– Rozmyślanie o tobie. O tym. O byciu tu z wami, i traktowaniu mnie jak… twoją szmatę.
Lena niemal wyszeptała ostatnią część. Joasia położyła jej dłoń na udzie, dla odwagi.
– Była niesamowicie napalona, Dawid. Uprawiałyśmy seks co noc w tym tygodniu, a jej dalej było mało.
– Taka z ciebie napalona dziwka? – zapytał.
– Tak, proszę pana. – wydyszała Lena, czując przypływ gorąca.
– Chcesz mojego kutasa?
– Tak. Cholernie, proszę pana.
– W takim układzie sądzę że powinnaś go wyjąć. Prawda, Joasiu? – powiedział.
Oboje spojrzeli na dziewczynę, która pośpiesznie przytaknęła.
Lena uklękła przed Dawidem, a Joasia przysunęła się żeby mieć lepszy widok. Sięgnęła w stronę jego paska, i od razu zauważyła wybrzuszenie w spodniach. Rozpięła je i rozchyliła, po czym dotknęła penisa przez bokserki.
Był znacznie szerszy, niż Lena się spodziewała. Joasia mówiła jej że Dawid miał wielkiego penisa, ale nie wyobrażała sobie że będzie tak gruby. Z trudem objęła go dłonią, po czym zdjęła z niego spodnie i majtki, żeby nie przeszkadzały.
– Cholera, jest jeszcze lepszy niż pamiętałam! – powiedziała Joasia – Jesteś pewna, że dasz mu radę?
Lena przypomniała sobie, jak bardzo jej żona uwielbiała się z nią droczyć. Wydawało się że doskonale wiedziała jak dobrać słowa tak, żeby sprawić że będzie jeszcze bardziej mokra.
W odpowiedzi na przytyk, pochyliła się i wzięła twardego penisa bo buzi. Okrążyła językiem nabrzmiałą żołądź i pokryła ją śliną. Ssała ją, masując jednocześnie trzon wielkiej pały.
– Kurwa! Zachłanna z ciebie dziwka! – stęknął Dawid.
Joasia nachyliła się i złapała jej włosy w garść, żeby nie przeszkadzały.
– Boże, Lena… Wyglądasz super kiedy mu obciągasz. – powiedziała – Czyż nie ma świetnej buzi?!
– Jest niesamowita. – potwierdził, a na jego twarzy malowała się rozkosz – Ale jeśli będzie tak dalej, to dojdę stanowczo za szybko. Chodź tu, mała szmato!
Lena niechętnie odsunęła się od penisa i wstała z podłogi.
– Rozbierz się! – rozkazał.
Dziewczyna posłusznie zdjęła bluzkę i odsłoniła piersi z nabrzmiałymi, różowymi sutkami. Zsunęła z nóg czarne legginsy i majtki, po czym odrzuciła je na bok.
– Odwróć się i rozszerz nogi. – polecił.
Kiedy to zrobiła, kazał jej się pochylić i oprzeć o stolik.
Lena poczuła się całkiem obnażona, kiedy wykonała rozkaz. Jej sutki błagały o dotyk. Poczuła, że znajoma dłoń Joasi odnalazła jej cipkę. Przesunęła palcami po wilgoci i wkrótce dotarła do łechtaczki.
– Jesteś bardzo mokra, kochanie. – powiedziała, zataczając kółeczka wokół nabrzmiałej łechtaczki.
– Co za dziwka. – skomentował Dawid, masując jednocześnie twardego penisa – Wypina się dla mnie, i jest tak mokra że dosłownie czuję jak bardzo się napaliła.
Lena jęknęla, słysząc że ktoś za nią stanął. Odwróciła się żeby zobaczyć, ale szybko poczuła mocne uderzenie w tyłek.
– Kazałem ci się odwrócić?! – zapytał Dawid.
– Nie… – odpowiedziała, wracając szybko do pozycji wyjściowej.
Usłyszała, że odrzucił swoją koszulkę gdzieś na podłogę.
– Nie, co? – powiedział twardo.
– Nie, tatuśku. Nie kazałeś mi się odwrócić.
Lena nie popełniła błędu specjalnie, ale musiała przyznać że idea kary za pomyłkę sprawiała że robiła się jeszcze bardziej mokra.
– Lepiej, ale wiesz że muszę dać ci klapsa za twój błąd… Prawda, suko? – zapytał, pocierając jej pośladki czubkiem penisa.
– Tak, tatuśku. – odpowiedziała, sztywniejąc w oczekiwaniu.
– Joasiu, nie przestawaj. – powiedział, a ona się do niego uśmiechnęła i kontynuowała robienie powolnych kółeczek wokół łechtaczki żony.
Obserwowała jak zmienił pozycję, oparł jedną dłoń o dół pleców Leny, a drugą podniósł i uderzył mocno jej pośladki.
– Kurwa… – jęknęła Lena, kiedy Joasia zanurzyła w niej palce żeby zebrać więcej wilgoci, po czym wróciła nimi do łechtaczki.
Trzeba przyznać, że nigdy wcześniej nie była tak mokra.
Dawid uderzył ją jeszcze kilka razy, a Joasia obserwowała jak na skórze pojawiały się czerwone odciski.
– Jak się masz, dziwko? Jaki kolor? – zapytał.
– Żół… Żółty, proszę pana. – odpowiedziała.
Nie chciała żeby przestał, ale była już na skraju wytrzymałości jeśli chodzi o ból.
– Dobra dziewczynka. Zawsze mów czego ci potrzeba. – powiedział, przesuwając dłoń po jej czerwonych pośladkach – Joasiu, czy ona jest gotowa na mojego kutasa?
– Jest taka mokra, Dawid… Wejdziesz w nią bez problemu, nawet pomimo twojego rozmiaru. – odpowiedziała, oblizując palce.
Lena jęknęła z powodu braku kontaktu.
– Dobrze. Zajmę się moją napaloną suką. Jęczy i stęka, jeśli się nią nie zajmujemy przez dwie sekundy. A co ty na to? Jesteś na mnie gotowa?
– Tak, proszę pana. – odpowiedziała pośpiesznie, pamiętając żeby się nie odwracać.
– To chodź bliżej. – powiedział.
Lena wstała i zobaczyła że Dawid stał za nią, kompletnie nagi. Joasia siedziała na kanapie w sukience, ale wiedziała że nic pod nią nie ma. Popatrzała na nią przez chwilę i uśmiechnęła się, żeby upewnić ją że wszystko jest okej.
– Na kolana, przodem do oparcia kanapy! – rozkazał. Lena szybko przyjęła pozycję, rozszerzyła nogi i wpięła się.