Jacek położył wszystkie swoje żetony na środek stołu pokerowego.
“Cokolwiek zechcę?” – zapytał, pozwalając słowom zawisnąć w powietrzu.
Wszyscy wiedzieli, o co chodzi, i wszyscy patrzyli na Jankę. Jeszcze raz spojrzała na swoje karty. Miała fulla, asy nad dziesiątkami. Jedyną ręką, która mogła ją pokonać, był strit – Jaca mógł wygrać to rozdanie tylko wtedy, gdy miał siódemkę i ósemkę kier. Po tym, jak postawił zakład, była prawie pewna, że miał kolor, który pokryła.
Spojrzała na Filipa siedzącego po jej lewej stronie. Jego uniesione brwi mówiły, że nie postawiłby tego zakładu, ale oczywiście nie był w tym rozdaniu. Nie wiedział, jak dobra była jej ręka. To nie tak, że nadal się spotykali, ale ona wciąż szeptała: „Nie miałbyś nic przeciwko, prawda?”
Wzruszył ramionami. “Hej, to twój tyłek, jeśli przegrasz.”
I tak było.
Sześciu przyjaciół grało w karty prawie w każdy weekend, odkąd byli na drugim roku studiów. Na początku były to trzy pary. Przez lata zrywali, spotykali się z innymi ludźmi, a nawet spotykali się z innymi przyjaciółmi z ich zwartej grupy. Noce pokerowe pozostały, podobnie jak przyjaźń. Jacek i Janka nigdy się nie spotykali, ale wiedziała od Adrianny i Sandry, że ma ogromnego kutasa. Cholera, nawet Filip o tym wspomniał, gdy się spotykali.
Jacek miał naprawdę dużego, grubego kutasa. W rezultacie nigdy nie cieszył się seksem analnym, mimo że to była jedyna rzecz, która najbardziej go podnieciła. Uwielbiał oglądać analne porno, zwłaszcza gdy wspaniała gwiazda porno brała kutasa w dupę wielkiej gwiazdy porno. Jacek spotykał się z wieloma dziewczynami, kiedy był na studiach. Niektóre z tych dziewcząt pożądały go, ponieważ słyszały, że jest tak dobrze wyposażony.
Niektóre z nich uwielbiały nawet seks analny, ale kiedy mieli do czynienia z tym masywnym pytonem w spodniach, niezmiennie reagowali tak samo.
“Nie ma mowy, żebyś wsadził mi tego potwora w tyłek.”
Jacek nawet żartował, że jedyną rzeczą, której naprawdę potrzebował, była operacja redukcji penisa. Ada spotykała się z Jackiem dość przypadkowo przez ostatni rok. Poinformowała Jankę, że plotki o rozmiarze penisa Jacka to nie żart. Przy drinku bez tchu opowiadała, jak onieśmielona była, kiedy pierwszy raz zobaczyła, jak mocno pulsuje przed nią.
„Och, słyszałam, że był duży” – powiedziała. „Sandra potwierdziła to oczywiście lata temu. Po prostu pomyślałam, że jest może trochę większy niż faceci, z którymi byłam wcześniej. Ale kiedy naprawdę zrobił się twardy i to było tuż przed moją twarzą… Jezu. myślałam, że nie ma mowy, żeby kiedykolwiek zmieścił się w mojej cipce.”
„Chociaż byłam zaskoczona jego długością, byłam jeszcze bardziej zaskoczona tym, jak delikatny był. Wiesz, jakim może być wielkim palantem. Ale kiedy był ze mną w łóżku, był jak zupełnie inny facet. Jacuś był taki czuły. Dotykał mnie tak delikatnie. To było po prostu odurzające. Zanim ten wielki kutas mnie wypełniał, wiedziałam, że nie zrobi mi krzywdy.”
Adrianna opróżniła resztę swojego drinka z dreszczem. „Ale nadal nie ma mowy, żeby ten wielki kutas kiedykolwiek zmieścił się w moim tyłku”.
Janka naprawdę lubiła mieć kutasa w dupie, odkąd chodziła do liceum. Uważała, żeby nie podpuszczać doseksu analnego żadnego ze swoich chłopaków – nie chciała mieć takiej reputacji ani takiej uwagi, jaką by to przyniosło. Kiedyś facet był na tyle odważny, by po raz pierwszy wziąć jej dupę, była szczęśliwa, mogąc go mieć, kiedy tylko chciała.
Filip nigdy nie był tak odważny, kiedy spotykali się kilka lat temu. Podziwiał kształtne, małe pośladki Janiny, a nawet dawał jej klapsy, ale nigdy nie był na tyle śmiały, by zanurzyć w niej swojego kutasa. Oczy Janki przemknęły po stole do miejsca, w którym siedział Tomasz. Był taki odważny, kiedy spotykali się na studiach. W jego oczach pojawił się błysk, gdy na nią patrzył.
Tomek się podniecał i mogła to stwierdzić. Mimo, że zerwali osiem lat temu, wciąż mógł sobie wyobrazić uroczą Jankę jęczącą w orgazmie, gdy jego kutas posuwał jej napaloną dupę.
Wszystko to przemknęło jej przez głowę w zaledwie kilka chwil, kiedy siedziała przy stole i próbowała się z tego otrząsnąć. Jacek zawsze pokonywał ją w karty, a ona tak bardzo chciała utrzeć w to nos. Po tych wszystkich latach wspólnego grania stali się w tym dobrzy. Potrafili do pewnego stopnia czytać się nawzajem, ale potrafili też ukryć przed sobą wiele bardziej oczywistych wskazówek. Jacek musiał wiedzieć, że miała dobrą rękę. To może być sztuczka, żeby ją od tego przestraszyć.
Problem polegał na tym, że miała tak mało żetonów w grze, że nie mogła wykorzystać swojej zabójczej ręki. Po raz pierwszy była przekonana, że miała Jacka w opozycji, ale potrzebowała więcej żetonów, by naprawdę go skrzywdzić.
„Och, żałuję, że nie mam twojego stosu żetonów,” mruknęła do Filipa. „Dałbym ci wszystko, co zechcesz, aby móc zmusić Jacka do wejścia all-in”.
Ale Jacek to słyszał. Teatralnie popchnął swoje żetony na środek stołu i powiedział to wystarczająco głośno, aby wszyscy mogli to usłyszeć.
Teraz do niej należała decyzja. Naprawdę starała się zignorować to, o czym wszyscy wiedzieli, że są stawki, aby poprawnie odczytać pokera. Nadal mogła spasować. Zostało jej około dwunastu dolarów w żetonach i nadal mogłaby grać przez resztę nocy, ale wiązałoby ją to z ryzykiem. W te pokerowe noce grali tylko za pięćdziesiąt dolarów.
Z pewnością jej tyłek był wart więcej niż siedemdziesiąt dolarów, które obecnie znajdowały się w puli.