Powiedziała żebym tego nie robił, ale nie posłuchałem. Rozwiązałem węzełek i zepchnąłem paseczki z ramion. Biustonosz nadal trzymał się na miejscu, ponieważ ona opierała się o krawędź basenu. Nie skomentowała tego co robiłem.

Stopniowo przysunąłem się bliżej, stojąc nad jej udami. Moja miednica okazjonalnie ocierała się o tyłeczek. Zauważyłem, że unosiła go na spotkanie ze mną, kiedy nachylałem się do jej pleców. Po chwili szepnęła, że jest jej zimno i nieprzyjemnie. Marek powiedział że rozpali ogień w kominku, a my będziemy mogli się ogrzać.

Wyszliśmy schodkami z basenu. Marek szedł przed nami. Magda przytrzymywała górę bikini dłońmi, a ja pomagałem jej wyjść, podpierając ręką pośladek. Wsunąłem niepostrzeżenie palec pomiędzy nie i potarłem, a ona znowu nic nie powiedziała. Złapałem ręcznik zaoferowany przez Marka i wytarłem ją. Magda nadal przytrzymywała biustonosz. 

W międzyczasie kolega włączył gaz i rozpalił w piecu. Przed kominkiem rozłożył na podłodze gruby koc. Pokierowałem Magdę aby usiadła, żebym mógł skończyć masaż. Położyła się twarzą w dół i wyciągnęła skrzyżowane ręce przed siebie. Usiadłem na niej okrakiem, a Marek ulokował się w pobliżu jej rąk. 

Osuszyłem ją do końca ręcznikiem, uważając żeby nie pominąć żadnego miejsca. Następnie odłożyłem go i zająłem się ponownie ugniataniem barków i szyi. Poprosiłem kumpla, żeby przyniósł olejek. Szybko powrócił przed kominek z butelką zapachowego olejku do masażu. Wylałem trochę na plecy i barki, i wziąłem się do roboty. 

Światło rzucane przez płomienie stworzyło erotyczną atmosferę. Pięknie odbijało się od nawilżonej skóry. Zsunąłem się w dół pleców, po czym odwróciłem się i oparłem dłonie o uda. Tam również wylałem olejek i masowałem, jedna noga za drugą. Kiedy już były gotowe, wmasowałem również nieco pachnącego płynu w boki klatki piersiowej, w nieopaloną skórę. Zająłem się również pośladkami pod materiałem majtek. 

Zmiąłem materiał i wepchnąłem go w centralną część tyłeczka. Rozszerzyłem nogi tak, żeby nie nawarstwiał się w miejscu gdzie majtki biegły w przód ciała. Kiedy już rozmasowałem w pełni tyłeczek, skupiłem się na dołku u podstawy kręgosłupa. Wylałem więcej olejku na dłoń, uniosłem materiał i pozwoliłem mu skapnąć bezpośrednio pomiędzy pośladki.

Płyn rozlał się w dół między fałdki skóry prowadzące do cipki, oraz zebrał w dole pleców. Użyłem palca żeby prześledzić jego przebieg w dół, po czym wróciłem nim w górę, naciskając nieco mocniej. Z każdym przebiegiem przykładałem większy nacisk oraz zagłębiałem palec coraz dalej. Wokół odbytu wyczułem opuszkiem kilka włosków. 

Unosiłem dłoń i opuszczałem, a jej miednica powoli opadła i pośladki odsłoniły obie dziurki. Kobieta zadrżała, kiedy musnąłem palcem wejście do cipki. Zawisłem nad nim przez chwilę, a ona poruszała nieznacznie pupą w rytm moich ruchów. 

Wróciłem w górę i odnalazłem ponownie ciasny odbyt. Okrążyłem go najpierw w większej odległości, i zataczałem coraz węższe kółka. Magda rozszerzyła nogi, dając mi lepszy dostęp do najwrażliwszych miejsc. Przesuwając się po dziurce, napierałem na nią. Za każdym razem zwieracz coraz bardziej się rozluźniał. 

Następnie zmieniłem opcję na mały paluszek. Odbyt przyjmował go, kiedy się po nim ślizgał. Zatrzymałem się na moment i wcisnąłem go do środka, tylko troszkę, po czym wycofałem. Żona drżała i już wiedziałem że powinienem zająć się teraz łechtaczką. Sprawiłem żeby przekręciła się na plecy. Rozpoczęła ruch, zawahała się, i przetoczyła trzymając bikini. 

