Wrzesień okazał się w porządku. Moje życie seksualne i miłosne były wspaniałe, wszystko było w porządku, ale dobre rzeczy dobiegają końca – jak pory roku – i mój mąż zachorował dwa razy. Najpierw były kamienie nerkowe, a potem coś jeszcze, więc do tej pory październik był bez seksu. To było trochę przygnębiające. Miałam nadzieję, że jego powrót do zdrowia będzie szybszy i że możemy pójść na nadchodzące przyjęcie. Kiedy wrócił do domu i spał w łóżku, nie przestawałam mieć nadziei, myśląc, że wszystko się poprawi, a przynajmniej spędzę trochę czasu poza domem. Bardzo potrzebowałam uwagi!
W czwartek poszłam do pracy, a on pisał do mnie przez cały dzień, żeby dać mi znać, że nic mu nie jest. W końcu spytałam go, czy idziemy na plac zabaw w ten piątek. Kilka minut później, dostałam odpowiedź. Nie był zbyt chętny, bo nie był jeszcze w stu procentach zdrowy. Doprowadziłoby go to do szaleństwa. Rozumiałam. Około trzydziestu minut później zapytał, czy chcę iść sama czy z Darkiem. Odpowiedziałam, że przydałoby mi się trochę zabawy, ale nie chcę iść bez niego. Powinien się trochę zabawić, żeby poczuć się lepiej. Zasługiwał na to.
Musiałam się nad tym zastanowić, bo nikogo nie miałam na myśli. Wiedziałam, że Darek będzie szczęśliwy mając mnie w swoim łóżku. Nie było go na tej stronie, ale wiedziałam, że może do mnie napisać. Odpowiedział dopiero później w ciągu dnia. Wiedział, że jestem zajęta zajmowaniem się mężem, więc zapytałam go, czy ma dzisiaj wolne. Niestety, nie był, ale powiedział, że sprawdzi swój harmonogram, czy może coś pozmieniać. Zrezygnowałam z nadziei na spotkanie z nim, ale on wysłał wiadomość, jak jechałam do domu. Zapytał, czy chcę iść na randkę następnego wieczoru na kolację w pobliskiej restauracji. Powiedział, że to kolacja, z której nie mogę się wydostać, ale chciałby się ze mną zobaczyć. Podobno musiał spotkać się z przyjaciółmi. Rozumiałam i chciałam być jego randką. Możemy zabawić się po kolacji jak znajdziemy chwilę. Cholera, potrzebowałam tej nocy, więc się zgodziłam. Wróciłam do domu i powiedziałam mojemu facetowi, że mam randkę następnej nocy. Nie miał to być seks, ale darmowy posiłek w drogiej restauracji. Śmiał się.
– Cóż, mam nadzieję, że to Cię uszczęśliwi.
Pocałowałam go i ugotowałam kolację. W piątek rano wzięłam ubrania na zmianę do pracy i powiedziałam mojemu facetowi, że idę na kolację po siłowni. Praca była do bani, ale przynajmniej wiedziałem, że koniec dnia będzie dobry. Skończyłam pracę wcześnie i poszłam na siłownię. Faceci flirtujący ze mną pomogli mi się skupić. Wzięłam prysznic, ogoliłam i ubrałam się w oficjalną czarną sukienkę i obcasy. Nic dziwkarskiego. Właściwie, to myślałam, że to uwodzicielskie.
Podczas gdy brałam prysznic, Darek powiedział, że spotka się ze mną o 6:30. Pojechałam tam, chcąc być wcześniej, by móc się napić w oczekiwaniu na niego. W barze było tłoczno, ponieważ miejsce to jest bardzo popularne wśród randek i bogatych ludzi. Zamówiłam kieliszek wina – drogiego, ale wartego swojej ceny i czekałam. Nie wiedziałam, czy ktoś z tych ludzi jest znajomym Darka, więc po prostu siedziałam i uśmiechałam się do barmana i każdego, kto na mnie patrzył. W chwili, gdy przyjechał, szukał mnie jak zagubione dziecko. To sprawiło, że poczułam się wyjątkowo, a kiedy się z nim przywitałam, pocałował mnie w policzek. Zamówił sok i powiedział
– Chodźmy do naszego stolika, moi przyjaciele się spóźnią.
