Opadając na swoje miejsce, automatycznie zrzuciła buty, po czym podniosła po kolei każdą piętę na krawędź siedzenia i wkręciła życie z powrotem w bolące, pomalowane palce u nóg. To oczywiście pozostawiło jej stringi i wszystko inne, które były widoczne dla każdego, kto zauważył, a zarówno mężczyźni, jak i kobiety zauważyli i poważnie się zainteresowali. To zainteresowanie wydawało się podwoić, kiedy robiła to samo po obiedzie lub dniu w sądzie, jej wilgotne od potu lub siku stringi pokazywały zmęczenie i plamy dnia, a to zawsze podnosiło temperaturę wśród innych pracowników.
Ten dzień miał być zupełnie inny, Ania udała się bezpośrednio do sądu, by poczekać na decyzję sędziów w jej sprawie. Wynik może całkowicie zmienić sposób, w jaki jej kancelaria była już postrzegana, ponieważ ta sprawa pozyskała bardzo wpływowych i bogatszych klientów. Ania nowa przy właściwej decyzji, firma znalazłaby się w centrum uwagi i zarówno firma jak i Ania zyskaliby na wiele sposobów. Sędzia główny był zarówno hojny, jak i komplementarny podczas przemówienia zamykającego, zanim przyznał decyzję zespołowi Ani. Biuro obserwowało z daleka szczególnie ciesząc się przemówieniem Ani do publiczności na schodach sądu, bardzo pokornej i pełnej podziękowań za wielkie wsparcie ze strony wszystkich z Myers i Drake’a.
Trzydzieści minut później weszła po schodach do biura, słyszała przekomarzanie się i śmiech za drzwiami. To było nic w porównaniu z wiwatami, jakie powitały ją, gdy weszła, szampan, prawdziwy szampan lał się, dwa biurka ozdobione najlepszym jedzeniem w formie bufetu, jakie mógł dostarczyć Londyn. Ania dziko się rumieniła, wieszając kurtkę na wieszaku, była pewna, że widziała, jak Patrycja głaska Błażeja po kuli, ale kiedy się odwróciła i byli osobno, musiała się pomylić, ale jednak.
Alkohol płynął, przemówienia Dawid ściskał ją za ramię, opowiadając wszystkim, co to może zrobić dla firmy, a potem uściski uznania wszystkich. Wszyscy byli zadziwiająco bliscy i
tak przyjaźni, Ania czuła się jakby była przekazywana jak trofeum piłkarskie, ściskana, głaskana, Dawid całował ją w policzek.
Uwielbiała to i zatraciła się w podnieceniu, przyjmując wszystkie ich pochwały jak zawrotna młoda uczennica. Potem nagle się zmieniło, nawet nie zauważyła, że Kuba zamyka drzwi, tuż przed pocałunkiem Magdy. To nie było na jej policzkach, nawet cmoknięcie w usta, to był pocałunek z dorosłym językiem w usta. W pokoju panowała cisza, wszyscy obserwowali Magdę powoli splatającą języki i wreszcie zapraszając język Ani między własne usta, a za Magdą potoczyła się oko Ani w tył jej głowy i piersi…