Kazimierz Lasocki był milionerem i dwukrotnie się rozwiódł. Nie chciał mieć więcej żon, ponieważ dwie pierwsze wyciągnęły od niego kupę forsy. Kazimierz szukał młodych kobiet, które chciałyby dać się rozpieszczać bogatemu starszemu mężczyźnie.
Kazimierz szukał młodych kobiet, które miały osiemnaście lat. Lubił kilka kobiet naraz. Znalazł dwie blondynki, które były w pakiecie. Były biseksualne i szukały mężczyzny, który by ich rozpieszczał.
Nazywały się Tatiana i Lola. Miały osiemnaście lat i szukały tatusia, który pokochałby ich bezwarunkowo. Obie były urocze i po wysłaniu SMS-a z tą dwójką odkrył, że są trochę oszołomione. Dzieliły się z Kazimierzem wieloma zdjęciami. Kazimierz polubił je i umówił się na spotkanie.
Po pierwszym spotkaniu dziewczyny zakochały się w Kazimierzu. Kochali się razem i byli oczarowani bogatym starszym mężczyzną. Zabrał ich do domu i nigdy już go nie opuściły. Wiedział, że znalazł swoją rodzinę.
Rozpieszczał je. Dziewczyny były ładne, ale chciały wyglądać lepiej dla Kazimierza. Chciały wyglądać jak lalki „Barbie”. Kazimierz zabrał je do swojego chirurga plastycznego, a dziewczyny opowiedziały lekarzowi, jak chcą wyglądać.
Zasadniczo obie dostały piersi, liposukcję i nosy. Opiekowali się nimi pracownicy Kazimierza i po około sześciu miesiącach wszyscy przeszli już rekonwalescencję.
Podczas powrotu do zdrowia Kazimierz zostawił je same, by wyzdrowiały. Był zajęty swoimi firmami i trochę podróżował. Rozmawiał z dziewczętami i wysyłał im wiele prezentów, aby je zachwycić, gdy dojdą do siebie.
Sześć miesięcy później odpadły wszystkie bandaże i dziewczyny wyglądały jak żywe lalki. Miały duże piersi i malutkie talie. Na ich ciałach nie było ani grama tłuszczu. Jasnowłosa, bujna piękność.
Kazimierz chciał zaskoczyć swoje piękności zabierając je na piknik. Miał inne pomysły na to, jak będzie się bawił ze swoimi tandetnymi dziewczynami. Nie były to najostrzejsze ździry w mieście, ale potrafiły się pieprzyć. Mogły pieprzyć się całą noc i były gotowe do powrotu.
Uwielbiały ssać kutasa i obie dziewczyny uwielbiały go w dupach. Kazimierz był bardzo zadowolony ze swoich kociąt. Czasami kazał im nosić zatyczki do tyłków, które wibrowały w ich tyłkach. Na końcu wtyczki był śliczny ogonek. Wyglądały uroczo, kiedy tańczyły po jego domu. Rzadko zakładali ubrania i zawsze opalali się przy basenie. Ich ciała były przyjemne dla oka. Kazimierz był starszy i miał wiecznie kończące się zapasy Viagry, aby był twardy. Dziewczyny uwielbiały być często pieprzone, a Kazimierz nadążał za młodymi pięknościami.