– Nie rób tak!
Jacek trzymał dłoń na udzie pasażerki, dokładnie pod rąbkiem białej spódniczki.
– Czemu?! – zapytał z lekkim akcentem, tonem który zdradzał poirytowanie.
– Bo to niegrzeczne. – powiedziała mu Asia, po czym złapała jego nadgarstek i odciągnęła go od siebie.
– Boże… – mruknął.
Chłopak odchylił się w siedzeniu i potarł czoło.
– O co ci chodzi? – zapytała.
Spojrzał na nią ze zdziwieniem, próbując odgadnąć czy robiła sobie z niego jaja. Na twarzy Asi malowało się jednak kompletne niezrozumienie. Otworzyła szeroko niebieskie oczy, a rozchylone, czerwone usta, ukazywały czubki śnieżnobiałych zębów.
– To wszystko prawda… – powiedział potrząsając głową z niedowierzaniem.
– Co takiego?
– Eeee, nic nic.
Jacek próbował się nie roześmiać. Nie mógł uwierzyć, że siedemnastoletnia dziewczyna, wyglądająca jak Asia, mogła być aż tak naiwna. To wydawało się niedorzeczne. Położył dłoń z powrotem na kierownicy, sprawdził skrzynię biegów i spojrzał na pasażerkę. Szkoda że musiał zrezygnować z takiej okazji, ale był czystym pragmatykiem. Podniecenie wywołane przez ich wcześniejsze flirtowanie sprawiło, że jego ciężkie jądra wręcz bolały. Jeśli, co stawało się oczywiste, Asia nie zamierzała mu ulżyć, to po odstawieniu jej do domu on sam zamierzał zająć się sprawą.
Sięgnął do stacyjki patrząc po raz ostatni na gładkie, odsłonięte niemal do samych bioder nogi odziane w najkrótszą z krótkich spódnic, oraz sterczące jędrne piersi. Jakimś cudem, żadna modelka z całej jego kolekcji kobiecych magazynów, nie umywała się do jego fantazji o Asi.
– Poczekaj… – powiedziała nagle dziewczyna, pochylając się i kładąc mu dłoń na ramieniu.
Spojrzał na nią i zorientował się że oddychała bardzo głęboko, a jej pierś falowała energicznie zaraz obok jego ręki. Czy tam, po jej lewej stronie, widział właśnie sterczącego sutka, którego mógłby polizać?
– Co? – zapytał, unosząc sceptycznie brew.
Dziewczyna zaśmiała się.
– Niestety to prawda, co nie?
– Może, ale o co chodzi?
– Że jestem nieśmiała, zbyt grzeczna, i boję się być blisko ciebie.
– Coś w tym stylu… – powiedział ostrożnie Jacek.
Oblizał usta, a Asia popatrzała na niego szczerze przez kilka sekund, po czym wybuchnęła śmiechem.
– Cholera! Twoja mina jest bezcenna! Żałuję, że nie mam przy sobie kamery… Nie wierzę, że naprawdę się na to nabrałeś!
– Na co?!
– Na to całe „nie rób tak!”. Naprawdę myślisz, że ubierałabym się tak, gdybym nie wiedziała o co w tym wszystkim chodzi? – zapytała, dotykając prowokacyjnie spódniczki – A ty wiesz o co chodzi?
Jacek zachłysnął się powietrzem. Dzięki temu co robiła, zobaczył urywek jej białych majteczek, spod których prześwitywał zarys miękkiego wzgórka. Pod spodem widział kształtne uda, ściśnięte ze sobą.
– Yyyy… – wyjąkał – Nie. Niespecjalnie. Czyli przez cały czas robiłaś mnie w balona?
– Tak, oczywiście! Podziałało, prawda? – odpowiedziała z uśmiechem.
Jacek wziął głęboki wdech zacisnął usta. Wściekł się, że go tak wyrolowała. Po chwili zreflektował się jednak, ponieważ libido wzięło nad nim górę i przypomniał sobie o najważniejszych potrzebach. Uśmiechnął się dziko do dziewczyny.
– Jasne, wygrałaś. Przyłapałaś mnie ze spuszczonymi gaciami. Może być?
