– Jesteś gotowa? – zapytała Joasia, podziwiając piękne, krągłe ciało swojej żony leżącej na łóżku.

Były razem od dwóch lat, ale ten widok nadal powodował że jej puls przyspieszał.

Lena uśmiechnęła się i uniosła biodra. Joasia ubierała właśnie bokserki na biodra, włożyła mały wibrator do przedniej kieszonki i przymocowała fioletowe, przezroczyste dildo do paska.

Poczuła dumę, patrząc w dół na wielkiego kutasa sterczącego z jej krocza. To zawsze sprawiało że czuła się seksowną i silną kobietą. 

– Proszę… – jęknęła Lena.

Joasia wsunęła dłoń w bokserki i włączyła wibrator. Westchnęła czując początkowe wibracje, ale usiłowała jednocześnie zachować pozory kontroli nad sytuacją. Pozbierała myśli, wspięła się nad Lenę i delikatnie ją pocałowała. Opuściła biodra, by podrażnić zabawką wejście do jej cipki. 

– Jesteś pewna, że jesteś na to gotowa? – zapytała.

– Kochanie, błagam cię… – odpowiedziała Lena – Nie drocz się ze mną.

Joasia usiadła na kolanach, złapała dildo i uderzyła nim lekko o jej łechtaczkę, po czym przesunęła czubek wzdłuż warg sromowych. 

– Wiesz jak bardzo to lubię… – powiedziała.

Lena otworzyła usta żeby zaprotestować, ale zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, Joasia pochyliła się i wbiła w nią sztucznego penisa.

– Taaaak… – wysyczała.

Tym razem była przygotowana żeby ją błagać o penetrację, ale to było o wiele lepsze. Ostatnio często bywała bardzo napalona, i natychmiast potrzebowała dobrego seksu. 

Joasia zatrzymała się kiedy zanurzyła się na całą długość, mimo iż wibracje na jej łechtaczce sprawiały że pragnęła ocierać się o swoją żonę. Jej cierpliwość została nagrodzona, kiedy poczuła że dziewczyna się rozluźniła w środku. 

– Okej? – zapytała ją.

Kiedy Lena przytaknęła, Joasia oparła się po bokach jej ciała i zaczęła powoli wsuwać i wysuwać z niej penisa. Dziewczyna położyła dłoń na swojej łechtaczce, a żona powoli ją posuwała.

– Mocniej. – jęknęła – Szybciej.

Joasia uszczypnęła jeden ze sterczących sutków i zapytała:

– Potrzebujesz więcej, kochanie? Jesteś tak niegrzeczną dziewczynką, że już nie możesz się powstrzymać?

W odpowiedzi na jej słowa, cipka Leny zalała się nową falą wilgoci. Joasia nieczęsto rozmawiała podczas seksu, ale Lena uwielbiała kiedy to robiła.

– Mój boże, tak! – westchnęła, masując łechtaczkę nieco szybciej.

– Cholera… Jesteś aż tak napalona na tego wielkiego kutasa, że robisz sobie dobrze żeby na niego dojść? – wydyszała Joasia – Jesteś bardzo niegrzeczna.

Liczyła na to że mówi odpowiednie rzeczy. Wiedziała że Lena to uwielbia, ale nie lubiła tego. W zasadzie, nigdy nie wiedziała co dokładnie powinna mówić. 

– Tak, kochanie. Jestem dziwką dla twojej pały! – jęknęła Lena.

– Jesteś niegrzeczną dziwką, kochana… – powiedziała, przyspieszając pchnięcia.

Nieustanne wibracje na łechtaczce sprawiały że jej ruchy stały się nieco chaotyczne.

– Jestem już blisko… Uwielbiam cię posuwać! – wydyszała, a Lena złapała ją za sutki i ścisnęła piersi – Wiesz że uwielbiam kiedy bawisz się moimi cyckami.

– Skończ dla mnie. – westchnęła Lena, wyginając ciało w łuk – Tak dobrze mnie posuwasz!

Po tych słowach uniosła biodra na spotkanie z zabawką, a Joasia pogrążyła się w niej do samego końca. Poruszała zabawką nieznacznie na samym dnie, a Lena szaleńczo drażniła łechtaczkę. 

– Zaraz dojdę! – stęknęła Joasia, poruszając dziko biodrami.

– Ja też! – odpowiedziała Lena, łapiąc za jej pośladki i przyciskając ją do siebie – Skończ razem ze mną!

Joasia zamarła, kiedy uderzył w nią orgazm. Wkrótce upadła na żonę, nie potrafiąc się dłużej utrzymać w podporze. 

Lena poruszyła jeszcze kilka razy biodrami i również doszła. Oplotła Joasię ramionami i przycisnęła się do niej, potrzebując jej bliskości. 

Kiedy orgazmy ustąpiły, dziewczyny rozluźniły się. Joasia przetoczyła się na bok i zdjęła uprząż z dildo, oraz wyłączyła wibrator. Przyciągnęła do siebie Lenę, objęła ją w talii i zbliżyła się do jej ucha. 

– To było wspaniałe. – wyszeptała, gładząc ją po brzuchu.

– Tak, naprawdę. – odpowiedziała Lena, z uśmiechem – Powinnyśmy częściej równocześnie dochodzić.

– Dodajmy to do listy rzeczy do zrobienia.

Pocałowała dziewczynę w ramię i oparła o nią twarz. Zastanowiła się, czy powinna jej zadać pytanie które krążyło jej po głowie od kilku miesięcy. Zdecydowała że może się nie nadarzyć lepsza okazja, więc zapytała:

– Hej, mówiąc o rzeczach które warto by zrobić…

– Tak? – powiedziała Lena, odwracając się żeby móc spojrzeć jej w oczy.

Joasia znowu oparła brodę o jej ramię. 

– W zasadzie, to będzie prostsze jeśli nie będziesz na mnie patrzyła.

Lena pocałowała ją i się odwróciła. 

– Tak, proszę pani. Cokolwiek pani sobie zażyczy. – odpowiedziała z uśmiechem.

– Okej, więc… – zaczęła, malując palcem kółka na biodrze żony – Wiem że lubisz ostrzejsze zachowanie w łóżku, nazywanie cię dziwką i tym podobne…

– Tak… – odpowiedziała ostrożnie, zaciekawiona.

Od zawsze mówiły otwarcie na temat eksperymentowania w łóżku, ale tym razem Joasia czuła się niepewnie. 

– Wiesz, ja próbuję to robić, ale nie czuję się w tym zbyt dobrze. Uwielbiasz to, więc się staram.

– Jesteś w tym świetna, bardzo mnie podniecasz! – przerwała jej Lena.

– To miłe że tak uważasz, ale obie wiemy że średnio mi to idzie. Dlatego też pomyślałam żeby zaprosić jakiegoś kolegę do zabawy, tym bardziej że nam obydwu brakuje prawdziwego penisa, prawda?

Lena przytaknęła, a na jej twarzy pojawił się uśmiech. Chyba dotarło do niej to, co Joasia próbowała przekazać.  – Pomyślałam… – powiedziała, biorąc głęboki wdech i decydując się pójść na całość – że mogłybyśmy sprowadzić kogoś, kto spełniłby twoje zachcianki.