tonem:
– Już jestem, impreza może się zaczynać!
Dziewczyny spojrzały na siebie i przewróciły oczami. Tomek i ja zaśmialiśmy się i zaprosiliśmy go do salonu. Przedstawił się dziewczynom, które niechętnie uścisnęły mu dłoń.
Kilka minut później rozpoczęła się walka i wszyscy zwróciliśmy wzrok w stronę telewizora. W ciągu trzydziestu sekund walka się skończyła. Nokaut w pierwszej rundzie. Nie mogłem w to uwierzyć. Zapłaciłem stówę za trzydziestosekundową walkę.
– Beznadziejnie! Co teraz zrobimy? – zapytał Robert, dopijając kolejne piwo. Jola wyszeptała coś do ucha Hani i obie zaczęły chichotać.
– Mam pomysł – powiedziała Hania z uśmieszkiem.
– Robert, słyszałyśmy o Tobie trochę plotek i zastanawiałyśmy się, czy to prawda.
Robert spojrzał na dziewczyny zdezorientowany. Potem na mnie i na Tomka. Wzruszyliśmy ramionami, jakbyśmy nie wiedzieli, o czym mówią.
– Ok, co mnie słyszałyście?
Dziewczyny nie potrafiły
powstrzymać się od śmiechu, ale w końcu Hania wykrztusiła:
– Że masz naprawdę dużego kutasa!
Robert zarumienił się. Spojrzał na mnie i Tomka, a my po prostu zaśmialiśmy się.
– Dobrze słyszałyście, dziewczyny.
Robert zaczął czuć się bardziej komfortowo, widząc, że nie mamy z Tomkiem z tym problemu.
– No to zobaczmy, co tam masz! – powiedziała Hania.
Byłem w szoku. Tym razem Robert nie czekał na naszą aprobatę. Pewnie wstał z kanapy i odwrócił się w stronę dziewczyn.
– Same chciałyście – powiedział, ściągając spodnie.
Następnie kciukami zaczął zsuwać bokserki. Robił to bardzo powoli, jakby chciał podrażnić się z dziewczynami. Hanka i Jolka milczały, czekając z niecierpliwością.
Wreszcie Robert ściągnął majtki. Jego wielki kutas wyskoczył na wolność. To był naprawdę niezły widok. Był gruby i miał około 20 centymetrów, a nawet nie był twardy. Jego jaja były równie wielkie.
W pokoju zrobiło się cicho.
– O kurwa! Hania, spójrz na to! – Jola szepnęła do Hani. Nie potrafiły oderwać oczu od jego ogromnego penisa. Hania nie odezwała się ani słowem, po prostu patrzyła z podziwem.
Robert w końcu spojrzał na Tomka i na mnie. Uśmiechnął się z pewnością siebie, gdy wisiał tam jego wielki kutas.
Dziewczyny były w transie. Jakby zapomniały o istnieniu swoich mężów. Ku mojemu zaskoczeniu Hania wyciągnęła rękę i złapała wielkie jądra Roberta. Delikatnie przesunęła je w dłoni. Robert spojrzał na mnie. Nie prosił o zgodę, cieszył się. Moja śliczna, mała żona miała w dłoni jego wielkie jądra. Czułem, jak mój kutas zaczyna ożywać w moich spodniach. Patrzenie, jak Hania go masuje podnieciło mnie. Jego penis zaczął drgać od dotyku jej drobnej dłoni.
– Hania, patrz, co robisz. On staje się jeszcze większy! – wyszeptała Jola. Obie ze zdumieniem wpatrywały się w jego penisa. Nawet ja nie mogłem w to uwierzyć. Z każdą sekundą jeszcze się powiększał.
Hania spojrzała na Roberta i zaczęła głaskać jego członka drugą ręką. Przygryzła lekko wargę, próbując ukryć podniecenie.
Nie mogłem uwierzyć, że moja żona robi to mojemu kumplowi. Choć właściwie mnie to podniecało.
– Chcesz teraz Ty spróbować? – Hania zwróciła się do Joli, która spojrzała na Tomka, szukając aprobaty.
– Nawet o tym nie myśl – Tomek nie był tak wyrozumiały. Rozczarowana Jola usiadła z powrotem na kanapie jak dziecko, które czegoś nie dostało. Hania nie miała nic przeciwko temu, że miała ogromnego fiuta dla siebie.