– Sylwia! Wróciłam! – zawołała mama dziewczyny. Usłyszeli odgłos jej wysokich obcasów uderzających o podłogę w przedpokoju.
– Cholera. To moja mama! Szybko! Ubierajcie się! – syknęła, wkładając swoje ubrania. Ada też się szybko podniosła, rezygnując z majtek i wkładając jedynie spodnie. Emil chwycił swoje dżinsy i naciągnął je na swoje nogi i wciąż twardego kutasa, gorączkowo próbując ukryć swoją erekcję. Usłyszeli, że kroki zbliżają się w ich stronę.
– Sylwia? Jesteś tutaj? – zawołała ponownie.
– Jestem! Oglądamy telewizję, mamo! – zawołała, zapinając spodnie i chowając majtki pod kanapą.
– Chyba potrzebowałaś wsparcia przy tym odśnieżaniu, co? – zapytała mama, wchodząc do pokoju, kiedy cała trójka siedziała nieruchomo na sofie.
– Tak, mamo. Zadzwoniłam po Emila i Adę, żeby mi pomogli. Wiesz, że się przyjaźnimy.
To akurat była prawda. Sylwia, Ada i Emil byli najlepszymi przyjaciółmi z liceum. Tak naprawdę zaprzyjaźnili się, ponieważ nikt nie chciał z nimi gadać. Byli traktowani jak klasowe dziwaki, choć nic nie było z nimi nie tak. Jednak szkoła rządzi się swoimi prawami. Nie zapraszano ich na imprezy, dlatego bardzo dużo czasu spędzali razem. Mieli po 18 lat, za rok planowali pójść na studia, a nie mieli żadnych doświadczeń seksualnych. Trochę ich to przerażało.
Dzisiaj mama Sylwii miała pracować do wieczora, a im się bardzo nudziło. Odśnieżyli podjazd, śniegu było naprawdę dużo. Wymęczeni i dotlenieni nie chcieli już być na dworze.
Po nadrobieniu zaległości serialowych postanowili poeksperymentować, ale, jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, mama Sylwii musiała wcześniej wrócić z pracy. I tym sposobem znaleźli się w tej niezręcznej sytuacji.
– Nieźle wam poszło! Śniegu było naprawdę dużo! Na pewno zmarzliście! Ale widzę, że już jesteście rozgrzani – powiedziała, widząc Emila, który nie zdążył ubrać koszulki i skarpetek. – Co to? – zapytała, wyciągając spod kanapy jego bokserki. – Wygląda na to, że Emil odśnieżył najwięcej i mu się odwdzięczałyście – powiedziała mama ze śmiechem.
– Mamo?! Jak możesz powiedzieć coś takiego?
Mama Sylwii stała z rękami na biodrach i patrzyła na całą trójkę.
– No co? Ty, młoda damo masz koszulkę ubraną na lewą stronę, a Twoja przyjaciółka ma spodnie dresowe ubrane tył do przodu. Mogę się założyć, że pod kanapą znajdę dwie pary majtek. Czy się mylę?
– Dobra. Tak, wygłupialiśmy się – Sylwia odpowiedziała niechętnie.
– Niczego Cię nie nauczyłam? To chyba nie jest przyzwoite zachowanie.
– Mamo, przecież wiesz, że się przyjaźnimy. Może trochę nas poniosło. Chcieliśmy zobaczyć, jak to jest.
– A czy nie mówiłam Ci zawsze, że jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć, to masz porozmawiać ze mną?
– Tak mamo, ale…
– Żadnych „ale”. Nie macie pojęcia, co robicie, prawda? Czy ktoś z was był z kimś przeciwnej płci? Nie? Tak myślałam – powiedziała po kilku sekundach przyglądania się ich zawstydzonym spojrzeniom.
– Proszę Pani. Szczerze mówiąc, nie robiliśmy nic złego – powiedział defensywnie Emil. Podeszła do niego i uśmiechnęła się słodko, klękając przed nim.
– Emil, czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się, żeby kobieta ssała Twojego kutasa? – zapytała cicho, sięgając do jego krocza i chwytając jego częściowo twardego członka przez spodnie. Z uśmiechem i nie odrywając od niego wzroku, zwróciła się do córki. – Kochanie. Może rozepniesz mu spodnie?
– Poważnie, mamo? – zapytała z niedowierzaniem Sylwia.
– Bardzo poważnie, kochanie. Jeśli masz zamiar to robić, naucz się robić to dobrze. Teraz chcę, żebyś sięgnęła i rozpięła jego spodnie.
Emil nie rozumiał, co się dzieje. W końcu Sylwia wyciągnęła rękę, położyła dłoń na jego spodniach i zaczęła je rozpinać.
– Bardzo dobrze, teraz go wyciągnij.
– Naprawdę, mamo?
– Dobra. Wstań, Emil.
– Co? – zapytał zaskoczony.
