Sara, moja kobieta, i ja, Remik, mieliśmy okazję spotkać Ambrożego, mężczyznę znanego jako srebrnego lisa, na wielu imprezach biznesowych. Nigdy jednak nie zapoznaliśmy się z nim. Srebrny lis był znany zarówno z sukcesów w branży, jak i seksualnych podbojów. Jak na swój wiek, bo miał ponad 70 lat, nadal był bardzo przystojny i miał grzywę siwych włosów na głowie.
Według licznych plotek, kilka lat wcześniej mężczyzna miał wypadek przez który stał się impotentem. To nie zaszkodziło krążącym o nim legendom, bo ponoć rozwinął dzięki temu swoje zdolności miłości oralnej.
Razem z Sarą zapoznaliśmy Ambrożego na pewnym przyjęciu. Mężczyzna zdecydowanie dorównywał swojej reputacji dzięki nieskazitelnym manierom, urokowi osobistemu i wyrafinowaniu. Ambroży rozpływał się nad moją Sarą, która była od niego młodsza o niemal 35 lat.
Jego żona, Lucyna, olśniewała wszystkich. Była znacznie młodsza niż on, miała około sześćdziesiątki, i prezentowała się wyjątkowo dobrze. Zaprosili nas na obiad do swojego domu kolejnego dnia, czyli w sobotę. Pomimo różnicy wieku, albo może z jej powodu, świetnie się dogadywaliśmy.
– Masz wspaniałą reputację. Czy pogłoski są prawdziwe? – zapytała Sara, popijając szampana w ich pokoju gościnnym.
Siedziała naprzeciwko Ambrożego i krzyżowała naprzemiennie nogi, eksponując długie uda.
– Tak, większość jest prawdziwa. – odpowiedziała Lucyna – Niestety, od wypadku kilka lat temu mąż jest impotentem. Dzięki temu rozwinął skrzydła na innym polu. Możemy wam pokazać zdjęcia, które są w galerii w pokoju obok.
Wszyscy przeszli do galerii pełnej profesjonalnych zdjęć pięknych, nagich kobiet w różnorakich pozycjach. Niektóre stały, inne leżały, a mężczyzna odziany w czarną satynową piżamę lizał je po cipkach.
– To ja. – oświadczyła dumnie Lucyna, wskazując na jedno ze zdjęć.
Ujęcie idealnie ukazywało moment ekstazy jaką odczuwała. Spojrzała na mnie żeby wybadać moją reakcję, a potem przestawiła kobiety na kolejnych zdjęciach. Okazało się, że znaliśmy sporą część z nich.
– Czy chciałabyś dołączyć do mojej kolekcji, Saro? – zapytał Ambroży.
– Tak, z przyjemnością! – odparła.
Usiedliśmy z powrotem w pokoju gościnnym żeby napić się więcej szampana, a Sara była mocno zarumieniona. Fotografie ewidentnie ją podnieciły, tak samo jak mnie. Ambroży nie odrywał od niej wzroku, a ona co chwilę zmieniała dla niego pozycję na kanapie, pięknie się uśmiechała i pokazywała swoje wdzięki. Nie musiała nic mówić, żeby stało się jasne że pragnęła minety w jego wykonaniu.
– Ty również masz wspaniałą reputację, Saro. Czy to prawda że lubisz małe lizanie? – zapytał gospodarz spotkania.
– Tak, wręcz uwielbiam takie zabawy. – odparła kobieta, uśmiechając się szeroko na samą myśl.
– Czy chciałabyś żeby Ambroży się tobą zajął? Ja i twój partner moglibyśmy popatrzeć. – zapytała Lucyna.
– Oczywiście! Kiedy?
– Umówmy się na następny piątek, jeśli nie macie nic przeciwko.
