Mąż i żona mieszkali w przyzwoitej okolicy z przyzwoitymi sąsiadami. Nigdy nie mieli wielu problemów z domowymi napadami lub kradzieżą, więc Kacper i Ewa nie martwili się zbytnio o napady lub o jakąkolwiek kradzież, ale na wszelki wypadek ciągle byli ostrożni. Niestety to nie wystarczyło. Para złodziei planowała obrabować dom z wszystkiego, co posiadali.


„Hej, stary, spójrz na ten dom z tym ładnym białym samochodem. Założę się, że ​​mają tam jakieś drogie gówno.”

„A co z tymi innymi, koleś?”

„Może, ale coś mi mówi, że to ten. Mieszkają tam tylko dwie osoby i zwykle wyjeżdżają w każdy czwartek wieczorem… więc dom będzie łatwy do zrobienia.”

Oboje spojrzeli na dom, a kierowca postukał palcami w kierownicę, gdy Ewa opuściła dom i wskoczyła do samochodu.

„Nie miałbym nic przeciwko zdobyciu kawałka tego tyłka. Szczęśliwy człowiek, który to dostał w swoje ręce”, powiedział kierowca do swojego kumpla, który tylko chrząknął i uśmiechnął się.

Kacper i Ewa spędzili dzień razem, oglądając filmy i przygotowując obiad. To był piękny dzień i spędzili cały czas, relaksując się i będąc razem.

„Hej, możesz przynieść mi jakiś napój? Właśnie wypiłam ostatnią puszkę i NAPRAWDĘ byłabym wdzięczna, gdybyś przyniósł więcej. Proszę???? Pleeeease !!!” Ewa błagała Kacpra, rzucając się na jego ramię i pokazując mu oczy szczeniaka.

Jej zielone oczy wpatrywały się głęboko w jego błękit, aż w końcu westchnął.

„Okeeeej. W porządku. Będziesz mi winna przysługę, kiedy wrócę”, mrugnął, chwytając klucze. „Zamknij drzwi za mną. Zaraz wracam.”

„Mhm. Pospiesz się już!” Ewa zaskomlała, odpychając Kacpra.

Gdy Kacper wskoczył do samochodu i odjechał, idealne wyczucie czasu sprawiło, że dwaj złodzieje zatrzymali się po drugiej stronie ulicy i spojrzeli na dom.

„Widzisz? Nikogo nie ma w domu. Jesteś gotowy?” Powiedział opalony mężczyzna, który wyciągnął czarną maskę narciarską i zaczął naciągać ją na twarz.

Jego partner, znacznie starszy “siwek”, jak nazywają to niektórzy ludzie, westchnął i złapał maskę, przeciągając ją po swoich srebrno-szarych włosach.

„Robię się za stary na to gówno. Z czasem przejmiesz interes i wreszcie przejdę na emeryturę”.

Brązowo-skóry mężczyzna przeklął po cichu i przekręcił pistolet, a następnie podał zapasowy pistolet swojemu partnerowi.

„Cokolwiek, stary. Chodźmy i załatwmy to. Potrzebuję trochę pieniędzy.”

Starszy mężczyzna przewrócił oczami i podrapał swoją zaniedbaną brodę, która swędzi pod maską narciarską, po czym przekręcił pistolet i wysiadł z samochodu.

Ewa siedziała na kanapie, przewijając różne filmy, kiedy usłyszała, jak otwierają się drzwi.

„Cześć kochanie! To było szybkie!”

Dwaj włamywacze zatrzymali się, gdy otworzyli drzwi i zobaczyli Ewę siedzącą na kanapie. Oczy Ewy rozszerzyły się, gdy zobaczyła dwóch zamaskowanych mężczyzn wchodzących do jej domu. Zapomniała zamknąć drzwi i skorzystali z tego.

„Kurwa. Mówiłem, że otwarte drzwi były zbyt łatwe!” – szepnął młodszy złodziej.

„Zamknij się i złap ją!”

Ewa zamarła ze strachu, dopóki nie zaczęła zdawać sobie sprawy, w jakim położeniu się znalazła. Potem szybko wstała i próbowała pobiec do kuchni, zanim złapał ją młodszy mężczyzna i uniósł w powietrze.

„Och nie, nie.”

„Puść mnie!!! Wyjdź z mojego domu!!!” Ewa próbowała się uwolnić, ale uścisk mężczyzny był zbyt silny, a jego ramiona łatwo owinęły się wokół jej drobnej talii.

Gdy starszy mężczyzna podszedł do Ewy, Kacper przeszedł przez drzwi ze skrzynką napoju dla Ewy.

„Hej, ile razy mam ci powtarzać, żebyś zamknęła…”, jego głos ucichł, gdy zobaczył dwóch zamaskowanych mężczyzn, a Ewa została złapana przez jednego z nich.

