– Chodziło mi o coś trochę innego…
Sandra położyła głowę na poduszce i wystawiła kolana w górę. Rozłożyła nogi, odsłaniając mokrą cipkę. Spodobała się mamie tak bardzo, że natychmiast uklękła pomiędzy jej nogami i czekała na znak do działania.
– Chcę, żebyś się ze mną kochała. – wyszeptała.
Mama przysunęła się bliżej. Nigdy wcześniej tego nie robiła więc nie była pewna co się stanie, ale instynkt wziął górę. Zdjęła majtki i uwolniła penisa w erekcji. Sandra westchnęła ja jego widok, sięgnęła w dół i masowała go dopóki maksymalnie nie stwardniał.
– Pochyl się i nakieruj go na wejście. – poleciła.
Mama pochyliła się i oparła dłońmi po bokach jej ciała. Wtedy, balansując na jednej ręce, złapała penisa i naprowadziła go na wyczekującą dziurkę. Kiedy dotknęła jej czubkiem, Sandra jęknęła. Mama zrobiła to samo, po czym pochyliła biodra w przód, a członek wśliznął się bez problemu do środka.
– A teraz wsuwaj się i wysuwaj, aż znajdziesz swój rytm. – wydyszała sąsiadka.
Mama wykonała polecenie, wpychając się coraz głębiej i wycofując aż purpurowa żołądź niemal wyskoczyła ze środka. Potem powtarzała powoli cały proces. Tak jak obiecała Sandra, kobiety wkrótce znalazły rytm i poruszały miednicami tak żeby zmaksymalizować przyjemność. Początkowo mama nie śpieszyła się, a czas i tak wydawał się płynąć jak szalony.
Od kiedy mama w nią weszła, Sandra wiedziała że właśnie tego jej brakowało. Uwielbiała piękną twarz mamy, miękką skórę i wydatne piersi, ale potrzebowała w środku wielkiego, ciepłego kutasa. Pragnęła wypełnienia i miłości, a mama dawała jej to z nawiązką.
W międzyczasie, mama chłonęła nowe uczucia. Czuła mięśnie cipki zaciskające się na penisie, które sprawiały o wiele więcej rozkoszy niż podczas obciągania, i nawet masturbacji. To jedyne doświadczenie dzięki któremu czuła się tak bardzo połączona z drugim człowiekiem, a penis zanurzony głęboko pomiędzy jelitami na pewno w tym pomagał. Zorientowała się, że, poprzez seks, dwa ciała mogą się połączyć w jedno.
Kobiety były złączone ze sobą w pełnej seksualnej euforii. Nagle Sandra zaczęła się poruszać. Mama widocznie myślała że robi coś nie tak, ale ona tylko zmieniała pozycję. Zamiast leżeć na plecach, oparła się na kolanach i dłoniach, dzięki czemu mama weszła w nią od tyłu. Tę pozycję znała trochę lepiej niż poprzednią.
Teraz kobiety posuwały się znacznie szybciej i mocniej niż przedtem. Sandra odpowiadała na pchnięcia mamy i napierała na nią za każdym razem, podwajając rozkosz. Czuła że jej napięcie stopniowo wzrasta, i że za niedługo dojdzie.
– Jesteś blisko końca? – wydyszała.
– Tak… – odparła mama, poprzez zaciśnięte zęby.
– Ja też. Daj znać kiedy będziesz gotowa. Chcę, żebyś doszła w środku.
Pokój wypełnił się dźwiękami ciała uderzającego o ciało. Mama dawała z siebie wszystko i wchodziła w Sandrę tak mocno jak potrafiła. Wkrótce poczuła znajome łaskotanie w jądrach. Tama pękła i, wytrysk za wytryskiem, opróżniła je do środka sąsiadki. Kobieta jęczała przez cały czas kiedy czuła wlewające się w nią nasienie. Chwilę później nadszedł jej własny orgazm. Każda z nich produkowała własne soki, połączone w jedność w środku cipki.
Kiedy wszystko ustało, mama wysunęła miękkiego penisa z cipki. Sandra położyła się na boku, dysząc. Mama nie była pewna co robić, dopóki kobieta nie przyciągnęła jej do siebie. Kobiety leżały obok siebie i całowały się z pasją. Sąsiadka złapała penisa i zaczęła go powoli masować. Jednocześnie walczyły ze sobą językami i nie przejmowały się ślinieniem na siebie nawzajem.
Stopniowo, intensywność pocałunków spadała w miarę jak ich ciała odzyskiwały wigor. Gorące i głębokie pocałunki zamieniły się w delikatne całusy. Żadna z nich nie czuła do nikogo takiej miłości, jak w tamtym momencie do siebie nawzajem.
– To było niesamowite. – powiedziała mama.
– Mmmm… Jesteś wspaniała, kochanie… – zamruczała Sandra.
– Nie wiedziałam że seks może być taki dobry.
– Masz na myśli…
Sandra podparła się na łokciu i spojrzała jej w oczy badawczym spojrzeniem.
– Masz na myśli, że nigdy nie penetrowałaś mojego męża? – zapytała.
– Nie. – odpowiedziała mama – Nigdy mnie o to nie prosił, i nie przyszłoby mi to na myśl.
– Interesujące… – odparła Sandra.
– Nie mogę zdecydować czy wolę kogoś posuwać, czy być posuwaną. Podobało mi się bycie w tobie, ale ja też lubię mieć w sobie wielkiego penisa.
– Znam to uczucie!