Darek jest dobrym towarzystwem, dobrym słuchaczem, który uwielbia wysokiej klasy wina i wódki oraz dobre jedzenie. Ma też ogromnego kutasa. Szczęściara ze mnie. Mąż kazał mi się dobrze bawić, a ja właśnie tego potrzebowałam. Chciał jej pomóc, ale wiedział że jego przyjaciele zostaną z nimi.
Kasia i Marek w końcu przyjechali. Na moje oko mieli po pięćdziesiąt lat. Ona wyglądała dobrze. Założę się, że była piękna, gdy była młodsza. On był twardym, łysym, głośnym facetem, który przez większość czasu starał się być zabawny. Podczas kolacji rozmawialiśmy o wszystkim, począwszy od choroby mojego męża, poprzez sport, aż po turystykę. Wypiliśmy dwie butelki drogiego wina. Uwielbiałam dobre jedzenie. Dopóki nie skończyliśmy deseru, przejedliśmy około 2 tyś złotych, a było jeszcze bardzo wcześnie. Słońce dopiero zachodziło. W pewnym momencie Darek wstał i zaprosił nas na wino do siebie do domu. Oczywiście wszyscy skorzystaliśmy z zaproszenia.
Za kierownicą czułam się świetnie, ale mój samochód w zestawieniu z ich samochodami wychodził całkiem słabo. W salonie Darek przyniósł butelkę najdroższego wina jakie znalazł. Stuknęliśmy się szkłami, usiedliśmy na kanapie i rozmawialiśmy więcej o mieście i ciekawych miejscach do zwiedzenia. Wyglądało to jak noc waniliowa i chociaż była niesamowita, wciąż pragnęłam seksu! Przekonana, że wrócę do domu szczęśliwa po dobrej nocy w towarzystwie, ale nadal sfrustrowana. Sytuacja dramatycznie zmieniła się, a nic na to nie wskazywało.
– Może się rozbierzesz dla nas?
– Że co?
– Chcielibyśmy byś się dla nas rozebrała.
– Najlepiej teraz.
Wstałam, gdy reszta siedziała. Patrzyli na mnie, jakbym była striptizerką i oczekiwali, że zrobię to, co mi kazano. Zrzuciłam buty, a potem rozpięłam sukienkę. Nie miałam na sobie niczego pod nią, a kiedy pozwoliłam, by osunęła się na podłogę, stałam przed nimi naga.
– Podejdź bliżej.
– Raczkuj.
Uśmiechnęłam się, uklęknęłam i zaczęłam raczkować w stronę Kasi. Uśmiechając się do mnie, rozpięła spódnicę i poprowadziła moją twarz do krocza. Z łatwością rozdzieliłam jej wargi sromowe. Miała taką samą cipkę jak ja: duże wargi i ogolona. Przytrzymała moją głowę, mówiąc: „Dobra dziewczynka”, a następnie powiedziała chłopcom, żeby dołączyli do zabawy.
Nie trzeba było im powtarzać dwa razy. Kasia zdjęła resztę swoich ubrań, a ja byłam tak mokra, że Marek zaczął lizać moją pochwę i tyłek. Uderzał w moje pośladki. Darek uśmiechnął się do mnie, wydostał swojego pięknego kutasa i wskazał na twarz Kasi.
– Boże, tęskniłam za tym kutasem.
Marek zrobił świetną robotę, zmoczył mnie, więc odwróciłam się do niego. Nie był atrakcyjnym człowiekiem, ale cieszyłam się, że jest. Przywitałam go ustami, gdy poczułam w sobie język. Sądząc po paznokciach i miękkiej skórze na moich udach, to musiała być Kasia. Jej ciało było bajeczne i mam nadzieję, że będę wyglądać tak dobrze, jak osiągnę ten wiek. Bolało, gdy wbijała się głęboko we mnie. Ssałam wtedy grubego penisa jej męża. Słyszałam jej jęk i wiedziałem, że ma w sobie tego niesamowitego kutasa. Tak bardzo potrzebowałam tego uczucia. Poruszyłam się trochę, żeby zrobić Markowi miejsce, a on się wsunął. Uśmiechał się – trochę przerażający, pomyślałam – i od początku mnie ruchał, trzymając nogi w górze, aby mieć pełny dostęp. Usłyszałam szczytującą Kasię. Była taka głośna. Skosztowałam jej i była bardzo wrażliwa, zaciskając głowę swoimi kolanami, gdy próbowałam wylizać jej soki.
