– Boże, o boże! – powtarzała w kółko.

Wypełniał ją zarówno mój penis i zabawka. Uwielbiała to i widziałem że świetnie się bawiła, ponieważ doszła dosłownie po dwóch minutach.

Gdy odzyskała na chwilę oddech, zapytałem ją jak się czuje. Ku mojemu zdziwieniu, wyszeptała że chciałaby przeżyć prawdziwą podwójną penetrację. Na początku byłem zbyt zszokowany żeby zareagować, ale z tyłu głowy czułem że ja za to chciałbym to wszystko widzieć. Wiedziałem to już od jakiegoś czasu, ale to sekret o którym tylko ja wiedziałem. 

Kiedy wieczorem poszliśmy spać, zapytałem ją czy jest przekonana na temat tego co wcześniej powiedziała. Spojrzała na mnie i gorąco przytaknęła.

– Tak, naprawdę chcę poczuć w sobie dwa kutasy naraz. Chcę, żeby dwóch facetów mnie ostro zerżnęło.

Zdziwiłem się słysząc te słowa, ponieważ moja żona była zwykle bardzo powściągliwa w łóżku. Ponadto, do tej pory w przeszłości spróbowaliśmy seksu analnego tylko kilka razy. Odparłem że jeśli to jest coś czego pragnie, to może powinniśmy poszukać kogoś odpowiedniego w internecie. Spojrzała na mnie z szeroko otwartymi oczami, kiedy dodałem że zajmiemy się tym od razu z rana. 

Rankiem, przy kawie, włączyliśmy laptopa i zabraliśmy się do poszukiwań dwóch panów do trójkąta z moją żoną (chyba oszalałem!). Po zaledwie godzinie szukania, natrafiliśmy na dwóch kolegów, na których profilach przeczytaliśmy że są doświadczeni w podwójnej penetracji. Mieli po dwadzieścia kilka lat, podczas gdy my byliśmy już po czterdziestce. Kiedy żona kliknęła na ich zdjęcia profilowe, oczy niemal wyskoczyły jej z orbit na widok ich wielkich penisów. 

– O jeju! Wątpię że potrafiłabym zmieścić jednego takiego, a co dopiero dwa naraz! – powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy.

Wysłaliśmy im maila i czekaliśmy na odpowiedź. Niedługo potem dostaliśmy wiadomość że są zainteresowani. Tego samego dnia wymienili z żoną jeszcze kilka mailów, a z każdym z nich robili się coraz bardziej napaleni. 

Kiedy umówiony dzień w końcu nadszedł, zawiozłem dzieci do niani. Pod moją nieobecność żona przygotowywała się na nadchodzące spotkanie z nieznajomymi. Gdy już wróciłem, miała na sobie seksowną bieliznę i pończochy, i wyglądała jak milion dolców. 

Mężczyźni wysłali nam wiadomość w której uprzedzili że będą za kilka minut. Żona powtórzyła że chciałaby żebym został z nimi, i na wszystko patrzał. Mój umysł podpowiadał mi że to głupi pomysł, ale byłem tak podniecony że nie mogłem już dłużej wytrzymać z nerwów. 

Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszedłem je otworzyć i okazało się że drżały mi nogi. Nacisnąłem na klamkę, pchnąłem skrzydło, i spojrzałem na stojących przede mną, dwóch szczupłych facetów. Wyglądali jak prawdziwe zakapiory i nie powierzyłbym im nawet auta, a co dopiero żony. Problem w tym, że chyba było już za późno. Powitałem ich i wpuściłem do środka. Zawołałem żonę, która nagle pojawiła się na szczycie schodów. Mieli niezłe miny, kiedy ją zauważyli. Kobieta zeszła na dół żeby się przywitać. Jej nogi odziane w pończochy wyglądały lepiej niż kiedykolwiek, a biust podskakiwał pod prześwitującym stanikiem. 

– Cześć, chłopaki! – powiedziała z iskrą w oku.

Nigdy wcześniej nie widziałem żeby się tak zachowywała. Naprawdę wyglądała jak napalona nastolatka. Mężczyźni nie marnowali czasu na gadki szmatki, lecz od razu jeden z nich położył jej dłoń na piersi, a drugi na tyłku. Odniosłem wrażenie że nie mają zbyt wiele oleju w głowie, ponieważ powiedzieli że kolega ich tu przywiózł, i czeka na nich w aucie na zewnątrz. 

W tamtym momencie jednemu z nich zaczął dzwonić telefon. Okazało się że to właśnie ten kolega, z pytaniem jak tam sytuacja.

– Taaa, stary. Mamy tu niezłą sztukę. Ptaszyna nie będzie mogła chodzić przez tydzień, kiedy z nią skończymy!

Prawie się na niego rzuciłem kiedy to usłyszałem, ale zauważyłem że żona patrzy na niego maślanymi oczami. Wzięła ich za ręce i zaprowadziła na górę. Poszedłem za nimi i obserwowałem jak trzymają dłonie oparte na dole jej pleców i na szczycie uda. 

Gdy już dotarliśmy na miejsce, usiadłem cicho w kącie. Mimo iż zachowywali się jak ostanie gnojki, wiedziałem że zafundują żonie najlepszy seks w jej życiu. Dlatego też musiałem się powstrzymać, choć najchętniej bym im wpieprzył.

Chłopcy pośpiesznie zdjęli ubrania i stanęli przed nami w samych bokserkach. Mimo iż ich nie lubiłem, musiałem przyznać że ich penisy wyglądały imponująco, nawet schowane pod bielizną. Żona bez wahania podeszła bliżej i dotknęła każdego z nich przez materiał.

– Ale one są wielkie! – powiedziała, a oczy jej błyszczały. Wyjęła penisy z majtek, a faceci skierowali ją prosto na łóżko. Rozchylili jej nogi i zaczęli pocierać cipkę przez mikroskopijne majtki. Kobieta bardzo głośno jęknęła, a oni zerwali je z niej, i rzucili na podłogę. 

O autorze