Tomek wyszedł spod stolika, a Sylwia nadal się trzęsła. 

– Okej, moja droga. Zabiorę cię do siebie- tam możemy skończyć to co zaczęliśmy. – powiedział. 

Cała czwórka wsiadła do auta, z Tomkiem za kierownicą i Sylwią pomiędzy chłopakami, na tylnym siedzeniu.                                                               

– Mieszkam bardzo blisko, więc zaraz będziemy na miejscu. Chłopaki, upewnijcie się że dziewczyna nam nie wyschnie!

Marek i Szymon natychmiast podnieśli jej bluzkę i przyssali się do piersi. Sylwia znowu odleciała na inną planetę. W międzyczasie dojechali pod dom Tomka, gdzie ten dla pewności zapytał ją jeszcze raz czy jest gotowa na grupowy seks.

– Tak, zerżnijcie mnie, błagam!

– Właśnie to chciałem usłyszeć. Weźcie ją do mojego łóżka!

Kiedy już dotarli do sypialni, zajęli się nią bez zbędnej zwłoki. Od razu zdjęli z niej bluzkę i rozpięli stanik, uwalniając wielkie piersi. Tomek i Marek przyssali się do sutków, a Szymon stanął za nią, podniósł jej spódniczkę i zaczął pocierać mokrą cipkę.  

– Aaaaah, to takie przyjemne… Ssijcie moje sutki!

Sylwia nie wierzyła że te słowa opuszczały jej usta. Jeszcze kilka godzin temu była zwykłą kurą domową, a teraz wydawała się zmieniać w prawdziwą dziwkę. 

Po kilku minutach mężczyźni położyli ją na materacu i zajęli się całowaniem każdego centymetra jej ciała. Podnieśli spódniczkę na talię, dotykali jej wszędzie, a ona wiła się pod ich dłońmi.   

– Błagam, traktujcie mnie jak szmatę! Zrobię wszystko co zechcecie…

Mężczyźni zawahali się, nie dowierzając jej słowom. 

– Jeśli mówi prawdę, to chcę ją przywiązać do łóżka.- powiedział Szymon.

– Dobry pomysł! – odparł entuzjastycznie Marek.

Marek i Tomek zdjęli krawaty z szyi, zawiązali je wokół nadgarstków Sylwii, i przywiązali je do szczebelków ramy łózka.      

– To jest super… – westchnęła kobieta.

Kiedy już ją unieruchomili, zaczęli zdejmować ubrania. Jedyne męskie nagie ciało jakie widziała przez ostatnie 34 lata należało do jej męża. Wkrótce chłopaki stanęli przed nią w samych bokserkach i już wtedy widziała ich erekcje. Penis jej męża był standardowej wielkości i zupełnie jej wystarczał, ale oni mogli się poszczycić o wiele większymi kutasami. Powoli, każdy z nich zdjął majtki. 

– O mój boże! – westchnęła Sylwia.

Każdy z nich miał dobrze ponad dwudziestocentymetrowego członka, grubego jak jej nadgarstek. Kobieta przeraziła się na ich widok, ale sama myśl o posiadaniu któregoś z nich w sobie, niemal sprawiała że miała kolejny orgazm. 

Mężczyźni wspięli się na łózko. Marek i Szymon położyli się po bokach i każdy z nich złapał po jednej nodze, żeby Tomek mógł ją dalej lizać przez rajstopy. 

– Aaaaaa! Zerżnijcie mnie! Już dłużej nie wytrzymam!

– Chyba jest już gotowa… – powiedział Szymon.

Tomek wstał i poszedł do kuchni. Wrócił po chwili, z parą nożyczek w ręku. Sylwia zastanawiała się o co mu chodzi, gdy wsunął się pomiędzy jej nogi i zaczął rozcinać nylon. 

– Uwielbiam kobiety w rajstopach. Wyruchamy cię do nieprzytomności, bez zdejmowania ich.

Już wkrótce jej cipka była wolna, a mężczyźni zabrali się za placówkę. Sylwia miała kolejny orgazm, ale z pewnością nie była gotowa na to co miało nadejść. Otóż, Marek zapytał czy kiedykolwiek była posuwana przez dwóch facetów naraz. 