– Hmmm…. – wymruczała, sięgając do jego krocza.
Przesunęła palcami wzdłuż zarysu sztywniejącego penisa.
– Musimy się temu przyjrzeć… – powiedziała, po czym rozpięła pasek w spodniach i zajęła się odpinaniem guzików, jeden po drugim.
Jacek westchnął z przyjemności, kiedy jej dłoń zanurkowała w bokserki i objęła penisa. Asia sprawnie odsunęła napletek i zlizała kroplę wilgoci, która pojawiła się na czubku żołędzi. Wysunęła język i oblizała ją dookoła. Chłopak położył dłoń na jej szyi i poczuł piersi przyciskające się do jego uda. Dziewczyna rozszerzyła usta i wchłonęła go do ciepłego, miękkiego wnętrza. Opuściła się jak najniżej, a jego szeroka pała rozszerzyła mocno jej wargi.
Zatrzymała się na chwilę na dole, po czym zaczęła poruszać głową w górę i w dół, pozostawiając za sobą kolorowe ślady po szmince. Jacek odchylił głowę i rozkoszował się uczuciem. Z każdym ruchem głowy zsuwała się coraz niżej, a miękkość jej ust sprawiała że czuł się jak w niebie. W szczególności uwielbiał moment w którym czubek penisa dotykał tyłu jej gardła, a kiedy pokonywał opór, wsuwał się gładko dalej.
Nagle, gdy dziewczyna nie potrafiła już zejść niżej, Asia zaczęła poruszać się wzdłuż całej długości pulsującego członka. Połykała go tak głęboko, że dotykała nosem włosów łonowych. U góry wyjęła penisa na chwilę z buzi, oparła go o policzek i pomasowała dłonią, po czym wróciła do ssania.
Jacek wiercił się w fotelu i korzystał z tego, że ocierała się o niego z każdym ruchem. Czuł jak jej twarde sutki wbijały się w jego skórę. Po tym jak się z nim droczyła, jej gierki stały się niemal nie do zniesienia. Chłopak zamruczał i z trudem utrzymał biodra w fotelu. Zdał sobie sprawę że zaraz dojdzie, więc złapał Asię za ramiona i odciągnął od siebie. Zacisnął zęby i z całych sił próbował się opanować. Dziewczyna miała jednak inne plany. Strząsnęła z siebie jego dłonie, zanurkowała w dół i wzięła penisa z powrotem do ust. Żołądź uderzyła o jej gardło, rozsyłając fale przyjemności po całym jego ciele.
Pieszcząc językiem spód członka, objęła jądra palcami. Drugą dłoń wsunęła niżej i ścisnęła jego pośladki przez cienki materiał spodenek. To było dla niego zbyt wiele. Bez ostrzeżenia wygiął biodra i wbił się w jej gardło, dokładnie w momencie w którym ona próbowała się odchylić. Sperma wystrzeliła z penisa do jej buzi, ale ona pozwoliła mu się wysunąć, i reszta trafiła na jej policzek i szyję.
Chłopak dyszał i przez dłuższą chwilę usiłował się ogarnąć. Spojrzał na Asię z podziwem, nie mogąc uwierzyć w to czego dokonała, ani w poziom jej umiejętności. Dziewczyna uśmiechnęła się uroczo, a kropelki spermy mieniły się na jej twarzy. Kilka z nich spadło na białą bluzeczkę i poplamiło ją. Otworzyła usta i pokazała mu jedwabistą, perłową zawartość, po czym przełknęła ją. Przez cały czas patrzyła mu w oczy.
– Wow! – powiedział Jacek – Teraz to ja żałuję, że nie mam przy sobie kamery!
Asia szeroko się uśmiechnęła.
– Czy to jest odpowiedź na twoje wcześniejsze rozterki? – zapytała niegrzecznym głosem.
– Tak, chyba tak… – odpowiedział.
– To dobrze, ale mam nadzieję że na tym się nie kończy twoja ciekawość.
– Raczej nie… – wymamrotał Jacek, myśląc o obłędnym obrazku białych majteczek, i kryjącym się pod nimi wzgórku.