– Wstań! – powtórzyła nieco ostrzej, opadając z powrotem na kolana. Emil z wahaniem wstał, trzymając spodnie jedną ręką. – Czy to naprawdę pierwszy raz, kiedy jesteś z kobietą? – zapytała i zdjęła jego dłoń ze spodni, pozwalając im spaść na podłogę.
– T… tak, proszę pani – wyjąkał.
– Cóż, jestem pewna, że podobało Ci się to, co dziewczyny robiły, ale jeśli chcesz, aby kobieta do Ciebie wróciła, to musisz ją zadowolić przynajmniej tak bardzo, jak ona zadowoli Ciebie. Na szczęście masz tu trzy kobiety, na których możesz poćwiczyć. Pierwszą rzeczą, którą musisz zrozumieć, jest to, że kobiety nie podniecają się tak jak mężczyźni. Pobudzają je bardziej doznania, mężczyznom wystarczy sam widok. Najlepszym sposobem na podniecenie kobiety jest po prostu dotknięcie jej. Musisz wiedzieć, jak rozebrać kobietę. Czy kiedykolwiek rozbierałeś kobietę?
– Nie, proszą pani – odpowiedział szeptem.
– Jeśli masz zamiar mnie rozebrać, prawdopodobnie powinniśmy być mniej formalni. Mów mi Maryla.
– Dobrze – Emil wyjąkał nerwowo.
– Teraz zacznij rozpinać moją bluzkę. – powiedziała wymagającym tonem.
Emil nerwowo sięgnął do jej bluzki i zaczął rozpinać pierwszy guzik.
– Pamiętasz, co powiedziałam o doznaniach? Jak możesz dostarczyć mi wrażeń, które mnie podniecą?
– Nie mam pojęcia – odpowiedział po kilku sekundach.
– Całuj mnie, głuptasie. Nie musisz patrzeć na swoje ręce, prawda? Daj mojemu umysłowi coś seksownego, gdy powoli odsłaniasz moje ciało. To jest ta część, w której chcesz zobaczyć moje ciało, a ja chcę czegoś innego. Chcę cię poczuć – powiedziała cicho, wyciągając ręce do jego szyi i delikatnie przyciągając go do siebie.
Przycisnęła swoje miękkie, pełne usta do jego. Emil poczuł, jak jej język drażni jego wargi, próbując wcisnąć się między nie i otworzył usta. Jej język wśliznął się do jego ust i drażnił czubek jego języka, wirując wokół niego i pobudzając go do zabawy. Emil prawie zapomniał o guzikach, gdy jego kutas stwardniał od erotycznego pocałunku.
– Nie zapomnij o guzikach – wyszeptała. – Dobrze. Znacznie lepiej. Szepnęła, gdy jego ręce zaczęły powoli przesuwać się od guzika do guzika, a jedwab jej bluzki rozchodził się nieznacznie. – Teraz jesteś tak daleko, jak to możliwe – powiedziała, kiedy jego palce dotarły do miejsca, w którym bluzka znikała w pasie spódnicy. – Kobiety spędzają dużo czasu na wybieraniu i pielęgnowaniu ubrań. Facet powinien to doceniać. Nie wyciągaj bluzki ze spódnicy, skup się na chwilę. Pozwól swoim dłoniom przesuwać się wokół talii, pieszcząc jej biodra, a następnie tyłek. Robisz dwie rzeczy – szukasz suwaka i kusisz ją, by chciała mieć Twoje ręce na swojej nagiej skórze. Śmiało, możesz to zrobić.
Emil owinął dłonie wokół jej talii, przesuwając je po jej okrągłym tyłku i ściskając jej pośladki przez spódnicę.
– Delikatnie, delikatnie. Nie po omacku, drażnij mnie tylko!
Emil zastosował się do polecenia.
– Bardzo dobrze. Teraz zamek, wystarczy go rozpiąć. Tylko nie patrz. Użyj palców. Nigdzie się nam nie spieszy. Pocałuj mnie znowu. Tym razem o wiele lepiej – wyszeptała, kiedy przerwał pocałunek, a jego palce w końcu opanowały małe zapięcie. – Teraz pozwól spódnicy opaść. Nieźle. Znowu pomasuj mój tyłek. Tak jak poprzednio, drażnij go, głaszcz. Spraw, żebym chciała mieć twoje ręce na mojej nagiej skórze. Dokładnie tak. Tak jest lepiej, dużo lepiej. Skończ teraz z bluzką.
– Dobrze, Marylo.