– Nie, nigdy wcześniej nie uprawiałam nawet seksu analnego…

– Okej… – powiedział Tomek – A więc, po kolei… Szymon pokaże ci jakie to fajne uczucie, mieć kutasa w tyłku!

Kobieta zasmuciła się ponieważ jego penis był ogromny, i skoro nigdy nie miała takiego w cipce, to niby jak miał się zmieścić w analu? Mężczyźni rozwiązali ją i ustawili na czworaka, po czym ponownie przywiązali do łóżka. Czuła się seksowna i wolna, i nie mogła się doczekać tego co ją czeka.

Nagle poczuła że chłopcy zaczęli rozszerzać jej pośladki. Rozejrzała się i zobaczyła że Szymon przymierzał się do wejścia do środka. Pociągnął za pasek rajstop żeby mieć lepszy widok na dziurę i nagle zanurkował w nią językiem. Sylwia nie mogła powstrzymać jęków. To było absolutnie wspaniałe uczucie.   

– Podoba ci się. – stwierdził Tomek, widząc jej reakcję.

– O boże, pewnie że tak! Błagam, wejdź we mnie!

Szymon poprosił Tomka żeby podał mu żel. Kobieta miała przeczucie, że będą go dziś często używać. Chłopak wycisnął sobie trochę na palce i wtarł go w jej odbyt. Po chwili wsunął do środka jeden, a potem dwa palce. Co jakiś czas Sylwią wstrząsał kolejny orgazm. 

– Okej, jedziemy dalej! – ponaglił Szymona Marek – Wejdź w jej tyłek, niech krzyczy!

Sylwia była więcej niż gotowa, bo przecież doprowadzali ją do szaleństwa od ponad godziny. Naprawdę potrzebowała już penisa. Szymon ustawił się za jej pupą, z penisem w pełnej erekcji. Oparł go o dziurę, i nagle kobieta poczuła na niej spory nacisk. Pozostali mężczyźni złapali pośladki i rozszerzyli je, żeby kolega miał lepszy dostęp. Bez zmniejszenia naporu, Szymon przebił się przez ciasne wejście. 

– Aaaah! Jezu, to takie DOBREEEE!

Sylwia nie sądziła, że to będzie tak wspaniałe uczucie. Czuła się, jakby właśnie pękała na pół. Po kilku minutach ciągłego nacisku, penis w końcu się w niej zagłębił w całości. Szymon został tam na chwilę żeby do niego przywykła, po czym powoli zaczął poruszać biodrami w przód i w tył. 

Sylwia uwielbiała to, więc wkrótce przyspieszył pchnięcia. Nie potrzebował zachęty, ponieważ już po chwili rżnął ją na całego. Wiedział że ona zapewne za niedługo dojdzie, więc naprawdę się przyłożył.     

– No dalej, Sylwia! Skończ dla mnie!

– Oooooooh! Już jestem… blisko… Aaaah!

Kobietą wstrząsnął orgazm, a Szymon posuwał ją bez żadnej przerwy ani wytchnienia. Pozostała dwójka mężczyzn patrzała oniemiała na to co się działo, ale po chwili Marek krzyknął:

– Jesteś gotowa na dwa kutasy jednocześnie?

– Taaaak! Chcę dwóch naraz!

Zanim jej życzenie miało się ziścić, Marek chciał dać wycisk jej cipce. Kazał chłopakom ją odwiązać i położyć na plecach, po czym wszedł pomiędzy jej nogi i zaczął pocierać mokrą cipkę samą końcówką penisa. 

– Włóż go do środka! Proszę cię, WŁÓŻ GO TAM!

Tomek i Szymon kibicowali koledze żeby wyruchał ją na całego, więc chłopak bez wahania wcisnął do środka pierwsze centymetry swojego wielkiego kutasa. Sylwia rozłożyła nogi tak bardzo jak tylko mogła, i wkrótce Marek wśliznął się w nią na całe 25 centymetrów. 

– Mój boże, on jest taki WIELKI!