Starszy mężczyzna wycelował broń w Kacpra: „Bądź cicho. Chodź tutaj i usiądź na podłodze”.

Kacper spojrzał na Ewę, która była prawie we łzach i próbowała oderwać od niej ramiona młodszego mężczyzny. Obejrzał się na starszego mężczyznę i powoli podszedł do miejsca, w którym byli. Zgodnie z instrukcją usiadł przy skrzynce z napojami gazowanymi.

„Kamil, trzymaj jego żonę, zwiążę go”.

– Rozumiem, Franek. Nigdzie się pani nie wybiera. Jest super lekka jak piórko.

Kacper spojrzał na mężczyznę o imieniu Franek”, który podszedł do niego, a jego broń wciąż celowała w Kacpra. Poczuł na nadgarstku krawat, który zabezpieczał ręce za plecami.

„Słuchaj… możecie wziąć wszystko i zostawić nas w spokoju. Nic nie powiemy. Nawet nie widzieliśmy waszych twarzy,” Kacper próbował przekonać dwóch mężczyzn.

Franek poklepał Kacpra po plecach, zanim odpowiedział: – Nie wydaje mi się, kolego. W rzeczywistości… jak taka piękna kobieta, jak ty, może zostawiać otwarte drzwi? Hm? Zwrócił uwagę na Ewę, która zatrzymała ją, by spojrzeć na Franka, znacznie starszego mężczyznę w porównaniu z tym, który ją trzymał.

“Czy nie wiesz, że źli ludzie mogą po prostu… wejść tak jak my i wziąć to, czego chcą?”

„Chcesz, żebym ją też zapiął?” Opalony mężczyzna odpowiedział swojemu partnerowi po tym, jak mocno ścisnął pośladek Ewy.

„Nie. Plany się zmieniły. Nie będziemy mieli czasu, aby złapać rzeczy i uciec. W rzeczywistości… Myślę, że zamiast tego weźmiemy coś innego”.

Starszy mężczyzna podszedł bliżej do Ewy i przesunął palcem po jej gładkim, miękkim policzku i przeciągnął go w kierunku jej cienkiej szyi, po czym mocno złapał ją za gardło, nie wystarczająco mocno, by odciąć jej powietrze.

„Wiesz, minęło sporo czasu, odkąd byłem z taką dziewczyną jak ty. Taka młodzieńcza i pełna życia. Zawsze mają ciasne cipki”.

Ewa przełknęła ślinę i spojrzała na Kacpra oczami „zrób coś”. Kacper krzyknął: „Zostaw ją w spokoju! Słuchaj, po prostu weź wszystko i wyjdź! Proszę! Nic wam nie zrobiliśmy! Cholera!

Franek potrząsnął głową i puścił szyję Ewy, aby chwycić obie piersi przez jej koszulę w dłonie. Pogłaskał ją z grubsza, mówiąc do Kacpra: „Nie, nie sądzę. Myślę, że wezmę twoją żonę tuż przed tobą. Nauczę ją lekcji na temat zostawiania otwartych drzwi”.

Kamil uśmiechnął się przez maskę i zacisnął mocniej, aby powstrzymać Ewę od szamotania się, podczas gdy Franek pieścił jej piersi przez koszulę, dzięki czemu sutki stwardniały i prześwitywały materiał. Następnie chwycił ją z grubsza za gardło i zaczął ją przyciskać, dusząc powoli.

– Słuchaj, księżniczko, będziesz się zachowywać, bo w innym przypadku umieścimy pocisk do obu waszych czaszek i weź wszystko. Współpracuj, a my odejdziemy i nigdy więcej nas nie zobaczysz. Rozumiesz? Franek nachylił się do Ewy, czekając na jej odpowiedź.

„Nie! Kochanie, nie! Kurwa, nikt nie ma prawa Cię dotykać!” Kacper krzyknął.

Ewa spojrzała na Kacpra, a potem na zamaskowaną twarz Franka. Jej oczy powędrowały w dół i wpatrywała się w swoje stopy.

„O… ok. Tylko nie krzywdź nas, proszę…”

Franek puścił cienką szyję i zachichotał. „Puść ją, Kamil. Spróbuje uciec lub się wiercić, po prostu ją ponownie zawiń, a my pójdziemy stamtąd. Ty, panie … mąż, usiądź tam i zamknij się, kurwa.”

„Zawsze chciałem pieprzyć czyjąś żonę” – Kamil drwił z Kacpra, gdy puścił Ewkę i zaczął pocierać swoje krocze, a jego penis zaczął twardnieć w spodniach.

Ewa stała w miejscu i złapała się za ramię, patrząc w dół na swoje stopy.

„Cóż, więc kontynuuj. Zdejmij koszulę. Zobaczmy, co tam masz” – rozkazał Franek, wsuwając pistolet  za pas.

