– Och – powiedziała.

– Zbyt mocno?

– Zupełnie nie, po prostu idealnie. Daje mi gęsią skórkę i mrowienie między nogami – powiedziała mi. Potem uszczypnęła mój sutek, jeszcze mocniej niż ja uszczypnęłam jej.

– O Boże – zawołałam. – Tak dobrze, ahhh, kocham to, nie przestawaj – wyszeptałam, jeszcze bardziej bez tchu niż wcześniej.

– Chyba nie wspomniałam, jak wrażliwe są moje sutki, w dobry sposób. Czuję się tak cudownie. Możesz sprawić, że dojdę po prostu je ściskając – powiedziałam.

– Hmm… będziemy musieli kiedyś spróbować – powiedziała Dorota. – Ale teraz chcę cię rozebrać.

Wstałam i zaczęłam się rozbierać.

– Nie, kochanie nie tutaj, w mojej sypialni – powiedziała, biorąc mnie za rękę i prowadząc do schodów.

– Ta sukienka jest na tobie taka gorąca, kochanie. Czy to jedwab? – Zapytała.

– Tak, to kosztowało małą fortunę.

Gdy weszłam po schodach, poczułam jej dłoń na moim pośladku. Ścisnęła go, a potem dała mi klapsa.

– Auć!

– Coś, do czego musisz się przyzwyczaić. Nie skarż się swojemu klientowi, chyba że złamie podstawowe zasady, które mu podałaś, gdy umawiasz się na wizytę.

– Cóż, to bolało… tak jakby – powiedziałam z udawanym jękiem.

Dotarliśmy do szczytu schodów i zaprowadziła mnie do dużej sypialni z dużym łóżkiem. Pokój był bardzo gustownie urządzony; jak reszta domu.

Wyciągnęła mnie za rękę i kazała stanąć obok łóżka. Trzymała mnie w ramionach i znów mnie pocałowała, sprawiając, że moje kolana słabły. Potem powoli obróciła mnie tak, że byłam zwrócona plecami do niej i jeszcze raz mnie objęła. Jej dłonie znalazły moje piersi i pieściła je z miłością. Poczułam rękę wślizgującą się pod moją sukienkę, potem poczułam lekkie szarpnięcie i moja sukienka spadła na podłogę, zostawiając mnie stojącą przed nią w bieliźnie.

– Pozwól mi na siebie spojrzeć. Hmmm… dobry gust, jeśli chodzi o sukienkę i bardzo łatwe zsuwanie się tak jak sugerowałam. Świetny gust w bieliźnie, niezwykle seksowna. Stringi – doskonałe. Odwróć się, dla mnie.

Zrobiłam tak, że stanęłam twarzą do niej.

– Hmmm… bardzo przejrzyste i koronkowe. Ładny stanik i pas do pończoch idealnie pasują. Majtki też pasują. Bez krocza?” Gdy zadała mi pytanie, położyła dłoń na moim wzgórku, a jej palec przycisnął w dół; najpierw nad moją łechtaczką – powodując, że lekko się szarpię – a potem dalej w dół.

– Doskonałe majtki bez krocza. Chociaż i tak zwykle odpadają. Większość facetów nie lubi czuć materiału ocierającego się o ich kutasy, gdy cię pieprzą…

O autorze