„Moje kochane. Tatuś zabiera swoje kocięta na piknik. Bądźcie grzeczne i spotkajcie się ze mną na dole”.

“Tatusiu, gdzie jedziemy?”

„Po prostu miłe, małe miejsce, w którym możemy się trochę zabawić. Czy moje dziewczyny są szczęśliwe, kiedy wybierają się na seksowny piknik z tatą?”

– Tak. Wkrótce będziemy gotowe. Pójdziemy popływać?

– Oczywiście! Nie potrzebujecie strojów. Tatuś lubi pływać nago ze swoimi kociętami. Tatuś zaczeka na was w garażu. Pojedziemy kabrioletem.

Lola i Tatiana wzięły razem prysznic. Zanim spotkały się z tatą w garażu, obie chciały dojść.

– Tatiana, połóż się. Chcę cię zjeść, zanim pobawimy się z tatusiem.

– Okej. Możemy zrobić 69 i cieszyć się sobą, zanim wyjdziemy.

Dziewczyny ułożyły się wygodnie na łóżku. Tatiana była na dole, a Lola wspięła się na górę. Lubiły swoje cipki. Liżą wargi cipki i ssą łechtaczki. Przeżuwały swoje cipki, a obie dziewczyny jęczały i miały orgazmy na językach drugiej osoby.

– Och, Tatiana. Idę założyć pasek. Mamy czas.

– Pospiesz się! Tatuś się wścieknie, jeśli każemy mu czekać.

Lola założyła pasek na swoje ciało. Wspięła się na Tatianę i wsunęła jej sztucznego kutasa do środka Tatiany. Zaczęła wpychać i wyjmować kutasa z cipki. Jej nowe cycki trzęsły się, gdy się kochały. Całowała ją namiętnie w usta, kiedy się kochały.

– Lepiej się pospieszmy! Tatuś czeka.

Dziewczyny posprzątały i włożyły sukienki i białe majtki. Nosiły sandały z paskami. Nałożyły makijaż i zapletły włosy w warkocze. Kazimierz lubił warkocze. Kiedy się kochały, lubił ciągnąć ich za włosy.

Dziewczyny przytuliły się i wskoczyły do ​​garażu, w którym czekał Kazimierz.

„Dziewczyny wyglądacie niesamowicie. Wsiadajcie do samochodu i jedziemy”.

Obie dziewczyny weszły na tylne siedzenie. Kazimierz wrzucił swoją ulubioną płytę i pojechali na prywatną plażę. Posiadłość należała do Kazimierza i kilku jego znajomych.

Dziewczyny śpiewały piosenki i świetnie się bawiły. Kazimierz jechał, śpiewał i bezpiecznie zabrał ich na miejsce ich seksownego pikniku. Kiedy przyjechali, wjechał na podjazd przed domem.

– Chodź dziewczyny. Wejdźmy do środka i przygotujmy się na dzień.

Dziewczyny poszły za Kazimierzem do domu. Trzymał ogromny kosz piknikowy, który był zaopatrzony w różnego rodzaju pyszne potrawy, którymi mogli się delektować. Kazimierz wyszedł przez rozsuwane drzwi, gdzie stał stół i krzesła. Pod markizą znajdowało się również łóżko zewnętrzne.

“Chodźcie, kochane. Zdejmijcie sukienki i idziemy popływać do morza.”