Kiedy rano dzwonił budzik, sięgałem po mały wibrator leżący na szafce obok łóżka. Przykładałem go do jej łechtaczki i trzymałem tak długo, dopóki nie kołysała biodrami doprowadzając siebie do orgazmu. Robiłem tak 2 albo 3 razy pod rząd, a potem wstawałem żeby się przygotować do pracy. Zostawiałem ją nagą, z sokami wypływającymi z cipki.
Pracowałem na zmiany i chciałem żeby żona była ciągle napalona. Wymyśliłem więc plan, który wdrażałem w życie. Około godziny 14 każdego dnia brałem ją za rękę i prowadziłem do sypialni, gdzie zdejmowałem z niej ubrania i lizałem cipkę dopóki soki nie wylewały się z niej do moich ust.
Codziennie wychodziliśmy do pracy, a kiedy wracaliśmy, a czasami nawet w drodze do domu, zdejmowałem majtki spod spódniczki i robiłem jej palcówkę, albo kazałem jej siebie pieścić. Kolejnym krokiem było branie kąpieli w wannie codziennie przej pójściem spać. Musiała się nauczyć mojej rutyny.
Z czasem przygotowywałem dla niej małą scenkę. Kładłem wibrator i wielkie dildo pod poduszkę, otwierałem okno i kazałem jej włączyć światło żeby widzieć wszystko wyraźnie z zewnątrz. Miała za zadanie położyć się na prześcieradle i bawić cyckami. Musiała ssać dla mnie swoje sutki. Następnie sięgała pod poduszkę, wyjmowała wibrator i robiła sobie dobrze dopóki nie potrzebowała czegoś więcej.
Wtedy na scenę wkraczało wielkie, czarne dildo. Zabawka była naprawdę bardzo szeroka i długa. Żona pocierała nim swoją mokrą cipkę, a potem powoli wciskała ją do środka. Patrzałem na wszystko z zewnątrz, widząc jak posuwała siebie coraz szybciej i głębiej. Czasami dildo pokrywało się jej kremowymi sokami. Wtedy wkraczałem ja i ruchałem ją dopóki nie doszedłem, albo tylko ssała mi pałę i miałem orgazm od samego patrzenia na nią. Po jakimś czasie dodałem do zabawy opaskę na oczy.
Po kilku tygodniach wyuczonej rutyny wróciłem do domu w połowie dnia i powiedziałem że następnego dnia chcę ją widzieć w łóżku, masturbującą się, kiedy wrócę z pracy. Kolejnego dnia wszedłem po cichu do domu, nasłuchując. Usłyszałem działający wibrator i kiedy wszedłem do sypialni, żona cicho jęczała. Wcześniej przyzwyczaiła się do tego że o tej porze powinna wziąć kąpiel i czekać na mnie, aż ją zerżnę, więc tak też zrobiła.
Pewnego wieczoru poszliśmy na imprezę. Kazałem jej założyć spódniczkę i rajstopy, bez majtek. Po drodze bawiłem się jej cipką, która zrobiła się bardzo mokra. Na miejscu upiliśmy się i zaproponowałem żebyśmy wyszli na zewnątrz, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza. Wyszliśmy do ogródka i po chwili spaceru znaleźliśmy odosobnione miejsce. Przyciągnąłem żonę do siebie i zaczęliśmy się całować. Przez dłuższą chwilę pocierałem też mokrą cipkę.
Kiedy wróciliśmy na imprezę, zobaczyliśmy kilka nowych twarzy. Pewien gościu zaczął z nami rozmawiać i widziałem że wyraźnie obczajał moją żonę. Usiedliśmy na kanapach i rozmawialiśmy, a po jakimś czasie znowu poszedłem z żoną się przewietrzyć.
Tym razem, kiedy byliśmy w ogródku, wsunąłem dłoń do jej pończoch i wcisnąłem palce do mokrej cipki. Posuwałem ją, mówiąc jednocześnie żonie do ucha że chciałbym widzieć jak się zabawia dla tamtego faceta. Kobieta zaczęła kołysać biodrami, chcąc żebym sięgnął głębiej. Opowiadałem jej jak bardzo byłbym napalony widząc takie przedstawienie. Kiedy powiedziałem że chciałbym żeby mu obciągnęła, żona natychmiast doszła, kompletnie mocząc pończochy.
Kazałem je zdjąć i powiesiłem je na gałęzi drzewa. Wróciliśmy na imprezę, usiedliśmy, a ona położyła mi głowę na ramieniu. Była kompletnie pijana. Tamten facet nadal przyglądał się jej, a w szczególności jej nogom. Rozszerzyłem je nieco i szepnąłem żonie żeby rozłożyła je bardziej, żeby facet mógł zobaczyć jej cipkę. Zrobiła to, a penis kolesia dosłownie zadrżał mu w spodniach. Wtedy powiedziałem że powinniśmy już pójść. Wstaliśmy, poszliśmy do auta, a tam zdjąłem spódniczkę żony i patrzałem jak robiła sobie dobrze na tylnym siedzeniu. Zapytałem czy mogę zaprosić do nas tamtego kolesia. Zgodziła się, więc wróciłem na imprezę i powiedziałem mu żeby przyjechał do nas za godzinę.
Żona robiła sobie dobrze przez całą jazdę powrotną. Kazałem jej wziąć kąpiel, a potem robić sobie dobrze przy oknie, tak jak zwykle robiła dla mnie, zanim wejdziemy razem z naszym gościem do środka. Gość dotarł na miejsce i obserwowaliśmy jak żona położyła się na łóżku, założyła opaskę na oczy i wyjęła wibrator spod poduszki. Stopniowo coraz bardziej się rozkręcała i zaczęła jęczeć. Potem wyjęła wielkie dildo, którym posuwała cipkę dopóki nie zrobiła się kremowa od soków. Facet obok mnie nie wytrzymał napięcia, wyjął kutasa ze spodni i robił sobie dobrze dopóki nie spuścił się na trawnik.
Wtedy poszliśmy do sypialni. Stanąłem przy jej twarzy i zasugerowałem żeby facet skosztował jej cipkę. Koleś wpił się w nią w takim szale, że żona jęczała z rozkoszy. Potem kazałem żeby mu obciągnęła. Facet położył się na plecach, a żona miała się na niego nadziać. Miał naprawdę wielkiego kutasa, więc jęczała za każdym razem kiedy wbijał się w nią coraz głębiej. Wkrótce ujeżdżała go w szaleńczym tempie. Doszła kilka razy, a ona wypełnił ją spermą. Ja stałem za nimi i robiłem jej analną palcówkę.
Posuwaliśmy ją we dwójkę, przez całą noc.