Ewa spojrzała na Kamila i Franka, którzy patrzyli na nią z góry na dół, zanim spojrzała na Kacpra, który patrzył na nią. Jego własny kutas powoli ożywiał się, gdy myślał o tym, co się wydarzy. Potajemnie miał ukryty fetysz czegoś takiego, ale nigdy nie myślał, że tak się stanie.

Ewa uśmiechnęła się do Kacpra, gdy skinął jej głową, by poszła dalej i ich wysłuchała. Chwyciła spód koszuli i pociągnęła w górę, sprawiając, że jej jędrne, okrągłe piersi odbijały się. Westchnienia można było usłyszeć od tej dwójki, gdy dotknęli w jej piersi.

„Wow, jakie piękne cycki masz tam, kochanie.” Franek mówił cicho, gdy Ewa odrzuciła koszulę na bok i bawiła się palcami, wciąż patrząc w dół.

„Och, ona jest nieśmiała, Franiu. Co? Nigdy nie byłaś nago przed innym mężczyzną niż twój mąż?” – zapytał Kamil, gdy podszedł, żeby sprawdzić sprzęt.

Zadrżała, gdy poczuła, jak jego palce pieszczą jej miękką skórę, dotykając jej bioder i przesuwając się po jej bokach, aż ujął w dłonie jej sterczące piersi 34B. Poczuła, jak ugniata swoje piersi między palcami, zanim pociąga za stwardniałe, różowe sutki, przez co dyszy. Franek dołączył do swojego partnera, gdy stali za Ewą i pieścił jej piersi przed Kacprem. Ewa tylko patrzyła na Kacpra, nie odrywając od niego wzroku, gdy ją molestowali.

Kacper patrzył, jak Franek i Kamil kładą dłoń na każdej piersi, podczas gdy ich wolne dłonie gładziły jej gładki, płaski brzuch i dolną część pleców, gdy atakowali jej piersi.

„Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałem, że znów poczuję kolejną parę młodzieńczych piersi w moim życiu… ale ty, młoda damo, masz najpiękniejsze piersi, jakie kiedykolwiek widziałem” – powiedział Franek i ścisnął mocno jej jędrne piersi, zanim puścił.

– W porządku. Zdejmij spodnie. Zdejmij wszystko. Chcę zobaczyć, co poślubił twój mężulek – rozkazał Franio.

Ewa rumieni się ze wstydu i ściągnęła szorty i bieliznę, odsłaniając tyłek i cipkę mężczyznom. Dwóch dziwnych gwałcicieli, którzy weszli do ich domu, molestuje teraz żonę Kacpra, a on to obserwuje. Jego serce przyspieszyło, gdy zobaczył cienką, przezroczystą nitkę płynu kapiącą z bezwłosej cipki Ewy i spływającą po jej udzie. Czy tak naprawdę podobało jej się to, co on robią? Ewa była mokra, a mężczyźni też to zauważyli.

„Łał… po prostu… łał. Teraz, jeśli to nie jest seksowne ciało, nie wiem, co to jest. A ty postanowiłaś dzielić się tym tylko z tym jednym facetem przez resztę życia? Och nie. Myślę, że mój partner i ja będziemy musieli zrujnować twoją śliczną cipkę – mruknął Franek, gdy jej ciało wyszło na jaw.

Jak to jest, gdy twoja żona stoi zupełnie naga przed dwojgiem nieznajomych? Wiesz, moje jaja są teraz ciężkie od spermy. Zobaczmy… kiedy ostatni raz sobie waliłem? Franek mówił do Kacpra. Potem odpiął pas i położył broń na pobliskim stole, zanim opadł na ziemię.

Gdy tylko upadli, jego duży, ociekający kutas gwałtownie pojawił się w polu widzenia. Ewa zobaczyła, jak z rozkloszowanej różowej końcówki kapie pasmo preejakulatu. Jego kutas był znacznie starszy od Kacpra, ale był gruby i miał dużą żyłę pulsującą wzdłuż tłoka. Jego duże kule opadły poniżej, pełne silnych nasion. Franek był rzeczywiście znacznie starszy od Kacpra i Ewy, ale był wysportowany i miał czteropak przyprószony siwymi, kręconymi włosami.

„Cóż, najwyraźniej jest taki twardy jak my, Franiu. Spójrz na ten rozbity namiot, który ma w spodniach!” Kamil wskazał na Kacpra, którego kutas szaleńczo drgał w jego spodniach. Następnie złapał rękę Ewy i przesunął ją do swojego penisa w spodniach.

„Uklęknij i uwolnij go. Zobaczmy, jak dobre żonki mogą ssać fiuta”…

Reszta jest już historią. Obaj panowie wyruchali Ewę na wszystkie możliwe sposoby, zabrali z domu kosztowności i uciekli. Ewa i Kacper już ich nigdy nie spotkali, choć oboje mieli dziwnie podniecające wspomnienia z tego dnia.

O autorze