Byłam tak napalona i nienasycona, że kiedy Kasia powiedziała żeby się mną zajęli, byłam gotowa. Darek zaoferował mi swojego kutasa, mówiąc, żebym zlizał z niego sok Kasi, a Marek przeleciał mnie na pieska. Rżnął mnie naprawdę dobrze i wkrótce doszłam – ale potrzebowałam jeszcze kilku, zanim miałam dość. Darek odszedł, gdy Marek nadal mnie pieprzył. W pewnym momencie poczułam smar na tyłku. Marek rozmazał to na mnie i wiedziałem, że Darek zaplanował, że mnie wyrucha w tyłek. Byłem taka podekscytowana i gotowa. Usiadł na kanapie i kazał mi usiąść na swoim kutasie. Chwyciłam go i wprowadziłam do środka. Po kilku głębokich pchnięciach Marek znalazł się za mną, ale uznał, że to niezręczne, gdy próbował się dostać do drugiej dziurki. Zajęło to kilka minut i naprawdę to zrobił, a Kasia pieściła i całowała moje ciało, gdy tamci się mną zajmowali.
Po kilku minutach Marek jęknął i doszedł w moim tyłku. Właściwie to nic nie czułam, ale on zachowywał się, jakby się rozładował, więc założyłam, że po prostu nie miał wiele do zrobienia. Nadal ujeżdżałam Darka, podczas gdy Marek i Kasia patrzyli. Zmiana pozycji. Kazał mi położyć się na podnóżku kanapy. Przeleciał mnie bardzo mocno i szybko, uderzając mnie w tyłek i trzymając się mojej talii. Wycofał się i zanurzył w mój tyłek. Poczułam ogromny ból i zaczęłam przeklinać. Jednak pragnęłam go uszczęśliwić, a on wziął mnie za tyłek, jakby był jego właścicielem, pchając głęboko, aż doszedł. Czułam każdą kroplę jego spermy, zanim upadł na moje plecy. Słyszałam, jak Kasia się śmieje i mówi, że nigdy nie poradzi sobie z tym. Podeszła i pocałowała mnie, odgarniając włosy.
– Czy jego kutas nie jest niesamowity?
– Oj, jest. Kocham go.
Marek powiedział, że teraz będę musiała wrócić do męża, wiedząc, co mi zrobili. Śmiałam się.
– Nie będzie miał nic przeciwko. Będzie ze mnie dumny. Dostałam od niego pozwolenie.
– Jest szczęściarzem.
– To ja jestem szczęściarą
Nie ubraliśmy się od razu, ale dotykaliśmy i całowałyśmy, aż uznałam, że jestem wystarczająco trzeźwa, by wrócić do domu. Przytuliliśmy się i powiedziałam Markowi, żeby się ze mną zaprzyjaźnił, cokolwiek by się nie stało. Darek odprowadził mnie do mojego samochodu.
– Mówiłem Ci, że się Tobą zajmę. Zaskoczyłem Cię, prawda? Wyjdziesz za mnie?
– Gdybym nie była mężatką, zrobiłabym to z przyjemnością.
Wróciłam do domu jako szczęśliwa kobieta i powiedziałam mężowi, co zrobiłam. No oprócz seksu analnego. To było wbrew naszym zasadom, ale powiedziała, że pieprzyliśmy się nago. Zapytał, czy jestem szczęśliwa. Byłam. Jemu też obciągnęłam, żeby mógł spać. Wzięłam prysznic i zapadłam w głęboki sen.
Zdecydowanie potrzebowałam tej nocy po tym jak dbałam o mojego mężczyznę. Pracowałam codziennie bez seksu przez prawie trzy tygodnie. Byłam taka szczęśliwa, zwłaszcza, że pierwszy raz powiedział, żebym się dobrze zabawiła. Tak bardzo go kocham. To najlepszy człowiek i najlepszy przyjaciel, jakiego kiedykolwiek miałam.