Kuba chciał spojrzeć na żonę, ale nie mógł oderwać wzroku od Szymona i jego wyrzeźbionego ciała. Oddał by wszystko, żeby się przesunęła i odsłoniła dolną połowę jego ciała.
– Tak.
– Wspaniale.
Hania pochyliła się nad nim, a jego nozdrza wypełniła lawendowa nuta jej skóry. Oparła klatkę piersiową o jego ramię, podczas gdy rozwiązywała supeł przytrzymujący nadgarstki. Następnie pochyliła się, aby rozwiązać spętane kostki. Popatrzał ponownie na Szymona, a ten uśmiechnął się szeroko. Nie trwało to długo.
Kiedy tylko Hania rozwiązała drugą linę, Kuba nie mógł się już dłużej powstrzymać. Pozwolił, aby oczy zsunęły się w dół po ciele Szymona. Penis, który dopiero co znajdował się w gardle żony, i który pieprzył ją bezlitośnie niezliczone ilości razy, błagał o jego atencję. Zawstydzał przyrodzenie Kuby, nie będąc nawet w pełnym wzwodzie.
– Gotowe. – powiedziała Hania, wstając z podłogi i muskając palcem goleń Kuby. Zasłoniła tym samym cały widok. Do jego płuc powróciło powietrze.
– Popatrzmy na ciebie dokładnie.
Zanim Kuba powiedział cokolwiek, Hania złapała go za rękę i poprowadziła do garderoby na piętrze. Otworzyła szeroko drzwi, odchylając szerokie i wysokie lustro. Oboje się w nim mieścili.
Nie mógł złapać oddechu.
Z powierzchni lustra patrzyła na niego kobieta równa wzrostem Hani. Podczas gdy ciepły odcień skóry jego żony mienił się w świetle, jasna skóra nieznanej kobiety wręcz odbijała światło. Niebieskie oczy rozszerzyły się. Złote loki okalały twarz. Miękkie kształty kobiecego ciała kontrastowały z figurą Hani.
– Co myślisz? Niesamowite, prawda? – powiedziała Hania, owijając ramiona wokół lewego boku kobiety. Kuba wzdrygnął się. – Nie wiedziałam, że będzie z ciebie taka seksowna dziewczyna.
– Ja… – nowy głos znów dał o sobie znać. Kuba nic nie rozumiał. Jak mógł się zmienić w kobietę?!
Hania przysunęła się do niego, przyciskając policzek do jego twarzy.
– Z pewnością czujesz się przytłoczony, ale uważam że jesteś śliczny. Nie bój się powiedzieć czegoś na głos.
Każde słowo brzmiało dziwnie, jak nie jego własne. Mimo to, Kuba zdołał wykrzesać z siebie jedno pełne zdanie.
– Jak to możliwe?
– To ta pigułka, którą tak chętnie ode mnie wziąłeś. Zmienia mężczyzn w kobiety. Sama się dziwię, że działa, ale nie narzekam na rezultaty.
– Dlaczego chciałaś mnie zmienić w mężczyznę?
– Cóż… – Hania wywróciła oczami i wskazała głową za siebie – Szymon nalegał, żebym przyprowadziła drugą dziewczynę. Taki z niego niezaspokojony ogier. Postanowiłam zaoferować mu ciebie. Wydawał się bardzo chętny.
Panika wezbrała we wnętrzu Kuby. Spojrzał Hani w oczy i powiedział:
– Ale przecież ja nie jestem…