– Chcesz jeszcze jednego drinka?

– Nie, dzięki, stary – odpowiedziałem z machnięciem ręki. – Myślę, że już mi na dziś wystarczy.

– Och, daj spokój! – Robert nie dawał za wygraną. – Nie bądź cipką!

Roześmiałem się i pokręciłem głową w odpowiedzi na upór mojego przyjaciela.

– Dobra – odpowiedziałem. – Ale tylko wtedy, jeśli Karina też wypije jeszcze jednego.

Robert pochylił głowę w kierunku swojej dziewczyny, która siedziała na kanapie obok mnie. Karina podciągnęła swoje nogi do góry i usiadła po turecku. Jego wyraz twarzy ujawniał pragnienie, abyśmy wszyscy we trójkę kontynuowali naszą imprezkę.

– No doooobra – powiedziała Karina, przewracając oczami w udawanym oporze. – Myślę, że możemy wypić po jeszcze jednym.

Patrzyłem podejrzliwie, jak Robert przygotowywał drinki, mierząc ilość alkoholu, którą wlewał do każdego z nich. Wiedziałem z doświadczenia, że miał tendencję do zwiększania ilości alkoholu wraz z późniejszą godziną, a na tym etapie w naszych szklankach znalazło się zdecydowanie więcej whisky niż coli.

– Dziękuję – powiedziałem sucho, biorąc do ręki ostatniego drinka tego wieczoru.

Wziąłem łyk i udawałem, że ukrywam obrzydzenie, gdy nieprzyjemny płyn przepływał przez moje usta. Wiedziałem, że wypiłem wystarczająco dużo tego wieczoru i kolejny drink był już przesadą. Karina również się napiła i wymieniliśmy się spojrzeniami ujawniającymi naszą wzajemną niechęć do zdolności barmańskich Roberta.

– No więc… – Robert usiadł na kanapie obok swojej dziewczyny, zmuszając ją do przysunięcia się w moją stronę. – Co sądzisz o nowym stroju Kariny?

Położyłem rękę na oparcie kanapy i udawałem, że studiuję ubranie Kariny, chociaż w rzeczywistości patrzyłem na nie już wiele razy tej nocy.

– Jest całkiem ok – powiedziałem z uśmiechem, gdy Karina przewróciła oczami z lekkim zakłopotaniem. – Jestem pod wrażeniem. Nigdy wcześniej nie widziałem, żebyś nosiła spódniczki.

To była prawda. Karina zawsze była chłopczycą, ubierała się wygodnie, praktycznie i prosto, często kpiła z obecnych trendów. W ciągu ostatnich kilku razy, kiedy odwiedzałem moich przyjaciół, byłem jednak świadkiem stopniowej transformacji w jej wyglądzie, gdy ostrożnie zaczęła przyjmować znacznie bardziej stylowy i kobiecy wygląd. Nawet zapuściła włosy do ramion i zrobiła sobie delikatne blond pasemka, które idealnie podkreślały jej rysy twarzy. Miała teraz na sobie nawet biżuterię, duże okrągłe kolczyki i pasujący do nich srebrny naszyjnik zdobiący jej smukłą szyję.

– Masz pojęcie, jak trudne było przekonanie jej, żeby to dziś założyła? – powiedział Robert, zanim wypił kolejnego łyka. – Wydaje jej się, że to sprawia, że jej nogi wyglądają zbyt chudo.

– Naprawdę? – zapytałem, odchylając się, by lepiej się przyjrzeć.

Czułem, że dyskomfort Kariny narasta z każdą sekundą.

– Wygląda seksownie, prawda? – Robert kontynuował, jakby próbował mnie do czegoś przekonać.

– Mhm – zgodziłem się, zaczynając dzielić dyskomfort Kariny.

Przez całą noc Robert robił takie komentarze. Kiedy byliśmy wcześniej w klubie, próbował nawet przekonać mnie do tańca z nią. A teraz, gdy wróciliśmy do domu, a jego osąd był skażony odurzeniem alkoholowym, wydawał się zwiększać swoje wysiłki.

Kiedy Robert wyszedł z pokoju na szybką wycieczkę do łazienki, Karina i ja podzieliliśmy się krótką chwilą niezręcznej ciszy, zanim przełamałem rosnące napięcie.

– Myślisz, że zauważy, jeśli wylejemy trochę naszych drinków? – spytałem, nie mogąc już znieść tej ohydnej mikstury.

– Dobry pomysł – odpowiedziała bez zastanowienia Karina, wstając energicznie z kanapy. – Tylko szybko!

Ze śmiechem pośpieszyliśmy do zlewu kuchennego i wylaliśmy większość naszych napojów i napełniliśmy szklanki colą.

– Czy tylko mi się wydaje, że Robert zachowuje się dziś jakoś dziwnie? – zapytałem, zamykając drzwi lodówki i wracając do salonu. Karina tylko się uśmiechnęła i wzruszyła ramionami. Czułem, że coś jest nie tak. Kiedy usłyszeliśmy spłukiwanie wody w ubikacji, pośpieszyliśmy z powrotem na nasze miejsca, zanim Robert wrócił do salonu i podszedł do głośnika w rogu pokoju.

– Stary, szkoda, ze nie wpadłeś do nas na Halloween – powiedział, włączając muzykę. – Karina przebrała się za pielęgniarkę.

– Tak? – odpowiedziałem, zerkając na Karinę, która unikała kontaktu wzrokowego, odwróciła głowę się i zrobiła łyka rozcieńczonego drinka.

– Tak, wyglądała naprawdę gorąco.

Ponownie spojrzałem na dziewczynę Roberta, której twarz zaczerwieniła się, gdy próbowała ukryć rosnący uśmiech. Kopiując jej nerwowe ruchy, wziąłem drinka do ręki i zrobiłem dużego łyka, gdy muzyka wypełniła pokój. Idąc z powrotem na kanapę, Robert włączył małą lampkę przed wyłączeniem głównego światła, tworząc przyjemniejszą atmosferę.

– Powinieneś to zobaczyć – kontynuował, siadając obok swojej dziewczyny. – Miała krótką, białą lateksową sukienkę i białe pończochy.

– Wow – powiedziałem z uśmiechem, spoglądając na Karinę, która wydawała się pić drinka z coraz większą prędkością. – Szkoda, że nie mogłem tego zobaczyć.

– Nadal możesz – odparł Robert, kładąc rękę na kolanie swojej dziewczyny. – Kochanie, może założysz ten strój?

Spodziewałem się, że Karina odrzuci prośbę swojego pijanego chłopaka, ale moje oczy rozszerzyły się ze zdziwienia, gdy dopiła resztę swojego drinka, wstała i udała się do sypialni. Gdy wychodziła z pokoju, Robert częściowo ukrył uśmiech pełen satysfakcji, biorąc kolejny łyk swojego drinka. Moje oczy zwężały się z podejrzliwości, gdy przyglądałem się jego ruchom, ale w żaden sposób nie wydawał się zaniepokojony. Chwilę później wstał i poszedł za swoją dziewczyną do sypialni. Na początku myślałem, że wieczór się skończył i nie wyjdą już tej nocy z sypialni, ale wkrótce usłyszałem cichą rozmowę, chociaż nie byłem w stanie zrozumieć, co mówią. Dopijałem drinka, kiedy Robert ponownie wyszedł z sypialni, uśmiechając się od ucha do ucha.