W przeciwieństwie do swoich poprzedników, czarny ogier był nie do powstrzymania, ale Monika była już naprawdę wykończona i czułem, że nie stawia zbyt dużego oporu. Jej uda nie były już zbyt ciasne, mogłem powiedzieć, że jej cipka i tyłek po prostu zwisały na palcach wkładanych cały czas w jej odbyt i penisa, który pracował niestrudzenie jak tłok w silniku. Nim Monika leżała między moimi udami, czułem jej ciężki oddech na moich jądrach. Nie wiedząc dlaczego, uniosłem lekko kolana i chwyciłem ją za głowę udami, co również uczyniło ją bardziej nieruchomą i bardziej dostępną do ruchania przez ostatniego poruszającego się dnia.
Teresa stała gdzieś z boku i słyszałem jej dziwne pomruki, westchnienia, westchnienia i sprośne, a nawet wulgarne i przewrotne komentarze: „Wyrwij ją tutaj, ale rżnij ją… Wypchaj ją i załaduj jak dziwkę”. „Pieprza jej dziurkę, jakby była prawdziwą dziwką…” „Minęło dużo czasu, odkąd byłam tak pieprzona przez miesiąc jak ta młoda suka dziś wieczorem”. „Nie pozwolę jej odejść… Tyle spermy zmarnuje się z powodu tej jej nieopierzonej cipki”. „Chciałbym to wszystko zlizać z siebie”. „Nie powinnam się z nim zgadzać pod spodem, przynajmniej czerpałabym z tego przyjemność…”
Właścicielka czarnego kutasa po dłuższej chwili zaczęła strasznie głośno sapać i prawie warczeć.
-Co słychać Janek? – spytała Teresa.
-Dochodzę! -Ryknął w odpowiedzi. Wyciągnął swojego penisa z jej spuchniętej cipki, wyjął dwa palce, które wciąż były w odbycie Moniki, a następnie chwycił żylasty i pulsujący kutas i wepchnął jego głowę do rozciągniętego odbytu. Chwilę po tym, jak zakorkował odbyt Moniki, zaczął się wiercić i głośno krzyczeć coś bardzo niezrozumiałego. Po kilku sekundach wycofał się, jego kutas wyślizgnął się z tyłka Moniki i zaczął dyndać prawie dotykając mojej twarzy. Miałem nadzieję, że przegapię widok kutasa czarnego ogiera ociekającego spermą, ale jakby na zawołanie wszyscy pieprzyli Moniki dziurki i zdjęli sprzęt, zanim skończyli cumming. Janek natomiast patrzył na mnie znad swojego fiuta i uśmiechał się głupio.
-Dobre suki- mruknął, złapał swojego fiuta i wytarł czubek odwróconego tyłka mojego byłego. Natychmiast po prostu wyszedł z pokoju.
Otworzyłem uda i zatrzymałem się, żeby wcisnąć głowę Moniki. Podciągnęła się i stanęła na czworakach. Przez chwilę stała tak na pieska i łapała powietrze, prawie jak ryba. W końcu odsunęła ode mnie nogi i przykucnęła nade mną, jakby chciała wysikać się w lesie. Chwyciła dłońmi za pośladki i cipkę, rozsunęła obie dziurki i zaczęła pchać od środka. Zaczęła też podnosić się na nogi i z pozycji kucznej powoli przeniosła się, by wyprostować rozłożone na mnie nogi, az jej odbytu i cipki płynęły strumienie spermy wszystkich skurwysynów, którzy ją dzisiaj pieprzyli. Wszystko wyciekało na mój tors i twarz. Po dłuższej chwili, gdy nic już nie wypływało z jej dziurek, przełożyła nogę na drugą i znów stanęła na czworakach. Teresa podeszła do niej i lubieżnie przesunęła językiem od samego dołu cipki do górnej części rowka na tyłku mojej byłej…