Szymon nadal był ubrany, więc pośpieszyłem go dłonią. Szybko zdjął to co miał na sobie. Pomyślałem, że skoro byłem pierwszy w jej buzi, to czas oddać mu przysługę. Podniosłem Sylwię, i przerzuciłem ją przez oparcie kanapy, po czym przywołałem go do siebie. Nałożył prezerwatywę i oparł czubek penisa o jej mokrą cipkę. Wepchnął sam czubek pomiędzy wargi. Wstrzymał się na kilka sekund, zastanawiając się nad czymś, i zmienił dziurę. Nacisnął na odbyt dziewczyny, ta jęknęła, a on się nie wycofał. Napierał tak przez chwilę. Ja patrzałem na przedstawienie, ale po chwili sięgnąłem w stronę piersi.
Po kolejnych kilku sekundach bez postępów, Sylwia sięgnęła do tyłu, złapała penisa i nakierowała go sobie z powrotem na cipkę. Wsunął się do środka w całości za jednym podejściem. Teraz był już całkiem nawilżony. Dziewczyna sięgnęła znowu w tył, wyjęła go i oparła na odbyt. Szymon lekko nacisnął i już był w połowie głębokości w jej tyłku.
Ja usiadłem w fotelu i obserwowałem kołyszące się piersi Sylwii. Usiłowała złapać powietrze, ponieważ Szymon wchodził w nią w dzikim tempie. Położył dłonie na jej ramionach i przyciągając ją do siebie, nabijał na penisa z każdym pchnięciem. Nagle dziewczyną zawładnął silny orgazm, ale nadal nic nie mówiła. Jej nogi się trzęsły. Usłyszałem, że Szymon wyszeptał „zaraz dojdę”, i opieprzyłem go na migi, że ma być cicho. Sylwia nie mogła się dowiedzieć kim jesteśmy, ale jego to chyba nie obchodziło.
A jednak go usłyszała. Odwróciła się jak pantera, zdjęła prezerwatywę z penisa i uklękła z otwartą buzią. Włożyła sobie dwa palce do cipki, a kolega doszedł. Pierwszy strzał wylądował na lewym policzku, drugi uformował jeziorko w oku dziewczyny, a trzeci, czwarty i piąty trafiły prosto na język.
Najpierw pokazała jak pięknie przełyka spermę, a potem zaczęła delikatnie ssać penisa kolegi. Czekała na to co się stanie dalej, i postanowiłem że nie będę jej długo trzymał w niepewności.
Złapałem ją za ramię i poprowadziłem do fotela. Uklękła przede mną i robiła mi laskę, dopóki znowu mi nie stanął w pełni. Głębokie gardło zawsze mi się podobało, więc byłem gotowy na rundę drugą. Miałem ochotę spróbować anala po raz pierwszy.
Kiedy już byłem gotowy, odwróciłem ją i sprawiłem żeby pochyliła się tyłem do mnie i jednocześnie ssała penisa Szymona. Nie miałem gumki, ale nie chciałem jej. Oparłem się o wargi sromowe i wsunąłem do środka jednym płynnym ruchem. Było wspaniale. Sylwia była gorąca i mokra, więc ujeżdżałem ją przez dobre 5 minut, podczas gry ssała mojego kumpla. Następnie wsadziłem penisa do odbytu, zagłębiłem aż po jądra, wyjąłem i wsadziłem z powrotem do cipki. Każda dziura zaciskała się, kiedy wkładałem członka do drugiej, więc zmieniłem opcję kilkanaście razy. Powoli wspinałem się na szczyt. W końcu wsunąłem się do tyłka, zrobiłem trzy długie i pełne ruchy, i wystrzeliłem drugi ładunek głęboko do środka.
Wycofałem się, a Szymon znowu przejął kontrolę. Położył się płasko na kanapie, a dziewczyna wspięła się na niego. Położyła piersi na jego twarzy, a cipką nabiła na penisa. Ujeżdżała go mocniej, niż każde z nas ją wcześniej posuwało. Pochłaniała go swoją pełną pupą raz za razem. Gdy tak patrzyłem, zauważyłem spermę cieknącą po członku. To nie były jej soki. On doszedł w środku, a on nadal go dziko ujeżdżała. Zatrzymałem ją, podszedłem od tyłu i pchnąłem na jego twarz. Nie bałem się, że go udusi piersiami. Nadal był głęboko w niej, ale oboje nawet nie drgnęli kiedy ustawiałem się żeby wejść w jej tyłek.
Była ciasna, ale jakoś wcisnąłem się do środka. Mój ostatni wytrysk dobrze ją nawilżył. Zacząłem posuwać dziurę tak mocno jak tylko mogłem, bez przeszkadzania pozostałym uczestnikom. Po kilku minutach rżnięcia, poczułem że Szymon znalazł swój własny rytm w cipce. Posuwaliśmy ją wspólnie, dopóki nie znalazłem się na skraju.
Byłem bardzo blisko końca, więc wycofałem się na jedno, finalne pchnięcie. Wyszedłem całkowicie z odbytu, a on zacisnął się, ponieważ dziewczyna również była na granicy orgazmu. Był taki ściśnięty, że nie mogłem wbić się z powrotem do środka, i trochę spanikowałem. Mając nadzieję że Szymon się ze mną podzieli, wsunąłem się do cipki i natychmiast wystrzeliłem. Poczułem że jego penis też pulsował, uwalniając kolejne salwy spermy, i cipka zaciskała się na nas obydwu. Wycofałem się i strzeliłem na pośladki. Szymon również wyjął członka i zalał wargi sromowe dziewczyny.
Sylwia oczyściła nasze penisy do ostatniej kropli, chętna na ssanie choćby jeszcze przez chwilę. Pozwoliłem jej wziąć siebie całego jeszcze kilka razy, dopóki nie zrobiłem się całkiem miękki, i wyssać wszystko aż do ostatniej kropli. Szymon zrobił dokładnie tak samo.
Po wszystkim ubraliśmy się w pośpiechu. Szymon musiał zdążyć wrócić do domu i wziąć prysznic, zanim jego dziewczyna wróci z pracy o 23. Założyliśmy kominiarki i zdjąłem opaskę z oczu Sylwii. Wypadliśmy przez drzwi na zewnątrz, a kiedy dotarliśmy do auta, zdałem sobie sprawę że przecież jeszcze nie mieszkam ze swoją dziewczyną, i nie muszę się śpieszyć do domu. Popatrzyłem na kumpla, położyłem palec na ustach, odwróciłem się i wróciłem do domu Sylwii.