Kiedy przygotowywaliśmy się do wyjścia, Sara powiedziała Ambrożemu że musi skorzystać z toalety i poprosiła żeby ją tam zaprowadził. Mężczyzna odprowadził ją aż pod same drzwi, których nie zamknęła. Zamiast tego, stanęła nad toaletą, podniosła sukienkę, spojrzała mu prosto w oczy, i zaczęła sikać. Ambroży patrzał na nią jak zaczarowany, a ona ucieszyła się z tego jaką miała nad nim władzę.
Zanim wyszliśmy, wręczył jej kartę podarunkową na 1000 złotych i powiedział żebyśmy wydali wszystko na zmysłową bieliznę, zarówno dla niej i dla mnie.
Poszliśmy na zakupy i zgodnie wybraliśmy zestaw który uważaliśmy za odpowiedni dla rozpalenia zmysłów starszej pary. Oprócz bielizny dla niej, kupiliśmy męskie czarne stringi dla mnie. Wybraliśmy również czarne satynowe koszule dla nas obojga i przypadkiem natrafiliśmy na seksowny biustonosz bez miseczek dla Sary. Zapytałem czy chciałaby ubrać do niego pończochy razem z pasem. Nie wiedzieliśmy który wybrać, więc poprosiliśmy o pomoc sprzedawczynię w średnim wieku. Kobieta pomogła przymierzyć Sarze różne opcje. Biedaczka zarumieniła się widząc półnagą kobietę, bo Sara zdecydowała że będzie przymierzała pasy w samym biustonoszu, bez majtek. W pewnym momencie sprzedawczyni zapytała czy wybrany zestaw bielizny mnie podnieca.
– Jasne że tak! – odparłem z uśmiechem – Ale kupujemy te rzeczy dla przyjemności innego mężczyzny.
Zgodnie z planem, opuściliśmy sklep z naręczem ubrań i bez reszty w portfelu.
O godzinie ósmej w piątkowy wieczór czuliśmy znaczne podniecenie tym co miało nadejść. W przeszłości widziałem już jak przedstawiciele obojga płci pieszczą oralnie Sarę, co dawało przyjemność nam obydwu. Mimo to, perspektywa tego że będzie się zabawiała z samym Srebrnym Lisem, przenosiła całą sytuację na całkiem inny, podniecający poziom. Poza tym, facet był impotentem, więc nie stanowił dla mnie żadnego zagrożenia.
– Jeśli tylko tobie się będzie podobało, to mi też. Bawcie się dobrze i owiń go sobie wokół palca. – powiedziałem do Sary, ciesząc się na to co miało nadejść.
Stanęliśmy pod drzwiami starszej pary i pocałowaliśmy się z pasją, czekając aż ktoś nam otworzy. Zrobił to sam Ambroży, mając na sobie tą samą czarną piżamę co na zdjęciach w galerii. Wyglądał nieskazitelnie, był pewny siebie i trzymał za rękę żonę Lucynę. Ona miała na sobie wysokie obcasy, krótką spódniczkę podkreślającą długie nogi, i białą koszulę. Widocznie nie miała pod spodem biustonosza. W ramach powitania, pocałowała mnie i Sarę z języczkiem. Przez cały czas zastanawiałem się, jak to możliwe że kobieta w jej wieku może tak dobrze wyglądać.
Jedynym problemem był fakt, że para była wyraźnie rozczarowana naszym wyglądem, ponieważ przyjechaliśmy ubrani podobnie jak ostatnim razem. Mieli nietęgie miny, dopóki Sara nie zapytała czy możemy iść się przebrać. Okazało się, że chcieli popatrzeć jak to robimy. Dzięki temu cały proces stał się bardzo podniecający.
Ja byłem pierwszy. Zastanawiałem się czy Ambroży zainteresuje się również moją osobą. Razem z żoną obserwowali jak zakładam czarną koszulę. Zostawiłem ją rozpiętą i założyłem również męskie stringi. Spojrzałem im prosto w oczy, chowając pobudzonego penisa do środka. Odwróciłem się do nich tyłem, prezentując umięśnione pośladki. Jednocześnie usiłowałem kontrolować przybierający na sile wzwód. Byłem bardzo ciekaw, czy mój outfit spodobał się Ambrożemu.
