Jej cipka zbliżyła się do moich ust i zaczęła je zakrywać. Zacząłem pracować językiem, aby jak najszybciej się uwolnić. Po raz kolejny usłyszałem pomruki rozkoszy i poczułem, jak soki z cipki spływają mi do ust, a kiedy zaczęły się głośne jęki, wiedziałem, że za kilka chwil będzie zadowolona.
Właścicielka cipki poza dużymi cyckami miała też całkiem spory tyłek. Gdyby chciała, mogłaby go zdławić. Teraz nie chciała, po prostu straciła siły, ale kiedy cały czas mnie ściskała i odcinała mi dopływ powietrza, próbowała odpiąć jedną z taśm na moim ramieniu. Po rozpięciu zsiadła ze mnie i zniknęła mi z oczu.
Chwilowo złapałem wolną ręką szynę z drugiej strony, odpiąłem ją i wstałem z łóżka.
Podszedłem do drzwi, gdzie leżały moje rzeczy i zacząłem się szybko ubierać.
Kiedy skończyłem, spojrzałem w stronę drzwi. Został zamknięty przez właściciela. Stała naga z dużym dildo w dłoni. Wręczyła mi go.
-Weź go ze sobą – odwróciła się i dmuchnęła w moim kierunku, po czym dodała – lub połóż, gdzie chcesz.
Przeszedł mnie jakiś dziwny atak złości, chwyciłem mocno dildo za podstawę, która miała jądra, a drugą ręką złapałem moją zboczoną koleżankę za włosy i bezlitośnie wsunąłem zabawkę do jej cipki. Nie obchodziło mnie, czy była nasmarowana, czy dildo było za suche, po prostu włożyłem i wcisnąłem do końca. Usłyszałem jęk, po czym zacząłem ją intensywnie pieprzyć zabawką. Gdy moja ręka zmęczyła się po dziesiątkach mocnych uderzeń, puściłem zabawkę, zostawiając ją głęboko w jej cipce, puściłem włosy Teresy i bez słowa zostawiłem.
Miałem w sobie burzę różnych uczuć. Od całkowitego napompowania, przez obrzydzenie, po spełnienie i uczucie, że zaraz zwymiotuję.
W domu zdjąłem ubranie, gdy tylko zamknąłem za sobą drzwi. Moja skóra była pokryta zaschniętymi plamami spermy z dziurek Moniki i kutasów, które się z nią kochały, ze śliny Teresy, która lubieżnie zlizała spermę, z mojego potu i potu Teresy, która leżała na mnie i pocąc się obficie podczas gry.
Usłyszałem dźwięk komunikatora.
Teresa: „Pamiętaj o swoim kremie. Dam ci zatyczkę na pamiątkę.
Jaki krem? A korek to zdecydowanie ten, który na samym końcu wepchnęła mi w tyłek. Poszedłem do łazienki, stanąłem w kabinie prysznicowej i chwyciłem podstawę korka w moim rowku. Wyciągnąłem go bez problemu, ale też nie był zbyt duży. Cóż, Teresa solidnie zerżnęła mi dziś dupę. Zaraz po wyjęciu wtyczki poczułem, że coś ze mnie wychodzi.
Po chwili napisałem do Teresy: co mi wlałaś i kiedy?
Odpisała: „Twoją spermę. Tak wspaniale otworzyłeś moją dziurę analna na koncu i nie mogłam się powstrzymać. Teraz baw się dobrze, ja jestem zmęczona i idę spać”.