– Wiem że to dziwna okolica, ale będziesz ze mną bezpieczna. – powiedziałem Sylwii.

Byliśmy na wakacjach i próbowałem ją przekonać żeby poszła ze mną do sex shopu który widziałem kilka kilometrów od naszego hotelu. 

– Możemy poszukać ci nowego wibratora. – dodałem.

– Okej, może nie będzie tak źle. – odparła niezdecydowana Sylwia.

Opowiedziałem jej o innych kobietach które widziałem w tego typu sklepach. W szczególności zapamiętałem jedną blondynkę, bardzo skąpo ubraną, która wręcz nie mogła się oderwać od swojego męża kiedy byli w dziale z wibratorami. Napaliłem się wtedy na sam jej widok. Wiedziałem że jeśli przekonam Sylwię do założenia czegoś podobnego, to inni mężczyźni w sklepie też będą się za nią oglądać. 

Moja żona ma 50 lat. Tak dobrze o siebie dba, że wygląda co najmniej 10 lat młodziej. Ma kilka kilo nadwagi i nie czuje się z tym zbyt dobrze, ale stale powtarzam że wielu mężczyzn woli kobiety z krągłościami. Zresztą, w ciągu ostatnich kilku lat żona cieszyła się takim powodzeniem, że nie potrafiłbym zliczyć wszystkich jej adoratorów. Przyznam, że uwielbiam się nią dzielić z innymi mężczyznami. Jest taka seksowna, że nie mógłbym jej zatrzymać tylko dla siebie. Ma spore piersi, cienką talię, lekko odstający brzuszek i krągłe uda. Jej pupa jest idealna i wygląda szczególnie dobrze kiedy kobieta klęczy przede mną podczas obciągania. W dodatku ma ładną twarz, blond włosy i niebieskie oczy. 

– Okej, to w co mam się ubrać? – zapytała mnie po tym jak wzięła prysznic i zrobiła sobie makijaż.

Uwielbiam kiedy zadawała mi to pytanie. Podszedłem do walizki i wyjąłem z niej biały t-shirt z wyciętym dekoltem, z wielkim napisem „szmata”. Materiał z jakiego był zrobiony był na tyle cienki, że było w nim widać całe piersi razem z sutkami. 

Sylwia włożyła bluzkę, po czym wręczyłem jej czarne spodnie nad kolano.

– Nie ubieraj majtek. – rozkazałem.

Żona jest dosyć stanowcza, ale w sferze erotycznej zawsze wolała żebym to ja przejął stery. Dlatego też, bez wahania ubrała spodnie na goły tyłek.

– A teraz ubierz wysokie obcasy. Wiesz które, te które krzyczą „zerżnij mnie”.

Na koniec założyła srebrny wisiorek z zawieszką w kształcie penisa, który jej kupiłem na urodziny. Kiedy widziałem jak opierał się pomiędzy jej piersiami, zawsze wyobrażałem sobie tam swojego kutasa. 

Pojechaliśmy więc do sex shopu. Na miejscu okazało się że w środku robiło zakupy sześciu mężczyzn. Sylwia, jako jedyna kobieta w zasięgu wzroku, natychmiast sprawiła że wszyscy na nią zwrócili uwagę. Faceci obczajali ją od stóp do głów i wyraźnie zatrzymywali się na dłuższą chwilę na jej prześwitujących piersiach i napisie „szmata”. Kilkoro z nich się nawet uśmiechnęło. Podeszliśmy do półki z wibratorami, a ja widziałem kątem oka że jeden z nich dalej wodził za nią wzrokiem. 

– Sylwia, – powiedziałem – zanim kupimy ci wibrator, chodźmy najpierw spojrzeć na filmy.

– Co takiego? – zapytała.

– Chodźmy do kabiny i popatrzmy na pornola.

Poszliśmy do wydzielonej strefy z kabinami w których były telewizory z przykładowymi filmami wyświetlanymi na ekranach. Niemal dosłownie czułem palący wzrok mężczyzn na plecach. Buty które założyła Sylwia sprawiały, że jej tyłek wyjątkowo zachęcająco się trząsł podczas przechodzenia obok nich. Weszliśmy do jednej z kabin, gdzie wrzuciłem pieniążka do automatu. Wybrałem film w którym jakaś blondynka była ruchana przez czterech facetów. Sylwia już kilkukrotnie miała z tym do czynienia i często o tym fantazjuje kiedy uprawiamy seks. Kiedy film się wyłączył, pocałowała mnie i potarła mojego penisa przez spodnie. Wiedziałem że się napaliła. Ona nie wiedziała jednak, że specjalnie wybrałem tą kabinę. Otóż, była połączona otworem w ścianie z sąsiadującą kabiną. Gdy ona była zbyt zajęta oglądaniem, ja zauważyłem że w międzyczasie ktoś wszedł obok. Podczas naszego pocałunku wziąłem jej dłoń i położyłem ją na otworze. 

– Co to jest?! – zapytała i westchnęła ze zdziwienia.

– A jak ci się wydaje?

– Przecież to twardy kutas!

– Tak, i to nie mój. Zrób mu dobrze.

Sylwia zajęła się masowaniem penisa nieznajomego mężczyzny, a ja bawiłem się jej cipką przez spodnie. Poczułem że się podnieciła, bo materiał był wilgotny w dotyku. 

– Uklęknij i ssij go. – rozkazałem. Żona wykonała polecenie, a zza ścianki dobiegło mnie westchnienie rozkoszy. Ona pochłaniała kutasa, a ja zdjąłem jej bluzkę przez głowę i zacząłem się bawić piersiami. Nagle odchyliła się i skierowała penisa na biust. Z końcówki członka wystrzelił strumień gęstej spermy, spadł prosto na nią a następnie skapnął na podłogę. Sylwia nie przestawała robić mu dobrze, dopóki całkiem nie zwiotczał.

O autorze

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.