– Teraz zsuń moją koszulę i pozwól swoim dłoniom spłynąć po moich ramionach. Dokładnie tak. Szybko się uczysz. To bardzo miły dotyk. Teraz mój stanik. Wielu mężczyzn ma z tym problem, więc nie spiesz się – powiedziała, podchodząc bliżej. – To są małe haczyki w metalowej pętelce – szepnęła, gdy Emil pracował nad rozpięciem zapięcia. – Właśnie tak – dodała z aprobatą, czując, jak elastyczny pasek wokół jej tułowia się rozluźnia. – Teraz cofnij się trochę i przesuń ręce w górę moich pleców. Tak, to miłe. Po prostu zdejmij paski z moich ramion i pozwól im się zsunąć. Nie, nie ciągnij, po prostu pozwól im zawisnąć na chwilę.
Emil pochylił głowę w dół i zaczął delikatnie całować, przesuwając się w dół jej szyi do ramienia, przykucając lekko, aby mógł kontynuować pracę niżej, całując je pełne piersi. Miseczki koronkowego stanika opadły w dół.
– Teraz łagodnie dotknij rękami moich piersi. Teraz po prostu je całuj, aż dojdziesz do sutków. O tak. Teraz zakręć językiem wokół każdego sutka, a następnie wciągnij je do ust. Na razie bądź delikatny, bardzo delikatny. O Boże, tak. Sprawiasz, że moja cipka jest taka mokra. Teraz zdejmij moje rajstopy.
Położyła ręce na jego głowie i delikatnie głaskała jego włosy. Jęknęła, gdy wciągnął jej drugi sutek do ust, ściągając rajstopy. Puścił jej pierś i kucnął, żeby zdjąć z niej całkiem rajstopy. Bez instrukcji Maryli podniósł ręce i wsunął palce w jej majtki, powoli ściągając je w dół jej nóg. Kiedy była teraz zupełnie naga, zaczął się cofać.
– Nie rezygnuj tylko dlatego, że jestem naga. Po prostu całuj niżej. Wiem, że chcesz zobaczyć, jak wyglądam nago, ale jeśli po prostu pocałujesz mnie na dole, uzyskasz wspaniały widok z bliska – powiedziała do niego cicho, kierując jego głowę dłońmi. – Dokładnie tak – szepnęła, kiedy jego pocałunki przeszły przez jej brzuch, aż do ogolonego krocza. Emil zaczął składać lekkie pocałunki na jej cipce. – Bardzo dobrze. Naprawdę bardzo dobrze. Niech Twoja ręka wślizgnie się między moje nogi. Głaszcz mnie, drażnij mnie. Pozwól swoim palcom znaleźć moje wargi i po prostu delikatnie głaszcz je pomiędzy przez kilka minut, zanim zrobisz cokolwiek innego.
Tak bardzo chciała po prostu pochylić się nad kanapą i pozwolić mu wepchnąć w nią tego kutasa, ale zdawała sobie sprawę, że nie wolno jej tego zrobić.
– Och, bardzo bym chciała, żebyśmy kontynuowali, ale myślę, że Ada i Sylwia też chciałyby być teraz nago.
– Dobrze – powiedział Emil, wstając. Odwrócił się i wyciągnął rękę do Ady, bo chciał rozebrać najpierw ją. Wziął oddech i podszedł do niej blisko, aż jego kutas przycisnął się do jej brzucha. Owinął ramiona wokół jej ciała i oparł się o nią, by ją pocałować. Ada poczuła, jak jego usta zaciskają się na jej ustach, a jego język bawi się jej językiem. Poczuła, jak jego biodra naciskają na jej i włożyła obie ręce między ich ciała, zamykając dłoń wokół jego twardego jak skała członka. Powoli głaskała go obiema rękami, przesuwając je w górę i w dół tylko o centymetr lub dwa, gdy ją całował. Mrowienie zaczęło promieniować z jej cipki, gdy zaczęła myśleć o tym, jakie to byłoby uczucie mieć go w środku jej cipki. Nigdy wcześniej nie miała w sobie kutasa. Nigdy wcześniej nie była aż tak podniecona. Wiedziała, że jest na niego gotowa. Wiedziała, że musi teraz spróbować.
Sylwia wyjęła z szuflady kondomy i rzuciła jednego Emilowi. Pospiesznie go nałożyli, Ada pochyliła się przez oparcie kanapy i niecierpliwie czekała, aż ją wypełni. Delikatnie przyłożył swojego penisa do jej warg i rozsmarował nim jej soki. Przez chwilę pieścił jej łechtaczkę, a ona zaczęła cicho jęczeć. Nie potrzebowali już instrukcji Maryli, która patrzyła na nich, pocierając swoją cipkę.
Emil bardzo powoli i czule zaczął wchodzić w pochwę Ady. Oboje byli podnieceni do granic swoich możliwości i wiedzieli, że to nie będzie długo trwało. Właściwie nie wszedł w nią nawet cały, ale oboje po około minucie delikatnych ruchów równocześnie szczytowali, jęcząc i sapiąc z młodzieńczej, niedoświadczonej rozkoszy.
Nie martwiło ich to, że trwało to tak krótko. Wiedzieli, że noc się dopiero zaczyna, a mają obok siebie wspaniałą nauczycielkę.