– Wyglądasz bardzo dobrze, mój drogi. – powiedziała Lucyna.
Miło że to skomentowała, ale poczułem frustrację nie otrzymawszy słowa zachęty od jej męża. Ponadto, mężczyzna miał bardzo intrygujący wyraz twarzy, którego nie potrafiłem rozszyfrować.
Podczas kolei Sary na przebieranie się, nie mogliśmy oderwać oczu od jej nagiego ciała. Każdy z nas doskonale wiedział że to właśnie ona była powodem dla którego się spotkaliśmy. Była pewna siebie i silna. Odwróciła się przodem do gospodarzy, zacisnęła pośladki swojej wielkiej pupy i przesunęła palcami od sterczących sutków aż po trójkąt włosów łonowych na wzgórku.
Lucyna podeszła do niej i bez pozwolenia pomogła jej założyć biustonosz bez miseczek. Potem pocałowała ją i przymocowała jej pas na biodrach. Kompletna cisza tylko wzmagała seksualne napięcie sytuacji. Sara podniosła jedną nogę po drugiej, a kobieta założyła na nie pończochy, które następnie przypięła do pasa. W końcu pomogła jej z czarną koszulą, w której zapięła wszystkie guziki.
– Bardzo dobrze wydane pieniądze, Saro. Bardzo dobrze. – skwitował Ambroży.
– Proszę, powiedz co chciałbyś mi robić… – powiedziała Sara, przechodząc z nim do pokoju gościnnego.
– Lucyna cię dla mnie rozbierze, a potem będę cię pieścił. Kiedy już skończę z twoją piękną, wielką pupą, zajmę się wspaniałą cipką. Będę ją lizał i mówił ci sprośne rzeczy.
– Obiecujesz, Ambroży? Jak bardzo sprośne? – zapytała, szczęśliwa że jest i będzie w centrum uwagi.
– Tak, obiecuję ci. Poza tym, mam dla ciebie coś specjalnego.
Mężczyzna wystawił język, w którym tkwił ogromny kolczyk.
– Mam cały zestaw kolczyków. Specjalnie dla ciebie, wybrałem największy z nich.
Mężczyzna zaczął od lizania jej pach. Przesuwając się w dół, przyssał się do sterczących sutków. Potem, oparłszy dłonie o ścianę dla wygody, zajął się lizaniem wielkiej pupy.
– Masz wspaniały tyłeczek, kochana. Żałuję, że nie mogę go przelecieć. – powiedział.
– Co zamierzasz ze mną zrobić? – zapytała ponownie Sara.
Ona również opierała się o ścianę i wyginała biodra w jego stronę. Próbowała nadstawić do niego cipkę, żeby mógł ją wygodnie lizać. Zanim usłyszała odpowiedź, podszedłem bliżej i pocałowałem ją z języczkiem. Moja kobieta z radością to odwzajemniła. Przypomniałem jej, żeby zrobiła dla niego dobry występ.
– Będę czcił twoją piękną cipkę, wyliżę ją, i doprowadzę do orgazmu. – odpowiedział wreszcie Ambroży, po tym jak oderwał się od jej pośladków.
Niemal natychmiast przywarł czubkiem języka do jej łechtaczki.
Zarówno Sara jak i Ambroży, obaj świetnie zdawali sobie sprawę, że są w małym odsetku ludzi którzy potrafili robić niesamowite rzeczy w łóżku. Tego dnia, występowali tylko dla siebie nawzajem, dla Lucyny i dla mnie.
– Ile chciałabyś mieć orgazmów, Saro?
– Więcej niż zdołam zliczyć. Jeśli zrobisz to dobrze, to będę szczytowała bezustannie przez cztery godziny. – odparła, dochodząc po raz pierwszy.
– Kiedy ostatnio się kochałaś?
– Dwa dni temu.
– Było ci dobrze?
– Było wspaniale.
– Czy twój partner ma dużego penisa?
– Tak, dużego i grubego!