Zaczął mnie posuwać wchodząc we mnie i wysuwając się rytmicznie. Zaczęłam się wić pod nim jakbym chciała się wyswobodzić. Ale inni trzymali mnie za nogi, ręce, pieszcząc cały czas moje nagie piersi. Obsypywali też pocałunkami moje usta. Penetrowali językami ich wnętrze. Z trudem, jak ryba wyjęta z wody, łapczywie łapałam powietrze. Facet był bardzo napalony więc jeszcze trzy ruchy i wytrysnął gorącą spermą w moje wnętrze. Wykonał jeszcze parę ruchów, po czym wysunął z ze mnie śliskiego członka robiąc miejsce innym.
Podszedł drugi, jednym ruchem zerwał ze mnie podarte wcześniej majtki po czym zbliżył do cipki swojego wyprężonego penisa. Wcześniej rozebrał się z ubrania, więc teraz stał między moimi nogami zupełnie nagi. Tak jak jego kolega przed chwilą najpierw tylko dotknął penisem cipki rozkoszując się tą chwilą. Wszedł we mnie. Zaczął mnie od razu posuwać. Dłonie wsunął pod pośladki mocniej przyciskając jej krocze do swoich bioder. Znowu zaczęłam jęczeć. Jemu też nie trzeba było dużo. Też po kilku ruchach wytrysnął. Trochę dłużej po wytrysku jeszcze ją posuwał, ale w końcu przestał. Trzeci podchodząc zakomenderował: „Postawcie ją!”
Podnieśli mnie i postawili na nogi przy materacach. Stałam słaniając się na nogach, upadłabym, ale przytrzymałam się stosu materaców, na których przed chwilą leżałam. Oparłam na nich dłonie wypinając pupcię. Na to czekał ten trzeci facet. Również już nagi tak jak jego poprzednik. Wsunął swojego penisa między moje uda. Chwilę penetrował krocze szukając wejścia we mnie i wtargnął do środka. Posuwał moją cipkę chwytając jednocześnie moje piersi. Pieścił je mocno, gwałtownymi ruchami. Znowu jęczałam tym razem głośniej. Wszyscy domyślali się, że zbliżam się doj orgazmu. Że zaraz będę też szczytować. Tymczasem ten co mnie posuwał spuścił się. Wpompował we mnie kolejną dawkę spermy. Jak się wysunął z mojej cipki, strużka białego nasienia spłynęła po moim udzie.
Teraz każdy, świadomy zbliżającego się mojego orgazmu chciał mnie pieprzyć. Położyli mnie znowu na materacach na plecach. Dwóch facetów rozwarło mi nogi ukazując rozpalone, lśniące, wilgotne krocze. Jeden szczęśliwiec położył się na mnie wchodząc w cipkę jednym ruchem. Przekulał się przez bok, tak, że teraz leżał na plecach, a ja leżałam na nim. Widocznie wypięty w górę tyłeczek, rozłożone szeroko nogi i pośladki zapraszały do środka. Ktoś rozmasowali wilgoć z cipki na mojej pupie, zwilżył okolice odbytu. Po czym usadowił się za mną i wszedł w mój tyłek. Powoli, delikatnie napierał swoim sztywnym członkiem na ciasną dziurkę. Wsuwał się do wnętrza. W międzyczasie ten pode mną już posuwał w cipkę. Po chwili obydwoje mnie rżnęli. Pozostali pieścili moje piersi.
Ktoś ukląkł z przodu na materacach i chwytając mnie za włosy wsunął swojego penisa do moich ust. Opięłam ciasno go wargami, a on wsuwał go i wysuwał. Wszyscy dochodzili prawie równocześnie. Pierwszy wytrysnął ten co rżnął mnie w cipkę. Wpompował kolejną już dawkę gorącej spermy w moją pochwę. Gdy to poczułam przyszedł orgazm. Silny, potężny skurcz pochwy, drugi, trzeci, fala gorąca zalała całe moje ciało. Zesztywniałam z głośnym jękiem, stłumionym przez penisa w ustach. Skurcze cipki poczuł drugi, posuwający mnie w tyłek. To przyspieszyło jego wytrysk. Wypełnił tą drugą dziurkę gorącym płynem nie przerywając jej rżnąć. Po chwili trzeci kutas wystrzeli mi w ustach. poczułam lepką, gorącą maź wypełniającą mi usta i ściekającą po brodzie. Jeszcze chwilę rżnęli mnie we trójkę, po czym zamarli zespoleni tak w miłosnej figurze.
Jednak pozostali nie dali im się w pełni rozkoszować tą chwilą zaspokojenia. Domagali się swojej kolejki. Odsunęli kolegów ode mnie. Leżałam tak na plecach z rozłożonymi nogami. Sperma lśniła na mojej cipce, kroczu, wewnętrznej stronie ud, wypływała mi z ust, zbrukała moje piersi.
Oni nie mieli już tyle finezji. Brali mnie po kolei, jeden po drugim, pojedynczo. Leżałam na wznak z rozłożonymi szeroko nogami i rękami zarzuconymi nad głową. Kolejni faceci rzucali się na mnie, wdzierając we mnie, nie stawiającą żadnego oporu. Przygnieciona ich ciałami jęczałam, czułam w sobie ich członki, a twarde łapczywe dłonie na moich piersiach i ramionach. Nie wiem, ile czasu upłynęło, zanim ostatni sapnął, trysnął we mnie i wstał.
– Jeszcze ktoś chętny? – usłyszałam donośne pytanie śledczego. – Bo jak nie, to bierzemy się do pracy.
Odpowiedzią był rechot kilku milicjantów. Chwilę leżałam, zastanawiając się, co mnie czeka. Ponieważ nikt nie podchodził, usiadłam. Rozglądając się czułam, jak nasienie spływa ze mnie i zbiera się w zagłębieniu materaca, wokół moich pośladków. Miałam wrażenie, że siedzę w kałuży spermy. Niepokoiło mnie, że nie ma już chętnych. Podszedł do mnie umundurowany funkcjonariusz.
– Wstań – rzekł, wyciągając rękę.
Poprowadził mnie, kompletnie nagą, w kierunku drabinek. Kiedy znalazłam się obok, wyciągnął kajdanki. Założył mi obręcz na nadgarstek, następnie przewlekł łańcuch wysoko, za szczeblem drabiny. Skrępował mnie w taki sposób, abym musiała stać na palcach, z rękami uniesionymi do góry. Wtedy podszedł do mnie oficer śledczy. Trzymał pałkę. Wzdrygnęłam się mimowolnie. Stanął tuż obok. Końcem pałki dotykał moje sutki. Bawiło go moje przerażenie.
– Odwróć się tyłem – rozkazał.
Ledwo stałam na nogach i cała się trzęsłam, lecz posłusznie wykonałam jego polecenie.
Opowiadanie zostało napisane przez użytkowniczkę Erodate.pl