Ponieważ lockdown trwa w nieskończoność, jestem pozostawiona sama sobie (wibrująco lub w inny sposób). Wiem, że mam szczęście, że jestem bezpieczna w domu. Wymuszona izolacja powoduje, że czuję się stłumiona, ale może to dlatego miałam najpiękniejszy, brudny sen poprzedniego ranka.

Mój chłopak S. i ja jesteśmy w związku na odległość i cała ta sytuacja oznacza, że ​​nie widzieliśmy się od wieków. Czasami mam wrażenie, że moje libido zostało wyłączone, ale w inne dni jest dokładnie odwrotnie. Tamtego słynnego poranka śniło mi się, że uprawiam seks z moim chłopakiem i inną dziewczyną.

Nigdy nie spotkałem E. – przyjechała na wydarzenie organizowane przez S. i wspomniał o niej przez telefon później tego wieczoru. «Jest tutaj studentką Erasmusa. Bardzo ładna dziewczyna». Najpierw poczułam ukłucie zazdrości, ale potem byłem zaintrygowana.

Pokazał mi jej profil w mediach społecznościowych i trudno było się z tym nie zgodzić. Twarz przypominająca lalkę, otoczona długimi do brody ciemnymi blond włosami, wyrażająca zarówno szczerość, jak i inteligencję. Czy jest tak niewinna, na jaką wygląda? Nie mogę powiedzieć. Wiem tylko, że w moim śnie oddawała się najbardziej rozwiązłym czynom, jakby były najbardziej naturalnymi rzeczami na świecie. Okazywała taką figlarność i spontaniczność, że prawie sprawiała, że ​​wydawały się czyste.

Byliśmy u mojego chłopaka, na kanapie, na której kochaliśmy się niezliczoną ilość razy. Było lekko nasłonecznione popołudnie. Całowaliśmy się we trójkę od jakiegoś czasu, powoli, czule, na zmianę odkrywając się nawzajem… E. i ja przycisnęłyśmy swoje cipki do ud S., najpierw powoli, potem gwałtownie, jęcząc, gdy narastała przyjemność. Dzielenie S. z inną dziewczyną było dziwnym, upajającym uczuciem. Byłam tak podniecona, że było to prawie bolesne.

Chciałam bardziej odkryć ciało E., dotknąć jej wilgoci, wsunąć w nią palce. Ale to się stanie później; z ręką na każdej z naszych głów S. prowadził nas w dół na nasze kolana, kierując nasze twarze w stronę swoich jąder. Uwielbiałam być traktowana jak służalcza dziwka i najwyraźniej E. też to lubiła, ponieważ posłusznie wzięła lewe jądro S. do ust, tak jak wzięła prawe. Ssałyśmy je delikatnie i zobaczyłam, jak S. odchyla głowę do tyłu w ekstazie, wydając z siebie długi jęk rozkoszy. Oczy E. migotały z czystej radości. «Jesteśmy takim zgranym zespołem!» – powiedziała, kiedy nasze języki spotkały się na penisie S.. „Jesteś taką zdolną dziewczyną” – odpowiedziałam. Miałam właśnie dowiedzieć się, jak bardzo zdolną.

Z penisa S. powoli sączył się klarowny płyn. Odwróciłam twarz, złapałam trochę w usta i usiadłam trochę wyżej, aby pocierać twarz o jego penisa. Było to tak twarde, że nie mogłam sobie nawet wyobrazić, jak był podniecony. Podeszłam na czworakach i wziąłem jego penisa w usta. Po prawie 3 latach spędzonych razem wiedziałam dokładnie, co lubi S. Jęczał zmysłowo w rytm każdego uderzenia.

S. stanął za mną i zaczął delikatnie całować mój tyłek w pośladki i gładzić uda. Nie mogłam powstrzymać się od westchnienia, gdy nagle poczułam, jak jej usta i język dotykają mojej cipki. Miękkość była prawie nie do zniesienia. Rozpływałam się w jej ustach. Rozciągała przyjemność do poziomu, o którym nie wiedziałam, że istnieje. Robiłam co w mojej mocy, aby jednocześnie robić loda S., ale po prostu to traciłam. S. nie miał jednak nic przeciwko; przejął kontrolę nad rzeczami. Chwycił mnie mocniej za włosy i zaczął wpychać mi do ust, ruchając je długimi, regularnymi ruchami, jak każdą inną dziurę. I tak po prostu byłam zdana na łaskę ich oboje. Byłam jednocześnie używana jak zabawka i oddana przyjemności.

Poczułam z uderzającą precyzją, jak jej palce ostrożnie wsuwają się we mnie, podczas gdy ona ciągle ssała moją łechtaczkę… Celowo trzymała mnie na krawędzi, sprawiając, że chciałam więcej. Penis S. był teraz w połowie mojego gardła, więc mogłam już tylko wydawać odgłosy duszenia, wymiotów. Nie chciałam, żeby przestała i nie mogłam jej powiedzieć, więc zaczęłam poruszać moją cipką w górę i w dół jej palcami, coraz szybciej i szybciej, czułam, że przyjemność wciąż narasta we mnie, nieubłaganie, aż nie mogłam więcej, to było po prostu za dużo, miałam przyjść… S. odsunął się od mojego gardła, aby pozwolić mi cieszyć się orgazmem, który był kilka sekund od uderzenia. Usłyszałam śmiech E., rozbawiony, zdziwiony mały śmiech, jakby to wszystko było mechanizmem zabawki, którą złamała. Nie spodziewając się tego, krzyknęłam, fale przyjemności promieniowały na całe moje ciało…

I obudziłam się.

Przez chwilę leżałem w łóżku z otwartymi oczami, starając się przypomnieć sobie jak najwięcej szczegółów.

Nigdy wcześniej nie miałam tak wyrazistego snu o seksie; Nie mogłam uwierzyć, że moja podświadomość miała tyle krytych przyjemności.

Co uzyskałam z tego niezwykłego doświadczenia samoizolacji? Cóż, pocieszyło mnie przekonanie, które miałam od dzieciństwa: po pierwsze, że pozornie niekorzystne okoliczności mogą przynieść nieoczekiwane skarby; po drugie, że zawsze powinieneś pracować nad urzeczywistnianiem swoich marzeń.