– Myślę, że powinieneś dać tego posmakować Żanecie – TYM był mój kutas, którego Julia głaskała z miłością, przygotowując się do wzięcia go do ust. Klęczała. Byliśmy w łózku i była godzina 8 rano, w szóstym tygodniu kwarantanny.
Ustaliliśmy rutynę. Zachowanie Julii poprawiło się ogromnie, od kiedy jej katka mocno walnęła ją w tyłek, gdy niespodziewanie wrócila do domu.
– Co? – Zapytałem ze zdziwienie, patrząc jak Julia zajmowała się moją erekcją w swoich ustach
– Naprawdę uważasz, że powinienem pieprzyć ją? Twoją córkę? Naprawdę chcesz żebym to zrobił? –
Spojrzała na mnie. – Sam widziałeś jak się wobec Ciebie kręci. Jej tego brakuje. Też nie widziała swojego chłopaka od kilku tygodni. Pewnie cotygodniowe klapsy jej pomagają, tak samo jak dildo które trzyma w pokoju.
Oparła się na nogach, bezmyślnie gładząc mojego fiuta.
– No pomyśl, raz w tygodniu gdzieś się zmyję, dam wam trochę prywatności. Możesz wziąć ją jak Ci się podoba. – I uśmiechnęła się w ten sposób, którego zwykle używa jak chce na mnie coś wymusić.
Poza tym pomyśl, ona cały czas nas słyszy. Nic dziwnego że jest taka napalona. Ale pamiętaj że przy niej musisz nosić prezerwatywę.
Następnego dnia moja żona pojechała na wycieczkę do miasta obok. Miało jej nie być przez co najmniej trzygodziny. Oparłem się o ramę okna i pomyślałem o tym jak mógłbym pieprzyć Żanetę.
Nie musiałem czekać długo aż nadarzyła się okazja. Poszedłem na dwór a niedługo zjawiła się ona. W swoich obcisłych bryczesach, które pięknie podkreślały jej tyłek. Sama ewidentnie zaczęła mnie kusić. Sam nie wiem jak znaleźliśmy się w kuchni a ona opierdała się o stół i wypinała tyłek w moim kierunku.
– Twoja mama mówi, że tęsknisz za swoim chłopakiem i przypuszcza, że przebywanie z nami ciągle w domu musi być dla Ciebie trudne – powiedziałem.
– Zasugerowała też, że możesz mieć jakieś inne potrzeby… – dodałem
Żaneta wymownie spojrzała na narastające wybrzuszenie w moich spodniach.
– Hmmm, bardzo możliwe że przydałoby mi się trochę twojej uwagi… – powiedziała.
– No wiesz, jak ładnie poprosisz – zaśmiałem się rozpinając jednocześnie pasek. – Dlaczego po prostu nie odwrócisz się i nie pochylisz na tym stole? – zagadnąłem
W odpowiedzi chwyciłam moją sterczącą erekcję obiema rękami i zaczęła się nią bawić. Stałem się twardzy niż zwykle. Dawno tak młoda i seksowna dziewczyna nie bawiła się moim kutasem. Sięgnałem do kieszeni spodni i wyjąłem prezerwatywę, którą miałem przygotowaną właśnie na taką okazję.
– Założę ją ! – powiedziała Żaneta i wyjęła mi z ręki gładką gumę i ostrożnie i z czcią rozwinęła ją na całej długości mojej erekcji, która w rezultacie wzrosła jeszcze troszkę.
-O boże, przestań rosnąć jeszcze bardziej – zaśmiała się wyjątkowo uroczo.
– Dosyć – warknąłem i kazałem się jej pochylić. Posłusznie to uczyniła i położyła się na stole lekko wyginając plecy, by podnieść biodra. Spojrzałem na jej zaokrąglony tyłek i nie mogłem się powstrzymać. Dwa szybkie i mocne uderzenia, po jednym na każdy pośladek.
– oooo! Jezu! Bo dojdę bez twojego kutasa we mnie – krzyknęła.
Przyjąłem pozycję, trochę wypychając jej prawą nogę i przystawiłem mojego fiuta do jej cipki. Była wilgotna i ewidentnie gotowa. Ostrzegłem ją, że powoli wchodzę, rozciągając ją powoli, kawałek po kawałku. Żaneta gwałtownie wciągnęła powietrze a większość mojej długości wślizgnęła się w nią.
– O mój boże, o jezu! – przełknęła powietrze i wypuściła je powoli.
Uśmiechnąłem się, wiedziałem, ze to jest komplement.
– Chce cię poczuć całego – dodała
– Nie zrobiłbym tego inaczej przecież – zaśmiałem się.
Chwyciłem ją za biodra i naciskałem dalej. Sapnęła gdy dotarłem do samego końca a potem wypuściła z siebie długi, niski jęk. Wyciągnąłem się do połowy, a potem znowu w nią wszedłem. Mogłem powiedzieć, że była blisko, ponieważ mocno mnie uścisnęłai było cudownie ciasno w jej aksamintym uścisku. Potem, po jeszcze jednym powolnym, celowym pchnięciu, jej plecy wygięły się w łuk.
– Aaaaaaaa. Dochodzę! – szarpnęła się do przodu i do tyłu gdy jej ciało przeszył orgazm. Musiała przytrzymać się krawędzi stołu, by utrzymać równowagę.
– Jeszcze z toba nie skończyłem – powiedziałem.
Uniosłem ją na stół. Jej tyłek wystawał poza krawędź, a ja trzymałem jej szczupłe wyprostowane nogi. Wślizgnąłem się spowrotem w jej wnętrze. Wyciągnęła szyję żeby patrzeć jak moja erekcja w niej znika.
– Boże, to jest cholernie niesamowite – powiedziała i oddała się całkowicie ku cielesnej przyjemności. Tym razem nie brałem jej delikatnie i powoli, tylko równym żwawym tempem, wypełniając ją po brzegi.
Wkrótce dziewczyna wiła się i dyszała, a potem jęczała jak kolejny raz zaczął opanowywać ją orgazm. Prezerwatywa stępiła się, ale w końcu poczułem, że mój orgazm się buduje i pochyliłem się przyciskając dziewczynę do szorstkiego drewna, powodując że krzyczała z powodu siły nacisku.
Otworzyła szeroko oczykiedy poczuła, jak mój kutas rozszerza się w niej i doszła po raz trzeci tego dnia, owijając wkoło mnie swoje zgrabne nogi. A ja doszedłem wraz z nią, zalewając ją po brzegi swoim nasieniem. Usiadła na krawędzi biurka i obserwowała mnie, jak odrywam prezerwatywę i wycieram się w chusteczkę oraz jak podciągam bokserki.
– wow – odetchnęła w końcu kiedy zapinałem pasek. – Nigdy w życiu nie doświadczyłam czegoś takiego. Moja mama to szczęsciara, ze cie ma.
– Nie, to ja jestem szczęściarzem, twoja matka jest fantastyczna Żaneta, nigdy nie mam jej dość – odpowiedziałem.
-Tak, zauważyłam, ciężko was nie słyszeć w tym domu. Muszę mieć na uszach słuchawki z głośną muzyką – odpysknęła.
Wyjąłem z lodówki dwa zimne piwa i zaproponowałem, żebyśmy uczcili w ten sposób ten wieczór. Poszliśmy na ogród gdzie trochę jeszcze pogawędziliśmy i wypiliśmy kilka zimnych piwek.