Monika leżała już na dużym łóżku i chyba na nas czekała. Wsunęła dłoń między bezwstydnie rozłożone nogi i dotykała nagiej starannie wygolonej cipki. 

 – No nareszcie! Chodź do mnie rumaku! 

Widok pełnych piersi, mocnych ud i wygolonej cipki podziałał na mnie bardzo szybko. Krew napłynęła do krocza i członek zaczął sztywnieć. Zanim zdążyłem zrzucić z siebie wszystkie ubrania, fiut stał już wyprostowany niczym krzywa wieża w jednym z włoskich miast. 

 – Daj tego drąga! Sprawdzę, jak dzisiaj smakuje. 

Usiadła na łóżku, a ja podszedłem do niej blisko i wysunąłem członka w kierunku twarzy. Monika najpierw polizała końcówkę, a potem objęła go ustami i pozwoliła wysunąć się do środka. Członek schował się niemal w całości aż po samą nasadę, a końcówką dotknąłem jej gardła. Monika wysunęła go trochę, złapała dłonią część w okolicach nasady i delikatnie łaskotała fiuta językiem. Potem miarowo zaczęła poruszać dłonią i głową, stymulując go na całej długości. 

Puściła fiuta tak nagle i niespodziewanie, jak wcześniej go złapała. Położyła się na plecach i wyciągnęła rękę w moją stronę w zapraszającym geście. Położyłem się na łóżku między jej nogami. Wprowadziłem czubek penisa na szczelinkę i chwilę drażniłem się Moniką, ale ona szybko sama wzięła sprawy w swoje ręce, wprowadzając go do dziurki. 

Pieprzyłem mocno i wchodziłem w nią głęboko, tak jak lubiła. Objęła mnie ramionami i stękała do ucha, udowadniając rozkosz i dodatkowo zwiększając moje pożądanie. Była gorąca i miękka, a jej skóra pachniała odświeżającym żelem pod prysznic. Kolejny raz poczułem, jak przy niej cały świat mi ucieka i wszystkie problemy stają się zupełnie nieistotne. 

W którymś momencie do pokoju weszła Sandra. Zauważyłem ją, kiedy stanęła obok łóżka na wysokości naszych głów. Dostrzegłem właściwie tylko jej długie blade nogi, jednak jakimś nieznanym z nazwy zmysłem poczułem na sobie wzrok dziewczyny. Przeszła kilka kroków w jedną stronę, potem w drugą. Wysunęła dłoń i musnęła policzka Moniki, a potem złapała kosmyk jej włosów, pobawiła się nim chwilę i upuściła swobodnie. Oglądała nas niczym dzikie zwierzęta w zoo, próbując zrozumieć nasze motywacje, relacje i zwyczaje. Zachowywała się jak najedzona dama w bufecie, nie mogąc znaleźć dla siebie interesującego dania i zastanawiając się, czy właściwie chce jej się jeść. 

Monika leżała na plecach, poddając się moim pchnięciom. W pewnym momencie wyciągnęła dłoń w stronę Sandry, ale ta odepchnęła ją delikatnie. Usiadał na fotelu kilka kroków od łóżka. Z tej pozycji obserwowała nas, przyglądając się uważnie, jakby chcąc zrozumieć, co się dzieje. Kątem oka zobaczyłem, jak zaczyna się dotykać. Masowała piersi zasłonięte sportowym stanikiem, a potem zsunęła dłoń niżej, w stronę krocza. Ułożyła w podobnej pozycji, w jakiej jeszcze kilka chwil wcześniej siedziała w kuchni przed stołem. Palce dłoni przesuwały się po materiale majtek. 

Monika zatrzymała mi biodra i wysunęła się spod mojego ciała. Odwróciła się tyłem, oparła na kolanach i przedramionach, a tyłek wypięła w moją stronę. Teraz miała kontakt wzrokowy z Sandrą i dziewczyny mogły nawzajem się obserwować. Wszedłem w nią od tyłu. Już pierwsze pchnięcia wywołały kolejną falę stęknięć i krzyków. Monika jednak zdawała się krzyczeć do swojej przyjaciółki, jakby to ona sprawiała jej przyjemność, a nie ja. Poczułem się trochę zepchnięty do roli wibratora, jednak zupełnie mi to nie przeszkadzało. 

Okazało się, że widok ruchanej Moniki i jej oszołomiony wzrok mocno podniecał Sandrę. Dziewczyna zsunęła z siebie sportowy stanik, ukazując parę drobnych, ale bardzo kształtnych piersi. Dotykała się, szczypała sutki, a opuszki palców przesuwała po skórze brzucha. Jedna dłoń co pewien czas zsuwała się niżej, trafiając pod materiał majtek. Wreszcie ta część bielizny też zaczęła jej przeszkadzać. Wstała i zsunęła ją z siebie, a potem wygodnie rozsiadła się na fotelu, bezwstydnie rozkładając szeroko nogi i prezentując gładko wygoloną symetryczną szczelinkę. Choć ten pokaz był skierowany do Moniki, to chyba ja miałem najlepsze miejsca, a których było widać całą scenę. 

Starałem się nie gapić bezczelnie na Sandrę. Pieprzyłem właśnie inną dziewczynę i wydawało mi się to nie na miejscu. Jednak widok był tak niesamowity i podniecający, że nie mogłem oderwać wzroku. Całkiem się zapomniałem, zwiększyłem tempo ruchu i po chwili wypełniłem szczelinkę Moniki ciepłą gorącą spermą. Okazało się, że to, co było końcem dla mnie, dla Sandry stało się bodźcem zwiększającym podniecenie. Wsunęła sobie do pochwy dwa palce tak głęboko, jak tylko potrafiła. Drugą dłonią uciskała małe piersi. Zamknęła oczy i podniosła głowę w górę, a po chwili przeszedł ją mocny orgazm. 

 – Fajne to było – odezwała się Monika. 

Wyszedłem z niej i położyłem się obok, jednak mój członek wcale nie miała dosyć. Nadal sterczał sztywno oblepiony białym śluzem. 

Monika wstała i podeszła do swojej kochanki. Pocałowały się bardzo namiętnie, prawie lizały się po twarzach. Niesamowite było to, że mogłem obserwować swoją dziewczynę, która całowała się ze swoją dziewczyną. W sumie powinienem być zazdrosny i zrobić jej karczemną awanturę. Ze mną nigdy nie całowała się z takim pożądaniem. Okoliczności były jednak wyjątkowe, a po chwili przekonałem się, jak bardzo. Dziewczyny przestały się całować i przez chwilę szeptały coś między sobą. Wreszcie Monika zbliżyła się do mnie, rzuciła okiem na wciąż sterczącego fiuta, a potem zapytała:

 – Będziesz miał coś przeciwko jeśli Sandra dołączy do nas w łóżku?

O autorze