Teresa oderwała się nagle odwróciła się i bez najmniejszego oporu wsadziła mojego fiuta w swoją cipkę, przysiadając na mnie. Zaczęła mnie ujeżdżać moja zboczona koleżanka, która już nie raz penetrowała mój tyłek sztucznym penisem lub palcami. Po 3 lub 4 minutach wpychania się w mojego fiuta Teresa znowu się oderwała i ze mnie zeszła. Usiadła za moim kutasem, chwyciła moje nogi od spodu i podniosła je. Była bardzo silną kobietą, a ja byłem już dość zmęczony przez cały dzisiejszy wieczór, więc uniosła moje nogi wysoko nade mnie, jednocześnie podnosząc mój tyłek.
Gdy tylko znalazłem się w tej pozycji, przez chwilę zaczęła wwiercać się językiem w mój tyłek. Mój zwieracz był intensywnie lizany, co jednak było całkiem przyjemne. Teresa nagle wzięła jedną rękę za siebie i odłożyła mi ją w dupę jedną ze swoich zabawek. Po raz kolejny tego wieczoru duże dildo zostało wepchnięte do mojego odbytu i po raz kolejny zrobiła to Teresa.
Gdy tylko sztuczny kutas wylądował głęboko w moim odbycie, Teresa puściła moje nogi i ciężko opadłem na łóżko. Zboczona cycata dziewczyna znów zaczęła mnie walić, waląc dildo w dupę, przez cały czas intensywnie ssąc usta na czubku mojego penisa. Po może dwóch lub czterech minutach wytrysnąłem jej do ust, a ona coraz mocniej uderzała moją prostatę swoim sztucznym kutasem. Tak jak zwykle czułem skurcz odbytu, kiedy się obniżałem, nie mogłem tego teraz poczuć, tak skutecznie Teresa rozciągnęła go i podłączyła zabawką grubszą niż mój kutas.
Teresa chwyciła mnie od spodu za kolana i ponownie uniosła moje nogi. Po raz kolejny byłem skręcony głową w dół, kutasem do góry, tylko tym razem dojony i zwisała mi nad twarzą. Poczułem nagły i szybki ruch wibratorem w dupie, został ze mnie wyciągnięty i po tym momencie mój zwieracz zaczął być atakowany jej językiem, sikorka wiedziała jak sprawiać przyjemność.
Po dłuższej chwili przestała wiercić mnie w rowie, wsunęła mi coś do odbytu, odsunęła się i wstała z łóżka. Opadłem ciężko na łóżko. To było wyczerpujące, ale pod sam koniec tego zwyrodniałego wieczoru, mimo że mój fiut pracował, opuściłem się i po prostu czekałem na rozwiązanie.
-Ok, to było co najmniej dziwne, co się dziś stało, możesz mnie rozwiązać i jadę do domu.
Teresa znów stanęła mi nad głową, przykucnęła i znów jej cipka była na mojej twarzy
-Wiesz co robić -powiedziała chłodno-zadowolisz mnie i jedziesz do domu…