Usadowiła się w miejscu z rękami po bokach, i zamknęła oczy. Wylałem olejek na brzuch i wznowiłem masaż. Przesuwałem się w górę, ominąłem bikini i dotarłem do ramion. W drodze powrotnej odsunąłem biustonosz, odsłaniając piersi dla oczu Marka. Pokryłem je olejkiem i ścisnąłem sutki między palcami. Magda cichutko jęczała w rytm moich manipulacji. 

Zsuwając się w dół sięgnąłem pod pasek majtek. Wyczułem ręką włosy łonowe, kiedy przepychałem się do warg i łechtaczki. Żona była niemal w transie. Chciałem zobaczyć jak zareaguje kiedy podejmę się ściągania majtek, więc pociągnąłem lekko za każdy paseczek z osobna. Bez wahania uniosła biodra i pozwoliła na obnażenie ostatniego miejsca jej podnieconego ciała. Rozlałem olejek po włosach i masowałem go w dół na wargi sromowe. Wmasowałem go również w miejsca wokół łechtaczki. Kobieta dyszała pod moim dotykiem i po chwili zaczęła kierować moimi ruchami.

– Szybciej! Wyżej! Teraz powoli pocieraj łechtaczkę… dwoma palcami… trzema…

Złapała lewego sutka prawą dłonią, ciągnęła go i ściskała. 

Kiedy zmęczyła się wydawaniem rozkazów, złapała moje trzy palce i ocierała się o nie tak, jak jej było najwygodniej. Przyspieszała tempo, zwalniała, wzmacniała i zmniejszała nacisk. Powoli zbliżał się orgazm. Ja w międzyczasie dotykałem jej drugą dziurkę, wsadzałem palec do środka i wyjmowałem go. Ona uniosła biodra i kołysała nimi.

– Dotknij moich piersi! – rozkazała, sama trzymając jedną z nich.

Jedyną osobą z wolną ręką był Marek. Wyskoczył na kolana prawie na wysokości jej twarzy i złapał ją. 

– Uszczypnij sutka, pociągnij go…

Wykonał polecenie, a ona skomentowała

– Tak, dokładnie tak!

Zabrała dłoń z lewej piersi i przeniosła ją na łechtaczkę. Marek natychmiast wypełnił pustkę. Puściła moje palce i kazała wsadzać je do cipki, masując siebie lewą dłonią. Moja druga ręka nadal pieściła odbyt. Marek natomiast miał ręce pełne jej piersi, klęcząc na podłodze i sięgając do biustu. Wszyscy pracowaliśmy nad jej orgazmem. Nie mam pojęcia co ją do tego skłoniło. Nagle przeniosła rękę na kąpielówki kolegi, a w zasadzie na jego sterczącego penisa. Od razu zaczęła go masować. W ciągu kilku sekund on również był na krawędzi ejakulacji. 

Magda unosiła biodra tak wysoko nad koc jak tylko potrafiła, a jej plecy były wygięte. Wchodziłem trzema palcami w jej cipkę, i środkowym palcem drugiej dłoni w odbyt. Marek pieścił jej piersi, a ona robiła mu dobrze ręką. 

Doszli równocześnie. Magda zaczęła jęczeć i zesztywniała na całym ciele, poza dłonią masującą kolegę. On mruczał, poruszając biodrami w przód i w tył nad jej głową. Nie mogli się nawet poruszyć, kiedy wstrząsały nimi fale rozkoszy. 

Nagle kąpielówki Marka stały się mokre, a po ręce Magdy zaczęła spływać sperma. Po czasie który wydawał się trwać wieczność, żona opuściła się z powrotem na podłogę i puściła jego penisa. Wstała z koca, złapała bikini i wybiegła do toalety. 

– Wow, nie wierzę w to co się właśnie stało… – wymamrotał kumpel.

– Nigdy nie wiadomo czego można się po niej spodziewać, ale to zawsze coś dobrego. – odpowiedziałem, nie mogąc przepuścić takie okazji na przechwałki.

Po tym incydencie nie spędzaliśmy już zbyt wiele czasu z Markiem i jego żoną. Magda zawsze znajdowała wymówkę, żeby tego nie robić. Nigdy też tak naprawdę nie przegadaliśmy minionej sytuacji. Czasami droczyłem się z nią, a wtedy zawstydzała się, lub mówiła że to moja wina. 

O autorze