Obserwując krągłe ciało Leny, Joasia dotykała swoją nabrzmiałą łechtaczkę przez tkaninę sukienki. Nagle zdała sobie sprawę że jako jedyna miała na sobie ubrania, więc szybko je zdjęła i usiadła wygodnie obok Leny. Dziewczyna usłyszała dziwny dźwięk i spojrzała na Dawida, który wyjmował kondoma z opakowania. Lena wyobrażała sobie pracę jego przedramion, kiedy naciągał go na wielką żołądź i trzon penisa.
– Kochanie, to będzie bardzo przyjemne… – powiedział Joasia, pochylając się żeby móc pocałować żonę – W szufladzie obok leży żel. – dodała, zwracając się do Dawida.
– Całuj mnie, kiedy będzie mnie posuwał. – wydyszała Lena, słysząc otwieranie szuflady.
Kilka sekund później, poczuła napieranie szerokiego czubka penisa na swoje wejście. Joasia wpiła się w jej usta, a on powoli naciskał na nią z pomocą lubrykanta. Centymetr po centymetrze, zagłębiał się coraz bardziej.
– On jest taki wielki, kochanie… – jęknęła Lena.
– Świetnie ci idzie. – odparła Joasia, sięgając do jej łechtaczki.
Lena czuła że Dawid osiągnął swój limit, po czym wycofał się. Wtem, wepchnął z powrotem do środka całego penisa. Dziewczyna z trudem utrzymywała się na kanapie, usiłując nie spaść kiedy ją posuwał długimi ruchami.
Kiedy ponownie otworzyła oczy, zauważyła że Joasia odsunęła się i patrzała na nich z pewnej odległości, z miną której nie potrafiła rozszyfrować.
– Co?! – zapytała.
– To jest kompletnie nieodpowiednie. – powiedziała z niegrzecznym uśmieszkiem – Moja słodka żona jest rżnięta od tyłu przez wielkiego, seksownego mężczyznę.
Z tymi słowami wsunęła dłoń pomiędzy swoje nogi i kontynuowała zabawę łechtaczką, patrząc na przedstawienie.
– Cholera! Lena, spójrz tylko! – wydyszał Dawid – Twoja żona też jest niegrzeczna!
– Jezu, kochanie… – powiedziała, patrząc na dłoń Joasi – Wyglądasz seksownie kiedy bawisz się swoją cipką. Mogę skosztować?
Joasia zgodziła się i przysunęła mokre palce do jej buzi. Lena wylizała je do czysta, a Joasia uszczypnęła jej sutki w podziękowaniu, i wróciła do swoich zajęć.
– Kurwa, jesteście strasznie seksowne. Chyba jestem blisko… – stęknął Dawid.
– O tak! Wystrzel dla nas, proszę cię… Ja też już prawie kończę. Chcę dojść na twoim kutasie!
Opierając się z całych sił na jednej ręce, Lena przemieściła drugą na spragnioną łechtaczkę. Zaczęła ją szybko pocierać, w rytm z pchnięciami Dawida.
Naprawdę była blisko orgazmu, ponieważ nie trwało to długo zanim doszła. Straciła kontrolę, napierała coraz mocniej na wielką pałę, i dotykała chaotycznie łechtaczkę. Dawid zwolnił ruchy, ponieważ jej cipka za mocno zaciskała się na jego penisie.
– Jesteś taka ciasna… – powiedział, wycofując się z niej.
Zdjął prezerwatywę i kazał jej do siebie podejść. Lena odwróciła się, usiadła na kanapie i natychmiast sięgnęła do Joasi. Pocałowała ją, łapiąc jednocześnie pośladki Dawida i przyciągając go do siebie. Po dosłownie kilku sekundach masowania wielkiego kutasa nad jej piersiami, wystrzelił spermę na obie dziewczyny.
– Wyglądasz seksownie ze spermą na cyckach, kochanie. – jęknęła Joasia.
– Czuję się seksownie… – powiedziała Lena, szczypiąc ją za sutki. – Chcę żebyś dla mnie doszła. Proszę kochanie, skończ dla mnie. – wyszeptała jej do ucha.
Joasia zaspokajała się własną dłonią, ale Dawid odepchnął ją i zastąpił swoją. Zatrzymał się na moment i spojrzał jej w oczy. Joasia przytaknęła, a on wsunął dwa palce w jej mokrą cipkę. Lena zajęła się jej sutkami. Wkrótce czara się przelała, a palce Dawida pokryły się jeszcze większą ilością wilgoci. Dziewczyna ujeżdżała go przez cały orgazm.
– Idealnie, kochanie. Świetnie ci idzie. Wyglądasz seksownie z jego palcami w sobie. – szeptała Lena do jej ucha.
Po kilku sekundach uspokoiła się, a Dawid wycofał dłoń. Wziął ręcznik, położony wcześniej na stoliku przez dziewczyny, i pomógł im się wytrzeć ze spermy.
Lena przyciągnęła go żeby usiadł na kanapie. Sięgnęła ponad nim w stronę Joasi, gdy nagle coś zauważyła.
– O kurwa! – jęknęła niczym wygłodniały zwierz, po czym złapała dłoń Dawida i wcisnęła sobie ją do buzi.
Wylizała każdy jego palec z osobna.
– Świetnie smakujesz na jego palcach. – wymamrotała, patrząc na żonę.
– Wow, laski! To było o wiele lepsze, niż się spodziewałem! – powiedział Dawid.
Dziewczyny przytaknęły, po czym Joasia podniosła się żeby przesortować wszystkie ubrania leżące na podłodze.
– Myślę że to było dokładnie to, czego nasza księżniczka potrzebowała. – oznajmiła z uśmiechem, oddając mu jego ciuchy.
– Z tego co pamiętam, ty też miałaś się całkiem dobrze! – zaśmiała się Lena.
Wszyscy się ubrali, zatrzymując się co jakiś czas na łyk drinka. Kiedy już doprowadzili się do porządku i opróżnili szklanki, Dawid nachylił się do każdej z kobiet i pocałował je w policzek.
– Dziękuję wam za powierzenie mi tej sprawy. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś mnie zarosicie.
Po tych słowach złapał swój telefon i klucze, i odszedł w stronę drzwi. Joasia usiadła na kanapie, ciągnąc za sobą Lenę.
– Było ci tak dobrze, jak oczekiwałaś? – zapytała. – Było znacznie lepiej. – odpowiedziała Lena, z szerokim uśmiechem na twarzy.