Mój mąż i ja niedawno poszliśmy na koncert, aby zobaczyć Nickelback i dwa inne zespoły rockowe. Mój mąż ma 36, a ja 30 lat i byliśmy na tym stadionie prawdopodobnie najstarszymi fanami. Na początku czuliśmy się trochę niezręcznie wśród tej młodzieży. Specjalnie na tę okazję ubrałam się tak, żeby wyglądać choć trochę młodziej i robić dobre wrażenie. Założyłam czarną mini i bluzkę wiązaną na plecach, która ledwo zasłaniała moje ogromne cycki w rozmiarze E. Mój wciąż płaski brzuch był na widoku. Na koncert przyszło bardzo dużo ludzi.
Mój mąż i ja byliśmy blisko sceny, może kilka osób stało przed nami. Byliśmy ściśnięci jak sardynki w puszce. Zespół zaczął grać, a tłum zaczął szaleć i napierać na nas do przodu. Po chwili zauważyłam, że jestem jedyną kobietą tak blisko sceny. Byłam otoczona mężczyznami, a raczej nastolatkami w wieku od 16 do 25 lat.
Mój mąż stał tuż obok mnie. Wypił kilka mocnych drinków przed koncertem, więc nie do końca ogarniał, co się wokół niego dzieje. Facet za mną był tak blisko, że czułam przyciśnięte jego krocze do mojego tyłka. Z kolei ja dotykałam faceta przede mną – moje wielkie cycki były przyciśnięte do jego pleców. Gdy zespół grał, tłum co jakiś czas podskakiwał w górę i w dół. Po chwili poczułam, że moja spódniczka znalazła się nad moimi biodrami.
Nie zawracałam sobie głowy zsuwaniem jej na miejsce, ponieważ ocierające się krocze stającego za mną młodego, wysokiego i przystojnego mężczyzny sprawiło, że byłam bardzo napalona. Udawałam więc, że tego nie zauważyłam. W miarę trwania koncertu naciskał coraz mocniej na mnie, więc w pewnym momencie wygięłam plecy i przycisnęłam moje krocze do niego. Chwilę później poczułam, jak jego ręka ściska mój tyłek, po czym wsunął we mnie palec. Rozpiął spodnie, wyjął penisa i powoli wsunął go do mojej cipki.
Był tak ogromny, że kolana się pode mną ugięły. Gdy powoli wsuwał i wysuwał swojego kutasa, objął mnie ramionami, włożył dłonie pod moją skąpą bluzkę i zaczął miętosić mojej cycki. Byłam tak podniecona seksem z tym nastolatkiem, że nawet nie zauważyłam, że rozwiązał sznurek, a kilka rąk na zmianę ściska moje uwolnione piersi. Po około dziesięciu minutach poczułam w środku jego wytrysk.
Włożył penisa z powrotem do spodni i zapiął zamek, a ja po prostu stałam tam z cyckami na wierzchu. Moja miniówka w dalszym ciągu znajdowała się nad moimi biodrami. Kolesiowi, który stał przede mną przede mną jakoś udało się odwrócić i był teraz skierowany w moją stronę. Złapał moje cycki i zaczął je ssać, a jakiś inny facet stanął za mną i zaczął mnie pieprzyć od tyłu. Musiałam dojść sto razy, zanim koncert się skończył. Naliczyłam dwudziestu facetów, którym udało się mnie wziąć od tyłu. To było tak wspaniałe doświadczenie, że wciąż robię się mokra na samą myśl.